Zbigniew Ziobro nie tylko lekceważy polskie państwo, polskie prawo, ale okazał się też zwykłym tchórzem - ocenił w piątek premier Donald Tusk, odnosząc się do wniosku o aresztowanie byłego ministra sprawiedliwości, posła PiS oraz tego, że Ziobro przebywa obecnie na Węgrzech.


W czwartek Prokuratura Krajowa poinformowała, że do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa skierowano w czwartek wniosek o aresztowanie na trzy miesiące Zbigniewa Ziobry; chodzi o nadużycia dot. Funduszu Sprawiedliwości. Według Ziobry, który przebywa obecnie na Węgrzech, wniosek o areszt dla niego to „czysta zemsta Tuska za śledztwa ujawniające gigantyczne złodziejstwo w jego otoczeniu”. W piątkowym wpisie na X poseł PiS stwierdził też, że „prawu zawsze się podporządkowuje”, jednak „mafijne działania Tuska to nie są rządy prawa”.
O wpisy Ziobry oraz o to, że przebywa obecnie na Węgrzech, pytany był w piątek na konferencji prasowej w Retkach (Dolnośląskie) premier Donald Tusk. Szef rządu przypomniał, że sam był wzywany przed komisje śledcze i do prokuratury w czasie, gdy był przewodniczącym Rady Europejskiej, a ministrem sprawiedliwości był Ziobro. - Nie korzystałem z żadnej ochrony wynikającej z funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej, policja nie musiała mnie dowozić - dodał.
W ocenie szefa rządu obecna sytuacja „nie wymaga jakichś szczególnych interpretacji”.
Są zarzuty, one są oczywiste, bo wiemy, jakiej materii dotyczą. Jest wezwanie. Były minister sprawiedliwości ucieka, chowa się u (Viktora) Orbana w Budapeszcie, też narażając - i tak będące w nie najlepszym stanie - nasze relacje z Węgrami. Już lepiej jakby na Białoruś pojechał, zresztą tak skończy prawdopodobnie, tam obok sędziego Szmydta. Bo tam będzie bezpieczny, bo Łukaszenka raczej nie przegra „wyborów” - stwierdził.
- Pan Ziobro nie tylko lekceważy polskie państwo, polskie prawo, ale okazał się też zwykłym tchórzem. A to, że kwili nieustannie w mediach i uskarża się na swój los, to już inna sprawa. Ale ja nie miałem jakichś szczególnych oczekiwań co do pana Ziobry, jeśli chodzi o honor czy godność - powiedział Tusk.
Premier zauważył też, że politycy PiS uciekający za granicę „wiedzą co zrobili i jaka kara może ich za to spotkać”. Ocenił, że takie zachowanie to „rzecz niebywała i kompromitująca, wielki wstyd”.
W czwartek rzecznik PK prok. Przemysław Nowak informował, że w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prokurator uzyskał materiał dowodowy wskazujący na uzasadnione podejrzenie popełnienia przez Ziobrę łącznie 26 przestępstw. Przekazał, że zarzuty, które prokurator chce przedstawić, dotyczą m.in. złożenia i kierowania „zorganizowaną grupą przestępczą przez okres pięciu lat, jak również ustawiania i ręcznego sterowania konkursami na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i przywłaszczania pieniędzy uzyskiwanych w tej drodze”. Podkreślił też, że łącznie zarzuty wobec Ziobry, w tym udzielenie dotacji podmiotom nieuprawnionym, obejmują kwotę ponad 143 mln zł.
Posiedzenie sądu ws. wniosku prokuratora o aresztowanie Ziobry na trzy miesiące powinno odbyć się w ciągu 7 dni od wpłynięcia wniosku.
Zbigniew Ziobro poinformował w piątek, że przebywa w Budapeszcie. Nie zadeklarował jednoznacznie, ani że wystąpi o azyl polityczny na Węgrzech, ani że wróci do Polski. – Zamierzam się bronić, zamierzam używać słowa, zamierzam używać prawdy – podkreślił w jednym z wywiadów. Dodał też, że przyjdzie czas, aby „każdy z tych zarzutów wyjaśnić, bo nie ma nic do ukrycia”.
Pod koniec października premier Węgier Viktor Orban informował o spotkaniu z Ziobrą w Budapeszcie, wyrażając poparcie dla byłego ministra sprawiedliwości. W mediach społecznościowych Orban potępił działania polskiego rządu wobec Ziobry, określając je jako „polityczną nagonkę” i zarzucając Brukseli milczenie w tej sprawie.
Z kolei w ubiegłym roku rząd Węgier udzielił ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. byłemu zastępcy Ziobry w MS, posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu - jednemu z podejrzanych w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. W grudniu ub.r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał europejski nakaz aresztowania Romanowskiego, lecz węgierskie władze poinformowały, że poseł PiS ma status uchodźcy i może korzystać z prawa do swobodnego przemieszczania się na terytorium Węgier.(PAP)
mt/ sdd/

























































