REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Biernacki: Wystąpienie Kamińskiego życzeniowe, bo tak nie było

2016-05-11 16:03
publikacja
2016-05-11 16:03

Wystąpienie ministra Mariusza Kamińskiego było życzeniowe, a nie stanowiło oceny zdarzeń realnych - uważa były koordynator ds. służb specjalnych Marek Biernacki. Tak nie było - powiedział.

Biernacki: Wystąpienie Kamińskiego życzeniowe, bo tak nie było
Biernacki: Wystąpienie Kamińskiego życzeniowe, bo tak nie było
fot. Krystian Maj / / FORUM

Biernacki, który koordynował pracę służb w rządzie Ewy Kopacz, powiedział PAP, że "było to bardziej życzeniowe wystąpienie, a nie ocena realnych zdarzeń". Obecny koordynator służb specjalnych "chciałby, aby było tak, jak założył PiS - szeroka inwigilacja opozycji i dziennikarzy - a tak nie było" - stwierdził Biernacki.

"Proszę zwrócić uwagę, że wszystko, o czym mówił minister Kamiński, było działaniami legalnymi prowadzonymi w różnych sprawach i przeważnie pod nadzorem prokuratury" - zaznaczył.

Wyjaśnił, że np. to, iż żona b. wiceszefa CBA miała telefon pod kontrolą, wynikało z tego, że toczyło się postępowanie wobec jej męża. "Ten telefon był jednym, z których mógł korzystać, i w takich sytuacjach sprawdza się również ten - to rutynowe działania, a zarzut całkowicie nieadekwatny" - stwierdził.

W ocenie Biernackiego istotne jest, ile spraw zostanie skierowanych do prokuratury, ile z nich obroni się w tej prokuraturze i ile zarzutów ostanie się w sądzie. "Jestem przekonany, że nie będzie miało to miejsca. Wszyscy szefowie służb wyraźnie stwierdzają, że za ich czasów nie było nielegalnych działań służb. To samo mówią byli koordynatorzy i ministrowie" - podkreślił.

Kamiński przedstawił w środę w Sejmie informację z audytu w służbach specjalnych za lata 2007-15. Wśród nieprawidłowości wymienił m.in. niepodjęcie działań przez ABW po katastrofie smoleńskiej, inwigilację 52 dziennikarzy, ponadstandardowe działania wobec uczestników legalnych demonstracji.

Wojtunik: nie było naruszeń prawa, gdy byłem szefem CBA

Nie było naruszeń prawa, gdy byłem szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego - zapewnił b. szef CBA Paweł Wojtunik. Odniósł się w ten sposób do zarzutów wobec Biura przedstawionych w Sejmie przez ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.

"Z punktu widzenia profesjonalisty odnoszenie się do wypowiedzi polityka byłoby niedobre - to są oceny polityczne, nawet nie bardzo wiem, na jakiej podstawie takie wnioski są wyciągane" - powiedział PAP Wojtunik.

"Do tak absurdalnych zarzutów mogę odnieść się jedynie w ten sposób: za moich czasów - kiedy kierowałem służbą - nie było żadnych naruszeń prawa, a o randze spraw świadczą rankingi międzynarodowe, m.in. Transparency International i codzienne publikacje dziennikarskie. Media uważały, że były to ważne sprawy" - powiedział, odnosząc się do zarzutów Kamińskiego, że za jego czasów Biuro zajmowało się marginalnymi sprawami.

W ocenie Wojtunika tego typu komentarze i wypowiedzi, jak ta Kamińskiego w Sejmie, szkodzą wizerunkowi kraju i wizerunkowi służby, które za jego pracy były bardzo wysokie. "To takie podcinanie sobie autorytetu, a chyba nie o to chodzi" - powiedział.

W jego ocenie najlepszym przykładem wagi spraw, którymi zajmowało się Biuro pod jego kierownictwem, są środowe działania CBA. "Dzisiejsza realizacja, to chyba nie jest sprawa wymyślona przez obecne kierownictwo, tylko prowadzona wcześniej. Jeśli ktoś mówi, że nie ma spraw i nie było ważnych śledztw, to skąd te dzisiejsze zatrzymania?" - pytał.

W środę CBA zatrzymało b. wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu, dwóch prezesów firm i trzy inne osoby w związku ze śledztwem w sprawie przyjmowania i wręczania korzyści majątkowych oraz tzw. praniem brudnych pieniędzy w latach 2014-15.

(PAP)

ago/ itm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Sejm

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki