„Czekają na okazję, żeby się odegrać” – tak skomentował zbliżające się zmiany opłat interchange zapowiedziane przez Visę i Mastercarda senator Durbin. Autor obowiązującej w USA ustawy ograniczającej opłaty kartowe chce ponownie przyjrzeć się sprawie.


W kwietniu organizacje kartowe w USA wprowadzą nowe cenniki opłat. Zmiany będą bardzo rozbudowane – rewolucja czeka zarówno stawki, jak i konstrukcję taryf. Ocenia się, że podwyżki dotkną w największym stopniu branżę e-commerce, podczas gdy sprzedawcy obsługujący transakcje na niskie kwoty w fizycznych placówkach powinni odczuć mniejsze obciążenia. Obsługa płatności kartami będzie też tańsza dla sektora turystycznego i rozrywkowego (travel and entertainment).
Przebudowa taryf początkowo miała wejść w życie w kwietniu i październiku 2020 r. Organizacje płatnicze wstrzymały się jednak z kolejnymi krokami po wybuchu pandemii. Rewolucja w opłatach została przesunięta na kwiecień 2021 r.
Jak wskazuje firma konsultingowa CMSPI, zmiany doprowadzą do jeszcze większego poziomu skomplikowania cenników Visy i Mastercarda. Chociaż finansowy wpływ nowych taryf na akceptantów przyjmujących karty w różnych branżach będzie zróżnicowany, to ogółem szacowany wzrost rocznej wartości opłat odprowadzanych przez handlowców szacowany jest na 889 mln dolarów.
O wstrzymanie zmian apelują senatorzy z Partii Demokratycznej. Wskazują, że podwyżki uderzą w budzący się po epidemii handel. Jednym z aktywnych krytyków posunięć organizacji kartowych jest senator Dick Durbin, współautor wprowadzonej w 2011 r. ustawy ograniczającej wysokość opłat interchange.
„Oni nie zapomnieli. Czekają na okazję, żeby się odegrać. Gdzie jest władza, która powstrzyma ten duopol?” – apelował podczas przesłuchania w jednej z komisji senackich Durbin. Ponownie wyraził też przekonanie, że wysokość opłat związanych z akceptacją kart nie jest w żaden sposób uzasadniona kosztami tej usługi. Handlowcy nie mają możliwości negocjowania warunków, a jednocześnie są zmuszeni do przyjmowania kart chętnie używanych przez klientów. Koszty przerzucane są na ceny produktów i usług, a więc ponoszą je zarówno płacący gotówką, jak i plastikiem.
Przedstawiciele branży płatności bezgotówkowych wskazują, że opłaty służą m.in. rozwijaniu nowych instrumentów płatniczych i wzmocnieniu bezpieczeństwa obrotu. Podkreślają również, że rozpowszechnienie się płatności kartowych obniża koszty ponoszone przez handlowców na obsługę gotówki.


























































