W reakcji na wyrok TSUE w sprawie dotyczącej kredytów frankowych i wzajemnego wynagrodzenia za korzystania z kapitału polski sektor bankowy pogłębił przecenę, z jaką zaczął się czwartkowy handel na GPW. Jednak obsunięcie o ok. 2,5 proc., to było wszystko, co zdołała wygenerować pierwsza emocjonalna reakcja. W kolejnych godzinach sektor odrabiał straty, a kursy pięły się do góry i ostatecznie indeks i większość banków skończyła na plusie.


Poznaliśmy wyrok TSUE w głośnej sprawie dotyczącej kredytów frankowych. Trybunał orzekł, że przepisy unijne nie stoją na przeszkodzie temu, aby konsument mógł od banku domagać się dodatkowej rekompensaty, natomiast stoją na przeszkodzie temu, aby bank domagał się od konsumenta dodatkowych świadczeń.
Inwestorzy niekorzystnego dla banków orzeczenia, które zostało ogłoszone w czwartek 15 czerwca, mogli się jednak spodziewać, ponieważ jego zapowiedzią była opinia rzecznika TSUE z 16 lutego br.
Frankowa bomba, patrząc na zachowanie kursów giełdowych banków, od dnia owej opinii rzecznika TSUE zdawała się być rozbrojona. Pierwsza reakcja inwestorów na GPW wskazywała, że materializacja negatywnego scenariusza wciąż budziła emocje, a ceny akcji banków pogłębiły cofnięcie obserwowane na początku sesji.
Nie wolno zapominać, że dzieje się to jednak po mocnej zwyżce z dnia poprzedniego i po „jastrzębim” w swej istocie przekazie Fedu, który nieco zachwiał sentymentem na rynkach akcji. O godz. 9.45 WIG-Banki tracił przeszło 1,7 proc., ale już po około godzinie od wyroku przecena sięgała ponad 2,5 proc. wobec około półprocentowych spadków po otwarciu. Po południu spadki z pierwszych godzin po wyroku TSUE zaczęły być redukowane do minus 1 proc. Około godziny 14.00 branżowy indeks zaczął być notowany w granicach odniesienia, a nawet momentami wychodził na plus.
Zwrot na notowaniach akcji największych banków był okazały, bo np. kurs mBanku spadał o ok. 4 proc., a ostatecznie skończył na plusie (0,56 proc.), podobnie jak Santandera (1,04 proc.), PKO (0,2 proc.), Pekao (0,04 proc.) czy Aliora (0,51 proc.). Warto podkreślić, że Aliora nie dotyczy problem frankowych kredytów hipotecznych, a co ciekawe - najbardziej obciążony sprawą frankową Millennium był notowany na plusie. Kilka minut po ogłoszeniu wyroku zyskiwał w granicach 6 proc., ale na koniec sesji wzrosty wyniosły 4,11 proc. Na plusie na koniec z mWIG40 były jeszcze ING (2,84 proc.) czy Handlowy (0,57 proc.), a spadł BNP (-1,79 proc.) i BOŚ (-2,01 proc.).
Istotna może być dla inwestorów sprawa dywidend od banków. Nadzorca w wielu przypadkach uzależnił bowiem wypłaty proponowanej przez zarządy poszczególnych banków dywidend od orzeczenia TSUE. Podsumowanie tej kwesti znajduje się w artykule "W których bankach z GPW szukać dywidendy?".
„Analitycy BM mBanku spodziewają się neutralnego wpływu na notowania sektora. Uważają, że negatywny werdykt TSUE jest powszechnie oczekiwany i w większości zdyskontowany. Ostateczne koszty dla branży szacują na 70 mld zł (a nie 100 mld, jak szacuje KSF), z czego 42,5 mld zł już zostały poniesione” – czytamy w relacji „Puls Biznesu”.
Po wyroku TSUE KNF może ograniczyć lub wstrzymać wypłatę dywidend przez PKO BP i Santandera
Po czwartkowym wyroku TSUE w sprawie kredytów CHF kwestia wypłaty dywidendy przez PKO BP i Santander Bank Polska może być przedmiotem dalszych ustaleń, ale nadzór może zdecydować się na ograniczenie jej poziomu lub nawet na wstrzymanie wypłaty - oceniają analitycy.
W ocenie UKNF, polski sektor bankowy jest obecnie dobrze skapitalizowany i płynny, co przekłada się na jego bezpieczeństwo i stabilność, ale erozja kapitałów banków, jaka w zw. wyrokiem TSUE C-520/21 będzie miała jednak negatywny wpływ na zdolność banków do finansowania gospodarki - ocenił KNF w komentrzu po wyroku. Rzecznik urzędu wskazał, że KNF oczekuje ujęcia wyroku w tworzeniu rezerw.
.@uknf oczekuje od banków ujęcia wyroku TSUE w tworzeniu rezerw i aktywnej postawy w oferowaniu ugód - via @PAPBiznes https://t.co/fwT0jGpvph
— Jacek Barszczewski (@JMBarszczewski) June 15, 2023
„Banki i kredytobiorcy powinni kontynuować proces zawierania ugód w sprawach dotyczących kredytów mieszkaniowych w walutach obcych, bez względu na kształt rozstrzygnięć TSUE” - rekomenduje NBP w najnowszej edycji raportu o stabilności systemu finansowego w Polsce.
Na GPW najpierw w ślad za sektorem bankowym traciły też główne indeksy warszawskiego rynku. O godzinie 10.30 WIG20 cofał się względem środowego zamknięcia o 0,9 proc., WIG tracił 0,7 proc., a mWIG40 i sWIG80 spadały o odpowiednio 0,36 proc. i 0,3 proc. Pogłębiając spadki z pierwszej godziny handlu.
Gdy na bankach zaczęto obserwować redukcję spadków, po godz. 12.00 WIG20 spadał już o zaledwie 0,25 proc., WIG tracił 0,3 proc. przy podobnej skali spadków mWIG40 (-0,25 proc.) i sWIG80 (-0,45 proc.). O godz. 14.00 główne indeksy wychodziły już na plus, jak WIG20 (0,8 proc.), WIG (0,6 proc.) czy mWIG40 (0,2 proc.). O tym jak ostatecznie skończyła się czwartkowa sesja na GPW można przeczytać w artykule "Ewakuacja krótkich pozycji z CD Projektu. Sesja na GPW pod wpływem TSUE".
Topór TSUE opadł, ale na bankach reakcja szczątkowa. Wszystko w cenach? Czy raczej wstrzymujemy oddech, żeby zobaczyć, jaka będzie reakcja innych? pic.twitter.com/Ksi7Oj9KRY
— blogi.bossa.pl (@BlogiBossaPL) June 15, 2023
Na europejskich rynkach bazowych najważniejsze indeksy były pod kreską. O godz. 17.00 DAX tracił 0,2 proc., CAC40 spadał o 0,7 proc. Trzeba jednak zaznaczyć, że benchmarki cofały się po kilku dniach wzrostów, w czasie których niemiecki DAX osiągnął nowy historyczny szczyt notowań.


























































