REKLAMA
TYLKO U NAS

Trump sprowadził mrok na giełdy. Światowe indeksy w strefie bessy

Michał Kubicki2025-04-07 12:30redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-04-07 12:30

Większość światowych indeksów jest już tak daleko od ostatnich szczytów, że można mówić o ich wejściu w bessę. Wszystko przez załamanie rynkowych nastrojów i paniczną wyprzedaż, którą spowodowało rozpętanie przez Donalda Trumpa wojny handlowej USA z całym światem.

Trump sprowadził mrok na giełdy. Światowe indeksy w strefie bessy
Trump sprowadził mrok na giełdy. Światowe indeksy w strefie bessy
fot. Aleksandr Denisyuk / / Shutterstock

Jeśli techniczna bessa na rynku akcji oznacza sytuację, w której ceny akcji lub indeksów giełdowych spadają o co najmniej 20 proc. od ich historycznych szczytów, to właśnie w poniedziałek 7 kwietnia wiele z nich przekroczyło próg bessy albo puka do jej drzwi. Co prawda to tylko umowny poziom, a dla wielu inwestorów wciąż może mieścić w definicji korekty rynkowej, zwłaszcza biorąc pod uwagę dynamikę i krótki czas trwania spadków, ale fakt, że ostatnie szczyty dla wielu indeksów są już mglistym wspomnieniem, warto odnotować, zaczynając do rodzimego WIG20.

Jeszcze 18 marca bieżącego roku indeks polskich blue chipów, notował rekord hossy, wpinając się na blisko 2828 pkt. W poniedziałek, 7 kwietnia, zaliczył w czasie trzeciej z rzędu sesji panicznej wyprzedaży poziom poniżej 2300 pkt, co oznacza spadek o 18,8 proc. od wspomnianego szczytu. W dalszej części handlu odrabiał część strat i był z powrotem ponad poziomem 2400 pkt., ale zapuszczenie się w rejon bessy było sygnałem ostrzegawczym. 

Jeszcze gorzej było w przypadku niemieckiego DAX-a, który w ostatnich tygodniach spadł z marcowych 23 476 pkt do 18523,60 pkt, czyli o przeszło 21 proc. Brytyjski FTSE250 od szczytu, który został osiągnięty co prawa w ubiegłoroczne wakacje, został przeceniony już o 20,1 proc. W lutym indeks ten jednak był powyżej 21,1 tys. pkt. i z tego poziomu spadł o 17,6 proc. 

Ponad 23 proc. przeceny (-20 proc. od maksimum z lutego) ma na swoim koncie już rosyjski MOEX, który mocno zyskiwał w tym roku na fali spekulacji na temat rozejmu mu na froncie ukraińskim, ale mocno traci przez globalny risk-off, chociaż Rosji taryfy Trumpa nie dotykają. Z europejskich giełd próg bessy przekroczyły już giełdy w Kopenhadze (OMX COPENHAGEN25, -25 proc.) oraz w Rydze (OMX RIGA, -35,4 proc.).

Tuż przed jej bramami na Starym Kontynencie stoją m.in. węgierski BUX (-16,6 proc.), szwedzki OMX (-17,3 proc.) czy turecki BIST100 (-19,3 proc.), który jednak znaczne problemy w tym roku miał już wcześniej przez polityczne zamieszanie z aresztem dla burmistrza Stambułu. Francuski CAC40 od marcowego szczytu (podwójnego ?) spadł już o 17,5 proc., to tyle samo co w poniedziałek wyniosła przecena od szczytu holenderskiego AEX (-17,5 proc.).

To jednak raport strat z europejskiego rynku akcji, który radził sobie w tym roku nad wyraz dobrze, jako jeden z głównych kierunków migracji kapitału z USA. Zanim jeszcze o stratach w samym jądrze ciemności, czyli USA, rzućmy okiem jeszcze na rynki azjatyckie, gdzie poniedziałkowa sesja już się zakończyła.

Japoński Nikke225 od rocznego i historycznego szczytu (z lipca 2024 r.) na poziomie ponad 42,4 tys. pkt spadł już o przeszło 27 proc. Jeszcze styczniu tego roku indeks był ponad 40 tys. punktów i z tego poziomu spadł już o 23,5 proc. Tajlandzki indeks SET spadł już o ponad 25 proc., Filipiński PSEI od rocznego szczytu został przeceniony o 23 proc. W przypadku tajwańskiego TAIEX-u to przecena o 21 proc. Koreański KOSPI od szczytu z lipca ubiegłego roku jest już niżej o 19,7 proc., od maksimum z lutego br. już 13,2 proc. Wietnamski VN 30 w najgorszym momencie wyprzedaży, od rocznego szczytu był oddalony o prawie 14 proc. 

HangSeng z giełdy w Hongkongu jeszcze w marcu tego roku przekraczał 24,8 tys. pkt, ale teraz jest o 20,8 proc. niżej, chiński Shanghai Composite w marcu jeszcze był na poziomie ponad 34, tys. pkt, a teraz już spadł do 3040 pkt., czyli o 11,6 proc., ale przypomnieć należy, że w piątek, gdy Chiny odpowiedziały na taryfy USA zapowiedzią własnych ceł, giełdy w Państwie Środka nie pracowały przez święto zmarłych. Od szczytu szanghajskiego indeksu z października ubiegłego roku spadek wynosi już przeszło 17 proc.

Na koniec wspomnijmy o USA, gdzie poniedziałkowa sesja dopiero przed nami, ale zapowiada się również czerwono, o czym świadczą notowania kontraktów terminowych na tamtejsze indeksy wskazujące na spadki rzędu 3 proc. Jeśli chodzi o rynek kasowy, to S&P500 tylko na bazie wyników z piątku jest niżej od szczytu z lutego tego roku o 17,5 proc., Nasdaq spadł o 22,9 proc., Dow Jones traci 16,9 proc. Przekłada się to fatalną statystykę notowań tych indeksów w okresie drugiej prezydentury Donalda Trumpa, która jeszcze przed spadkami z ostatnich dwóch dni była jedną z najgorszych w historii liczonej od 1950 r.

Jeśli zawracać ze ścieżki prowadzącej w stronę bessy to właśnie teraz, co wydaje się, że inwestorzy starają się robić, po fatalnym otwarciu poniedziałkowego handlu. Indeksy w Europie bowiem odrabiają straty, kontrakty terminowe na indeksu w USA zmniejszają przecenę w oczekiwaniu na otwarcie handlu kasowego. WIG20 tracący ponad 6 proc. w poniedziałek rano, w okolicy południa oddawał w granicach 1 proc. To może być jednak tylko chwilowe złapanie oddechu, bowiem na rynku dominuje narracja o handlowej wojnie totalnej, co w długim terminie będzie negatywnie oddziałowywało na rynki finansowe i światową gospodarkę, a to raczej nie zachęca do kupna akcji. 

Michał Kubicki

Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. Telefon 728 927 242

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (38)

dodaj komentarz
1as
Jeeest! Przemówił!
Co prawda banksterek skasował mój post, ale widocznie nasz europejski,kaszubski Donald musiał zauważyć. Dziękuję, już mi lepiej.

https://businessinsider.com.pl/gielda/wiadomosci/donald-tusk-reaguje-na-ostre-spadki-na-warszawskiej-gieldzie/d9qbpfr
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
trolley
każdy scenariusz w którym Europa wyłapuje solidnego kopa to wyjątkowo optymistyczny scenariusz dla Europy, Europa musi pozbierać tyle kopów żeby w końcu sama wykopała lewaków hehe, a jak nie to niech ginie :)
1as odpowiada trolley
Z tyłu kopy, a od frontu z liścia na przebudzenie, takie liście dostają na ulicy kobiety w Niemczech w ramach ubogacania od inżynierów.
tomitomi odpowiada 1as
...tylko należy dokładnie patrzeć , aby równo puchło ! !
system_stop
Czy już wszyscy oddali akcje bo w drugiej połowie roku ceny będa o kilkadziesiąt procent wyższe. Co jakiś czas trzeba oczyścić rynek że słabego akcjonariatu żeby odkupił i napędził go po o wiele wyższych kursach. Ehhhhh oni nigdy się nie nauczą. Niedźwiedź fajny ale bardziej kojarzy mi się z grafikami z czasów Czy już wszyscy oddali akcje bo w drugiej połowie roku ceny będa o kilkadziesiąt procent wyższe. Co jakiś czas trzeba oczyścić rynek że słabego akcjonariatu żeby odkupił i napędził go po o wiele wyższych kursach. Ehhhhh oni nigdy się nie nauczą. Niedźwiedź fajny ale bardziej kojarzy mi się z grafikami z czasów koronaświrusa
bha
Sielanka się dla wielu skończyła?.
prs
"Żyjesz" swoim zyciem czy..

..tylko "przeżywasz"?..

..lol..
tomitomi
to sie pejsate sroooole wystraszyły !

sztryms się zrobił !
hylobiusnews
Trump??
To on wymyślił te wszystkie „instrumenty finansowe”, CDSy, Swapy, Shorty itp itd????

Powiązane: Bessa na giełdzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki