REKLAMA
TYLKO U NAS

Kredyt we franku - czy to się opłaca?

2011-07-26 12:50
publikacja
2011-07-26 12:50
Szalejące ostatnio wzrosty notowań franka szwajcarskiego (CHF) względem złotego, spowodowały że kredyty w tej walucie są drogie. Mimo tego nadal opłaca się brać kredyty walutowe. Ryzyko jest duże, jednak niskie odsetki tych kredytów są kuszące.

W zasadzie wszystkie większe banki, oprócz Pekao S.A. udzielają (z zastrzeżeniem) kredytów inwestycyjnych w walutach obcych. Niektóre z nich oprocentowanie i warunki zapożyczania się ustalają indywidualnie. Tak jest m.in. w banku HSBC. Przedstawiciele Pekao S.A. twierdzą, że kredyty powinny być zaciągane w walucie, w której otrzymywane są dochody.



Mimo ciągłej deprecjacji krajowej waluty względem obcych walut, kredyty we frankach, dolarach lub w euro są nadal popularne. Głównie z powodu mniejszych odsetek ustalanych na poziomie LIBOR - dla kredytów we frankach lub EUROLIBOR - dla kredytów w euro lub dolarach.

Biorąc pod uwagę te stawki oraz marże procentowe, można już obecnie otrzymać kredyt walutowy oprocentowany na poziomie 4 do 5 proc., podczas gdy kredyt w złotych jest, co najmniej o 3 proc. lub 5 proc. wyżej oprocentowany.

Kuszenie odsetkami


Potencjalni kredytobiorcy są kuszeni niskimi odsetkami. Przy podejmowaniu decyzji trzeba mieć jednak na uwadze, że ważnym czynnikiem, wpływającym na cenę pożyczki lub kredytu dla firm jest aktualny w trakcie spłaty rat kredytowych, kurs waluty.

- Bank nie zaleca udzielenie kredytów dewizowych i denominowanych klientom nieposiadającym wpływów z działalności gospodarczej w tych walutach lub niekorzystających z produktów bankowych zabezpieczających kredyt przed ryzykiem kursowym - informuje Krzysztof Rogalski kierownik w Departamencie Sprzedaży Banku Polskiej Spółdzielczości.

Zdaniem Karoliny Tomczyk z Banku BPH, - aby otrzymać kredyt w USD, CHF, EUR należy przede wszystkim otrzymywać przychody w obcej walucie.

Skomplikowane wyliczenia, - czyli co jest tańsze?


Na podstawie dość skomplikowanych wyliczeń matematycznych można wyliczyć, ze kredyt we frankach oprocentowany na poziomie 4 proc. może być droższy o kilka procent od kredytu złotowego, mimo różnicy oprocentowania na korzyść CHF oraz przy deprecjacji krajowej waluty względem franka o np. 10 proc. W takiej sytuacji cena kredytu we frankach może wynieść nawet 14 proc. A odsetki kredytu złotowego mogą wynieść 11 proc. Znawcy zawiłości bankowych wyliczają taką cenę na podstawie równania:

[(1,04*1,10) - 1] * 100 proc. = 14,4 proc - koszt kredytu we frankach.

Eksperci podkreślają jednak, ze, chociaż nominalna stopa odsetkowa kredytu walutowego jest zdecydowanie niższa od kredytu w zł, to po uwzględnieniu wahań kursowych, koszt kredytu w CHF może być wyższy.

- Klient może dokonać konwersji waluty kredytu - komentuje Alina Stachowiak z Banku Zachodniego WBK. Ale czy to jest opłacalne? Na pewno nie jest, gdy jest wysoka deprecjacja złotego, względem waluty obcej, w której został zaciągnięty kredyt.


Portal Skarbiec.Biz

Źródło:
Tematy
Najtańsze konta firmowe z premią za korzystanie
Najtańsze konta firmowe z premią za korzystanie

Komentarze (1)

dodaj komentarz
markust71
Po lekturze tych bredni opadły mi ręce i wszystko, co człowiekowi może opaść, kiedy spotyka się z tak elementarną ignorancją w dziedzinie finansów. Nagonka na kredyty walutowe i robienie wody z mózgu tym, którzy mają prawo na finansowej matematyce się nie znać tylko dlatego, że dziś płacą trochę wyższe raty niż płacili miesiąc, pół Po lekturze tych bredni opadły mi ręce i wszystko, co człowiekowi może opaść, kiedy spotyka się z tak elementarną ignorancją w dziedzinie finansów. Nagonka na kredyty walutowe i robienie wody z mózgu tym, którzy mają prawo na finansowej matematyce się nie znać tylko dlatego, że dziś płacą trochę wyższe raty niż płacili miesiąc, pół roku czy rok temu, jest nieetyczne i nie mam wątpliwości, że jest napędzane przez banki, którym przy udzielaniu kredytów walutowych umyka potężna część zarobku.

"...Ważnym czynnikiem, wpływającym na cenę pożyczki lub kredytu dla firm jest aktualny w trakcie spłaty rat kredytowych, kurs waluty..." - bzdura ! Kosztem kredytu są płacone z tego tytułu odsetki przede wszystkim, a dodatkowo różnego rodzaju opłaty i prowizje. Jeśli chcemy coś uzależnić od kursu waluty, to niech to będzie nazywane "wysokością spłacanej raty w złotych", bo to rzeczywiście jest zależne wprost od wahań kursu waluty, w której denominowany jest kredyt oraz (!) zastosowanego przez bank spreadu.

"[(1,04*1,10) - 1] * 100 proc. = 14,4 proc - koszt kredytu we frankach" - to już jest tak totalny debilizm, że nóż się w kieszeni otwiera. Jak już powiedziałem wcześniej, nie jest to "koszt kredytu", bo ten jak był 4% p.a., tak pozostał, a jedyne zastosowanie tego bezsensownego wyliczenia mogłoby mieć miejsce w przybliżeniu, gdyby kurs waluty wzrósł o te 10% natychmiast po wypłacie kredytu i utrzymał się na tej wysokości do końca okresu kredytowania. Co ciekawe koszt kredytu pozostałby dalej 4%, choć raty do spłaty w PLN byłyby rzeczywiście wyższe. Warto jednak w tym miejscu zauważyć, że pożyczona w walucie kwota też zyskała z dnia na dzień te założone 10%, więc skoro już ktoś się bierze za straszenie, mógłby wykazać minimum uczciwości i powiedzieć o dwóch stronach tej sytuacji.

"chociaż nominalna stopa odsetkowa kredytu walutowego jest zdecydowanie niższa od kredytu w zł, to po uwzględnieniu wahań kursowych, koszt kredytu w CHF może być wyższy" - zasymulowanie tej sytuacji zajęło mi ok. 20 minut i wzrost kursu CHF w PLN nawet do 4,50 nie powoduje, że kredyt w PLN byłby spłacany w niższych ratach.

"Na podstawie dość skomplikowanych wyliczeń matematycznych..." - skomplikowane to one może i są, ale dla nastolatka bez matury, bo nawet niezbyt dogłębna znajomość popularnego arkusza kalkulacyjnego, a nawet przypadkowe użycie funkcji PMT, PPMT i IPMT pozwala wykazać, z jakimi "znawcami zawiłości bankowych" w przypadku autorów tego artykułu mamy do czynienia...

Żenada...

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki