Emocje inwestorów przed premierą gry „Frostpunk 2” od 11 bit studios sięgają zenitu. Po mocnym tąpnięciu kursu w środę czwartek przyniósł jeszcze większą przecenę i dwuletnie minima. Akcje jednak są już dużo droższe, a inwestujący w studio mogą czuć się zdezorientowani.


„Odebrali mi akcje 11BIT na stoplosie” – to wpis jednego użytkowników forum Bankier.pl dotyczący profilu 11 bit studios. Taka sytuacja rzeczywiście mogła spotkać wielu inwestorów gamingowej spółki, której kurs akcji runął w czwartek o 18,24 proc. i zaliczyły poziom 475 zł za walor. Tak mało za akcje 11 bit nie płacono od lipca 2022 r. Po kilkunastu minutach cena akcji wyniosła już ponad 500 zł. Po południu płacono za nie już około 550 zł, a kurs spadał w granicach 4-5 proc. przy obrotach rzędu 47 mln zł, a więc jednych z wyższych na GPW.
Dwucyfrowa przecena z pierwszej godziny handlu była spowodowana danymi o liczbie graczy we „Frostpunk 2” na Steam, cyfrowej platformie sprzedaży gier. Tyle tylko, że tytuł ma zadebiutować oficjalnie w piątek, 20 września i wtedy powinny pojawić się pierwsze statystyki liczby graczy.
Samo ich pokazanie wcześniej nie byłoby problemem, gdyby nie liczby, które zdradzały zbyt wiele. Mówiły one o ponad 8,4 tys. graczy, czyli daleko poniżej jakikolwiek oczekiwań. Pierwsza część gry miała peak graczy na poziomie 29,36 tys. W południe dane Steam pokazywały ponad 11 tys. grających we „Frostpunk 2” w wersji de lixe. W bazie Steam nie są widoczne jednak żadne opinie graczy.
Rozwiązaniem zagadki jest wtorkowa premiera wersji de luxe „Frostpunk 2”, która jest o 100 zł droższa od wersji podstawowej, a co za tym idzie wybierana przez zdecydowaną mniejszość graczy. Co prawda statystyki grających w wersję de luxe powinny być pokazane w piątek wraz główną premierą, ale z nieznanych przyczyn zostały pokazane już w czwartek rano. Dlaczego to zrobiono i kto za to odpowiada nie wiadomo. Poprosiliśmy 11 bit o komentarz w tej sprawie.
Grzegorz Suteniec z „Pulsu Biznesu” poinformował, że „sytuacja zaskoczyła samo 11 bit studios, które obecnie wyjaśnia ją ze Steam”. Wielu inwestorów mogło zasugerować się pokazanymi liczbami i nie szukając wyjaśnień, sprzedało akcje. Przewaga podaży był tak duża, że przyniosła dwucyfrową skalę spadków. Uruchomione mogły zostać zlecenia stop loss, potencjalnie chroniące przed większą stratą, ale to dodatkowo napędziło przecenę.
Nikt nie wie dlaczego info o peaku grających pojawiło się akurat w czwartek rano...https://t.co/lm8GZ5C1qV
— Grzegorz Suteniec (@GSuteniec) September 19, 2024
W ten sposób na rynku akcje 11 bit były dostępne po najniższej cenie od dwóch lata tuż przed największą premierę od ponad 6 lat. Czy była to rynkowa okazja na długi termin? Okaże się po piątkowej premierze. Na razie zarobili tzw. daytraderzy. Tylko w czwartek od dziennego minimum do maksimum kurs zyskał 21,4 proc., mimo to ci, którzy kupowali w środę na spadkach w reakcji na pierwsze recenzje gry branżowych mediów, są już w stracie. Dodajmy, że recenzje te były bardzo dobre dla tytułu.
Michał Kubicki

























































