Biorąc pod uwagę wyniki projekcji inflacji, kolejne podwyżki stóp stają się mało prawdopodobne, ale jest za wcześnie, aby mówić o obniżkach – napisał prezes NBP Adam Glapiński w liście do uczestników rozpoczętego w środę w Warszawie Forum Bankowego.


„Biorąc pod uwagę wyniki projekcji inflacji, kolejne podwyżki stóp stają się mało prawdopodobne, ale jest za wcześnie, aby mówić o obniżkach. Musimy mieć pewność, że inflacja spadnie w sposób trwały. Należy też dodać, że obecny poziom stóp NBP należy uznać za właściwy” – napisał prezes NBP Adam Glapiński w liście odczytanym w środę podczas Forum Bankowego.
Szef banku centralnego odniósł się także do kwestii zagrożeń, jakie stoją przed sektorem bankowym. Zwrócił uwagę m.in. na wzrost ryzyka prawnego umów kredytów walutowych, wynikający ze stanowiska Rzecznika Generalnego TSUE. Rzecznik uznał, że banki nie mogą żądać wynagrodzenia za kapitał w sytuacji, kiedy umowa kredytu została uznana za nieważną.
Reklama„O ile nie zaproponują państwo korzystniejszych warunków ugód, to można się spodziewać regresu tego procesu” – napisał prezes NBP w swoim liście. „Można żałować, że program ugód nie został wprowadzony na szeroką skalę, kiedy nawoływał do tego bank centralny” – dodał.
Z nowej projekcji przygotowanej przez ekspertów z banku centralnego wynika, że inflacja CPI nie wróci do 2,5-proc. celu NBP do końca 2025 r. Mimo to większość członków RPP opowiada się przeciwko dalszemu zacieśnianiu polityki pieniężnej. W marcu Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty z rzędu nie zmieniła stóp procentowych NBP.
Przeczytaj także
Prezes NBP o kredytach we frankach
"Przed sektorem stoją wyzwania, które mogą znacznie obniżyć jego zdolność do udzielania kredytów w przyszłości. Po ogłoszeniu w lutym opinii br. rzecznika generalnego TSUE ws. wynagrodzenia stron za korzystanie z kapitału, można spodziewać się wzrostu kosztów ryzyka prawnego związanego z walutowymi kredytami hipotecznymi (...) Rzecznik generalny stwierdził wprost, że prawidła ekonomiczne czy stabilność finansowa nie mają tu nic do rzeczy. Mam nadzieję, że podobna filozofia nie zapanuje w krajowym sądownictwie w tej kwestii" - napisano w liście, odczytanym przez doradcę prezesa Annę Trzecińską.
"Wzrosło zatem prawdopodobieństwo, że o ile nie zaproponują Państwo (sektor bankowy - PAP) korzystniejszych warunków ugód, możemy spodziewać się regresu w procesie ich zawierania. Nie obejdzie się również bez tworzenia kolejnych rezerw, wraz z wysoce prawdopodobnym napływem nowych pozwów sądowych" - dodano.
Przeczytaj także
Jak wskazano, istnieje ryzyko, że niektórym bankom trudno będzie o znaczne zwiększenie kapitału w oparciu o zrealizowane zyski.
"Pozostaje tylko żałować, że programy ugód nie zostały aktywnie wprowadzone wtedy, gdy apelował o to bank centralny, a Komitet Stabilności Finansowej wydał odpowiednie rekomendacje. Istnieje zatem ryzyko, że przynajmniej części bankom trudno będzie o znaczne zwiększenie kapitału w oparciu o wypracowywane zyski" - napisano.
Jak zaznaczono w liście, w tym kontekście, jedynym z większych wyzwań jest konieczność spełnienia wymogów MREL w pełnej wysokości od początku 2024 r.
tus/ gor pat/ osz/