REKLAMA

Rzecznik KE: Nie ma powodów do paniki, jeśli chodzi o umowę z Mercosurem

2025-09-04 15:22
publikacja
2025-09-04 15:22

Nie ma powodów do paniki, jeśli chodzi o umowę z Mercosurem - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Olof Gill, pytany o to, czy trwają zabiegi, by przekonać do tego porozumienia Polskę. Według KE po wejściu umowy w życie polscy producenci i rolnicy będą mogli eksportować więcej.

Rzecznik KE: Nie ma powodów do paniki, jeśli chodzi o umowę z Mercosurem
Rzecznik KE: Nie ma powodów do paniki, jeśli chodzi o umowę z Mercosurem
fot. esfera / / Shutterstock

Komisja Europejska zatwierdziła w środę umowę z blokiem krajów Ameryki Południowej Mercosur. Zaproponowała, by jej część handlowa została przyjęta przez kraje członkowskie w głosowaniu, w którym wymagana będzie zgoda 15 państw członkowskich, stanowiących 65 proc. ludności UE. Zapowiedziała hamulec bezpieczeństwa na wypadek, gdyby na rynek unijny zaczęło trafiać za dużo produktów wrażliwych.

W czwartek w Brukseli z komisarzem rolnictwa Christophe'm Hansenem spotkał się minister rolnictwa Stefan Krajewski. Dzień wcześniej Krajewski powiedział PAP, że Polska jest przeciwna umowie z Mercosurem oraz że „to jeszcze nie koniec batalii o to, żeby ta umowa nie weszła (w życie) w tym kształcie”.

Pytany o to spotkanie, rzecznik KE powiedział, że Bruksela była i pozostaje w kontakcie ze wszystkimi krajami członkowskimi, także z Polską.

- Ich obawy dotyczyły możliwości negatywnego wpływu na rynek w Europie ze względu na zwiększony dostęp do rynku, jaki przyznajemy krajom Mercosuru w przypadku produktów takich jak wołowina czy drób - powiedział Gill. Jak podkreślił, KE wysłuchała tych obaw i na nie odpowiedziała, zapowiadając hamulec bezpieczeństwa.

Rzecznik KE dowodził, że zabezpieczenie to będzie dotyczyć każdego sektora, w którym odnotowany zostanie nagły lub szkodliwy wzrost importu, wywołujący potencjalnie negatywne skutki, zwłaszcza dla producentów rolno-spożywczych w UE.

- Jeśli coś pójdzie nie tak, to dajemy gwarancję prawną, która umożliwi zastosowanie zabezpieczeń przed nieuzasadnionym lub szkodliwym wpływem na rynek - zapewnił Gill. Jak dodał, KE zaproponowała dodatkowo zwiększenie w kolejnym budżecie Unii do 6,3 mld euro rezerwy rolnej, z której będą mogły być wypłacane rekompensaty.

Gill podkreślił jednak, że KE jest przekonana, że z zabezpieczeń nie trzeba będzie korzystać, ponieważ otwarcie rynku na wołowinę czy drób z krajów Mercosuru jest niewielkie i będzie wprowadzane etapami przez siedem lat. - Jest to bardzo starannie skalibrowane, aby zagwarantować, że właśnie taka sytuacja nie wystąpi - powiedział rzecznik KE.

Komisja Europejska przekonuje też, że Polska może skorzystać na umowie. Jak podkreśliła, polskim firmom i małym przedsiębiorstwom będzie znacznie łatwiej prowadzić działalność w krajach Mercosuru, a polskie firmy będą mogły oferować swoje usługi łatwiej i taniej. - Polscy producenci produktów przemysłowych i spożywczych oraz rolnicy będą mogli eksportować więcej - przewiduje KE.

Umowa wprowadzi też ochronę w krajach Mercosuru dwóch polskich produktów z oznaczeniami geograficznymi: polskiej wódki oraz żubrówki. To oznacza ochronę przed podrabianiem oraz perspektywę zwiększenia cen, ponieważ towary chronione są sprzedawane zazwyczaj dwa, trzy razy drożej, jako produkty premium.

Polski eksport rolno-spożywczy do krajów Mercosuru osiągnął w 2024 r. wartość 72 mln euro, natomiast eksport usług - 71 mln euro. Były to przede wszystkim usługi turystyczne, telekomunikacyjne oraz biznesowe.

Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)

mce/ szm/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
energizerjohn51
"Śpijcie spokojnie"

Powiązane: UE-Mercosur - umowa o wolnym handlu

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki