Co więcej aż 2,5 proc. firm planuje w najbliższym czasie oddać sprzątanie w ręce wyspecjalizowanej firmy, rezygnując z dalszego zatrudnienia własnego personelu – wynika z raportu „Dojrzałość outsourcingowa polskich przedsiębiorstw”, opracowanego przez Seendico Doradcy.
Stacja benzynowa zwolni, firma czystościowa zatrudni
Powodem zmiany podejścia firm do porządku są rosnące wydatki, jakie niesie zatrudnianie własnej ekipy. Dla 79 proc. przedsiębiorstw zlecenie sprzątania firmie zewnętrznej wiąże się z oszczędnościami i większą kontrolą nad kosztami. Nic więc dziwnego, że najmocniej dziś pasa zaciska branża paliwowa, aż 75 proc. firm z tego sektora zatrudnia wyspecjalizowane firmy sprzątające zamiast własnego personelu. Druga w kolejności jest branża farmaceutyczna, ponad 46 proc. aptek sprzątanych jest przez wyspecjalizowane firmy. Sprzątaczki jednak na brak pracy nie mają, co narzekać. Zwolnione z etatu, coraz częściej znajdują zatrudnienie w firmach sprzątających, niejednokrotnie na lepszych warunkach. Zdarzają się także sytuacje, kiedy firmy podpisując kontrakt, przejmują cały personel zatrudniając go.
– Paradoksalnie cięcia wydatków firm powodują dynamiczny rozwój outsourcingu usług czystościowych w Polsce, nakręcają rynek pracy oraz poprawiają warunki zatrudnienia personelu sprzątającego. Przedsiębiorstwa wynajmując firmę sprzątającą oszczędzają od 10-30 proc., w dużej mierze przerzucając koszty zatrudnienia na firmy sprzątającej - mówi Tomasz Ilnicki, dyrektor handlowy Zakładów Usługowych EZT S.A.
Nie-sprzątaczka, a pracownik usług czystościowych
Nic więc dziwnego, że główni gracze na rynku czystościowym notują wzrost zatrudnienia. Nawet o 45 proc. – wynika z danych o zatrudnieniu Zakładów Usługowych EZT S.A. Zamiana pracy w sklepie na pracę w firmie sprzątającej to często także lepsze warunki płacowe. Już dziś aż 25 proc. sprzątaczek zarabia powyżej płacy minimalnej – wynika z danych Sedlak&Sedlak. Co druga oferta pracy dla pracownika usług czystościowych pochodzi dziś z firmy sprzątającej. – Tego typu firmy prowadzą praktycznie nieustający proces rekrutacji i to nie tylko w skali regionu, ale także w skali kraju. Często nowe zlecenie wiąże się z zatrudnieniem nawet 100 nowych osób. Sam rynek pracy jest niezwykle chłonny i ofert nie brakuje. Dla przykładu, tylko w 2010 roku zatrudniliśmy dodatkowo 311 osób. W 2009 roku było to 148 osób – przekonuje Ilnicki.Ofert pracy dla sprzątaczek i sprzątaczy nie brakuje, bo firmy coraz więcej wydają na profesjonalne sprzątanie. Aż 64 proc. firm wybiera outsourcing sprzątający, żeby skupić się na swojej podstawowej działalności. 31 proc. decyduje się na tego typu usługi, żeby obniżyć ryzyko, dzieląc je z dostawcą usługi. Tak się dzieje np. w przypadku szpitali i przychodni, mających rygorystyczne zasady higieny. Pierwsze efekty nowej polityki firm już widać w opiniach klientów. 14 proc. Polaków woli spędzić czas w centrum handlowym, niż w centrum miasta, właśnie z powodu czystości – wynika z badań socjologów z Uniwersytetu Śląskiego. Warto dodać, że dziś w prawie wszystkich centrach handlowych o czystość dbają wyspecjalizowane firmy.
- Retial, branża medyczna, finansowa, czy instytucje publiczne to obecnie najczęstsi klienci firmy sprzątających. 64 proc. to dziś firmy prywatne. Na dalszym miejscu instytucje publiczne np. ZUS czy gminy. Często te firmy i instytucje wynajmują od 20 do 50 pracowników. Tak jest w przypadku dużych centrów handlowych i hipermarketów. 53 proc. pracowników takich firm sprząta dziś biura. Razem z pracownikiem wynajmowany jest sprzęt, technologia i know-how – mówi Ilnicki.
Wartość rynku usług czystościowych szanowana jest dziś na 6 mld złotych. Najwięcej firm tego typu działa woj. mazowieckim, ponad 2,5 tys. (21,5 proc.) oraz zachodniopomorskim 1252 podmiotów - wynika z danych GUS.
/EZT S.A.
Źródło:Informacja prasowa
