REKLAMA
TYLKO U NAS

Po piwie za kierownicę. Niebezpieczna "tolerancja" Polaków i ich otoczenia

2025-11-11 12:00
publikacja
2025-11-11 12:00

Ponad 47 proc. badanych deklaruje, że było kiedyś świadkiem sytuacji, w której za kierownicę wsiadł ktoś po wypiciu piwa – wynika z najnowszego badania IBRiS dla PAP. Ponad połowa opowiada się za zakazem reklamy wyrobów alkoholowych, w tym piwa.

Po piwie za kierownicę. Niebezpieczna "tolerancja" Polaków i ich otoczenia
Po piwie za kierownicę. Niebezpieczna "tolerancja" Polaków i ich otoczenia
fot. Ievgenii Meyer / / Shutterstock

Badanie pokazało, że 78,4 proc. respondentów uważa, że spożywanie alkoholu, w tym piwa, znacząco zwiększa ryzyko wystąpienia wypadków drogowych, zarówno z udziałem samochodów, jak i motocykli oraz rowerów. 15,4 proc. uważa natomiast, że ryzyko jest nieznacznie większe.

„Łącznie 93,8 proc. badanych dostrzega związek między alkoholem a wzrostem ryzyka wypadków. Z kolei niemal połowa ankietowanych (47,3 proc.) była osobiście świadkiem, kiedy za kierownicę samochodu wsiadł ktoś po wypiciu piwa” - podają autorzy badania.

Z badania wynika ponadto, że większość Polaków (64,7 proc.) uważa, że picie piwa - w kontekście podejmowania ryzykownych zachowań, takich jak prowadzenie pojazdu po spożyciu lub udział w bójkach - jest równie niebezpieczne, co picie mocniejszych alkoholi. Jedynie 27,9 proc. postrzega piwo jako mniej (24,6 proc.) lub znacznie mniej (3,3 proc.) niebezpieczne.

„Respondenci w dużej mierze traktują alkohol jako jednolite zagrożenie dla zdrowia, ale jednocześnie dostrzegają wyjątkową akceptację piwa w życiu publicznym. 78 proc. Polaków uważa, że picie alkoholu, niezależnie od jego rodzaju (np. piwo, wino, wódka), wiąże się z takim samym ryzykiem dla zdrowia (30,8 proc. zdecydowanie tak, 47,2 proc. raczej tak)” - czytamy.

Ponadto - jak wskazano - 57,2 proc. badanych nie zgadza się ze stwierdzeniem, że piwo, ze względu na niską zawartość alkoholu, jest w dużej mierze nieszkodliwe, z czego 28,9 proc. raczej się nie zgadza, a 28,3 proc. zdecydowanie się nie zgadza.

„Prawie trzy czwarte badanych (74,8 proc.) zgadza się ze stwierdzeniem, że w Polsce picie piwa jest na tyle znormalizowane, że jest powszechnie akceptowalne w wielu codziennych i publicznych sytuacjach (25,9 proc. zdecydowanie tak, 48,9 proc. raczej tak). Dodatkowo, 73 proc. respondentów uważa, że piwo jest najczęściej pierwszym napojem alkoholowym, po który sięgają młodzi ludzie (30,4 proc. zdecydowanie tak, 42,6 proc. raczej tak)” - napisano w komentarzu do badania.

54,4 proc. opowiada się za zakazem reklamy wyrobów alkoholowych, w tym piwa, wina i napojów spirytusowych, gdzie 28,1 proc. jest raczej za zakazem, a 26,3 proc. zdecydowanie za zakazem. Przeciwnego zdania jest 32,6 proc. respondentów.

Blisko połowa badanych (45,7 proc.) zgadza się, że legalna reklama piwa daje poczucie, że jest to produkt bezpieczny, obojętny dla zdrowia (22,3 proc. zdecydowanie się zgadza, 23,4 proc. raczej się zgadza). Odmienne zdanie wyraziło łącznie 46,2 proc. Polaków. Dokładnie połowa badanych Polaków uważa, że reklamy piwa w polskiej przestrzeni publicznej promują i normalizują ogólną konsumpcję alkoholu. Kolejne 35,6 proc. ma do tej kwestii neutralny stosunek, a jedynie 14,4 proc. sprzeciwia się temu stwierdzeniu.

- Wyniki badania IBRiS uwydatniają istotne napięcie społeczne: z jednej strony niemal powszechna świadomość ogromnego ryzyka wypadków drogowych po alkoholu, z drugiej - blisko połowa respondentów osobiście widziała kierowcę po piwie. Ten dysonans jest napędzany społeczną normalizacją picia piwa, którą odczuwa trzy czwarte Polaków oraz wpływem reklamy. Fakt, że niemal 46 proc. Polaków uważa, iż legalna reklama piwa sugeruje, że jest to produkt bezpieczny, w połączeniu z przekonaniem, że piwo jest pierwszym alkoholem dla młodych, stanowi wyraźny sygnał dla regulatorów rynku i decydentów publicznych, że obecny model komunikacji i dostępności piwa może podważać szeroką świadomość zagrożeń – ocenił dyrektor ds. komunikacji IBRiS Kamil Smogorzewski.

Od piątku do niedzieli policjanci zatrzymali 845 kierowców, którzy wsiedli za kierownicą po użyciu alkoholu bądź w stanie nietrzeźwości. Najwięcej, bo 327 takich kierujących zatrzymano w niedzielę.

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 24-25 października 2025 roku na reprezentatywnej grupie 1071 dorosłych Polaków, metodą CATI. (PAP)

Infografika „Polacy o spożywaniu alkoholu” jest dostępna do pobrania ze strony https://igrafika.pap.pl/

mchom/ aba/ js/

Źródło:PAP
Tematy
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking

Komentarze (4)

dodaj komentarz
arzab
To sobie pokomentowałem... A wydawało by się, że o 01 w nocy manipulator już śpi.
to_i_owo
Kiedyś na zachodzie po 1 piwie albo winie do obadu można było spokojnie prowadzić

Standardem było 0,5 promila, a rekordowo bodaj w Irlandii i Włoszech 0,8
fiat126p
0,8 było też w W. Brytanii i Luksemburgu. W Rosji kiedyś uznaniowo co dawało pole do interpretacji. W którychś państwach dla rowerzystów były wyższe limity.
Kiedyś w Belgii było ciekawie - między 0,5 a 0,8 grzywna i zatrzymanie prawka na 2 godziny. Potem ponowne dmuchanie - poniżej 0,5 zwrot prawka i można jechać, powyżej -
0,8 było też w W. Brytanii i Luksemburgu. W Rosji kiedyś uznaniowo co dawało pole do interpretacji. W którychś państwach dla rowerzystów były wyższe limity.
Kiedyś w Belgii było ciekawie - między 0,5 a 0,8 grzywna i zatrzymanie prawka na 2 godziny. Potem ponowne dmuchanie - poniżej 0,5 zwrot prawka i można jechać, powyżej - do sądu i poważniejsze konsekwencje.
Wciąż w większości jest 0,5 promila, bywają wyjątki np. dla tzw. "młodych" kierowców oraz zawodowo wiozących pasażerów - 0,2 lub nawet 0.
1 piwo może sprawić ok. 0,2 - 0,35 promila a za 0,21 jest do 3 lat zatrzymania prawka. Potem zdziwienie, że tylu prowadzi "bez uprawnień".

Powiązane: Alkohol

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki