– Od wielu lat przestrzegam klasę polityczną przed nieodpowiedzialnością. Nie da się zaklinać rzeczywistości, nie da się łamać praw ekonomii, na ołtarzu polityki nie da się kłaść tej ekonomii w nieskończoność – mówi w rozmowie z Bankier.pl o reformie energetyki i górnictwa Janusz Steinhoff, minister gospodarki i wicepremier w rządzie Jerzego Buzka.


"20 wyzwań na 20-lecie Bankier.pl" to specjalny program, w ramach którego redakcja razem z zaproszonymi gośćmi rozmawia o przyszłości 20 gorących obszarów gospodarki. W tym odcinku rozmawiamy o perspektywach polskiej energetyki i polskiego górnictwa w świetle zbliżającej się coraz większymi krokami reformy w tych obszarach.
– Węgiel jest nam potrzebny, ponieważ mamy elektroenergetykę opartą na węglu i potrzeby polskiej energetyki odnoszące się do węgla są znaczne, natomiast oczywiście będziemy redukować zużycie tychże paliw ze względów ekonomicznych i ekologicznych – tłumaczy w rozmowie z Bankier.pl Janusz Steinhoff.
– Koszty emisji dwutlenku węgla są coraz wyższe, one sięgają w tej chwili ok. 30 euro za tonę. Mniej więcej polska elektroenergetyka emituje tego dwutlenku węgla ok. 950 kg na MWh produkowanej energii i jesteśmy na drugim miejscu na świecie w tej niechlubnej statystyce. A to odbija się na ekonomii, ponieważ energia produkowana w Polsce ze względu na wysokie koszty emisji jest coraz droższa. Nasza energetyka musi być zatem przebudowana. Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, czyli uczestniczymy w polityce klimatycznej tejże Unii i będziemy się wpisywali, mam nadzieję, w ten ład środowiskowy, który zaplanowała Unia, tak by uzyskać neutralność klimatyczną w roku 2050 - dodaje były wicepremier.
– Za 30 lat większość kopalń węgla energetycznego nie będzie już funkcjonowała, bo skończą się zasoby. Część kopalń musimy zlikwidować wcześniej, ponieważ są one trwale nierentowne, a więc wydobycie w nich ze względu na warunki górniczo-geologiczne jest bardzo drogie i węgiel ten nie wytrzymuje konkurencji np. z węglem importowanym z innych krajów, gdzie warunki górniczo-geologiczne są zupełnie odmienne. Musimy zatem zlikwidować trwale nierentowne kopalnie. Te, które się utrzymają na rynku, będą zasilały polską elektroenergetykę. Wcześniej będziemy musieli przestawić elektrownię Bełchatów pracującą na węglu brunatnym. Kończy się odkrywka Szczerców, kończy się odkrywka Bełchatów. Myślę, że budowanie odkrywki Złoczew byłoby całkowicie nieracjonalne. Będziemy musieli przestawić tę elektrownię na inny rodzaj paliwa, albo zbudować w tym miejscu np. elektrownię atomową – wyjaśnia Steinhoff.
– Musimy sobie w końcu odpowiedzieć na pytanie, czy zbudujemy elektrownię atomową, ponieważ brak odpowiedzi na to pytanie kompromituje polską klasę polityczną – dodaje były wicepremier. W rozmowie z Bankier.pl Janusz Steinhoff porusza także kwestię sposobu porozumienia się ze związkami zawodowymi oraz konieczności zerwania z zaklinaniem rzeczywistości w rozmowach na linii rząd-związkowcy.
» Zobacz też inne odcinki z serii "20 wyzwań na 20-lecie Bankier.pl"