Po raz pierwszy od dwóch lat płace w dużych przedsiębiorstwach rosły wolniej od inflacji CPI. Nieoczekiwanie spadło też zatrudnienie, co może być pierwszym sygnałem pogorszenia koniunktury na polskim rynku pracy.


Przeciętne wynagrodzenie brutto w dużych firmach niefinansowych wyniosło w maju 2022 roku 6399,59 zł brutto i było nominalnie (tzn. bez uwzględnienia inflacji) o 13,5% wyższe niż przed rokiem – poinformował Główny Urząd Statystyczny. Miesiąc wcześniej statystycy odnotowali rekordowy nominalny wzrost „średniej krajowej” o 14,1%.
Jednakże tym razem był to rezultat wyraźnie niższy niż rynkowy konsensus. Ekonomiści spodziewali się wzrostu średniego wynagrodzenia o 14,6% rdr. Dane za kwiecień zaskoczyły prognostów rekordowo szybkim wzrostem płac, wyraźnie przekraczającym rynkowy konsensus. Także w marcu wzrost płac przewyższył oczekiwania ekonomistów (10,5%) i wyniósł 12,4% rdr.
Warto jednak uwzględnić wpływ bardzo wysokiej inflacji, która „zjada” już całość wzrostu „średniej krajowej”. W maju inflacja CPI osiągnęła 24-letnie maksimum na poziomie 13,9% rocznie. Oznacza to, że realna roczna dynamika przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wyniosła -0,33%. To pierwszy niedodatni wynik od maja 2020 roku.
Niemniej jednak od kilku miesięcy możemy mówić o istnieniu zjawiska spirali cenowo-płacowej. Rosnące ceny w sklepach skłaniają pracowników do żądania wyższych płac i coraz częściej oczekiwania te są realizowane przez pracodawców. Ci z kolei podnoszą ceny swoich wyrobów, aby zrekompensować sobie wzrost kosztów pracy, energii i półproduktów. W ten sposób powstaje błędne koło inflacji cenowej, które trudno będzie przerwać bez zdecydowanego osłabienia popytu konsumpcyjnego i wzrostu gospodarczego.
Trzeba też dodać, że nie wszyscy pracownicy otrzymują podwyżki. Według "Monitora Rynku Pracy” Instytutu Badawczego Randstad ponad połowa pracowników zadeklarowała, że w ubiegłym roku nie otrzymała podwyżki, mimo że średni wzrost płac sięgał niemal 10%. Na rynku często słychać, że na istotny wzrost wynagrodzenia można liczyć dopiero po zmianie pracodawcy.
Równocześnie warto przypomnieć, że przytoczona powyżej kwota to wynagrodzenie przed potrąceniem podatków od pracy (składek na ZUS i zaliczki na PIT). Faktycznie liczy się to, ile pracownik otrzyma „na rękę” oraz ile wynosi tzw. koszt pracodawcy - wyliczyć to można, korzystając z Kalkulatora Płacowego Bankier.pl.
Kto tyle zarabia i jak GUS to liczy?
Ponadto raport ten dotyczy tylko firm niefinansowych zatrudniających ponad 9 pracowników. Statystyki te obejmują więc niespełna 40 proc. pracujących. Dodatkowo z innych badań wiemy też, że ok. 2/3 zatrudnionych otrzymuje pensje niższe od tzw. średniej krajowej.
Nieco lepiej opisujący realia polskiego rynku pracy raport o medianie wynagrodzeń GUS publikuje tylko raz na 2 lata. Najnowsze dane zostały upublicznione pod koniec listopada i dotyczyły stanu na październik 2020 roku. Z tego opracowania wynika, że połowa zatrudnionych pracowników otrzymywała do 4702,66 zł brutto, czyli około 3403 zł netto (tzn. na rękę).
Dane, na podstawie których GUS oblicza statystyki przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, pochodzą z „Meldunku o działalności gospodarczej” (DG-1). W ramach tego sprawozdania podmioty o liczbie pracujących 50 lub więcej osób badane są metodą pełną, a podmioty o liczbie pracujących od 10 do 49 osób – metodą reprezentacyjną. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule „Kto tak dużo zarabia? Wynagrodzenia w Polsce - jak GUS to liczy? [Tłumaczymy]”.
Nieoczekiwany spadek zatrudnienia
Wyraźnie słabiej od oczekiwań zaprezentowały się za to statystyki zatrudnienia. Liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw w maju 2022 roku wyniosła 6 491,6 tys. i była o 5 tys. niższa niż miesiąc wcześniej - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Względem maja 2021 roku liczba zatrudnionych była wyższa o 153,7 tys., czyli o 2,4 proc. Ekonomiści prognozowali wzrost zatrudnienia o 2,6% rdr po wzroście o 2,8% rdr odnotowanym w kwietniu.
Już w lutym statystyki zatrudnienia w dużych firmach powróciły do stanu sprzed covidowego lockdownu, przebijając poprzedni rekord z lutego 2020 roku. Przed marcem '20 sektor korporacyjny odpowiadał za 6 445,9 tys. etatów. W maju 2022 roku było ich o 45,7 tys. więcej.























































