

W maju inflacja w strefie euro ponownie zdecydowanie przyspieszyła i wspięła się na najwyższy poziom w historii. Nadal poszerzała się różnica między tempem wzrostu cen w poszczególnych państwach eurozony. W jednym z nich dynamika przekroczyła 20 proc. w skali roku. Polska również znalazła się w unijnej czołówce.
Inflacja HICP w strefie euro wzrosła w maju do 8,1 proc. wobec 7,4 proc. w kwietniu - poinformował Eurostat. Wynik był zgodny z wcześniejszymi szacunkami statystyków i oczekiwaniami rynkowymi. Tak szybkiego wzrostu cen konsumpcyjnych w historii eurozony nie odnotowano nigdy wcześniej. W całej Unii Europejskiej dynamika sięgnęła 8,8 proc. rocznie.


Na historyczny wzrost wskaźnika w przypadku strefy euro "zapracowały" przede wszystkim energia, której kontrybucja wyniosła 3,87 p. proc., ale istotny był również wkład pozostałych głównych kategorii: żywności, napojów i papierosów (+1,59 p. proc.), usług (+1,46 p. proc.) oraz nieenergetycznych dóbr przemysłowych (+1,13 p. proc.).
Zobacz także
Wyższą dynamikę wzrostu cen zanotowano również w ujęciu miesiąc do miesiąca: w kwietniu wynosiła ona 0,6 proc., a w maju: 0,8 proc. Energia w strefie euro podrożała o 1,9 proc. wobec kwietnia, a żywność przetworzona, alkohol i produkty tytoniowe o 1,6 proc.
W maju pogłębiały się różnice w tempie wzrostu cen konsumpcyjnych w poszczególnych krajach eurozony. We Francji i na Malcie inflacja HICP sięgała "tylko" 5,8 proc., tymczasem na Łotwie zbliżyła się do 17 proc., na Litwie przebiła 18 proc., a w Estonii przekroczyła 20 proc. Potężne różnice utrudniają prowadzenie polityki pieniężnej władzom Europejskiego Banku Centralnego. Przed tygodniem Rada Prezesów w końcu zapowiedziała podniesienie stóp procentowych w lipcu oraz ogłosiła zakończenie programu skupu aktywów APP. Trudno jednak nie oceniać tej decyzji jako dramatycznie spóźnionej. Cel inflacyjny banku wynosi 2 proc. w średnim terminie - obecnie jest on wyraźnie przekroczony we wszystkich państwach eurozony.
W przypadku Polski inflację HICP oszacowano na 12,8 proc., miesiąc wcześniej było to 11,4 proc. Tempo wzrostu cen nad Wisłą okazało się 5. najszybsze w UE. Wyższe odnotowano wyłącznie w krajach bałtyckich oraz Bułgarii.


Roczna dynamika inflacji HICP spadła w maju tylko w jednym państwie UE - w Holandii (z 11,2 proc. w kwietniu do 10,2 proc. w maju). Najmocniej, bo aż o 3,7 p. proc. przyspieszył wzrost cen na Łotwie.
Niderlandy są również jedynym krajem, w którym odnotowano spadek cen w ujęciu miesięcznym (-0,8 proc). W porównaniu do kwietnia najwyższą inflację HICP odnotowano na Łotwie (3,9 proc.).
Porównując dane z krajów UE warto pamiętać, że odczyty wskaźników inflacji są obecnie zaburzone przez nadzwyczajne i tymczasowe "tarcze antyinflacyjne" wprowadzane przez władze poszczególnych państw.
Inflacja HICP jest odmienną miarą wzrostu cen od najpopularniejszego i stosowanego przez GUS wskaźnika CPI. O różnicach między wskaźnikami pisaliśmy w artykule „Jak GUS mierzy inflację? Statystycy wyjaśniają”. W skrócie: obie miary stosują nieco odmienny system wag i uwzględniają nieco inny zakres wydatków. Z danych GUS wynika, że w maju inflacja CPI wyniosła w Polsce 13,9 proc. i była najwyższa od 24 lat.
