

28 zastępów straży pożarnej prowadzi akcję na gruzowisku kamienicy w Katowicach, którą zniszczył wybuch gazu. Nadal poszukiwane są trzy osoby. Sztab kryzysowy uruchomił specjalną infolinię dla poszkodowanych i ich rodzin.
Jak mówią prowadzący akcję obecnie trwa rozpoznanie; strażacy przystępują do zabezpieczenia gruzowiska, które cały czas jest niestabilne.
Sztab kryzysowy uruchomił specjalną infolinię dla poszkodowanych i ich rodzin - tel. 32 359 95 18.
Z rumowiska wyciągnięto już kobietę uwięzioną na parterze - poszkodowana trafiła do szpitala. Strażacy nadal mówią o trzech zaginionych osobach, wcześniej była mowa o pięciu, ale okazało się, że nie nocowały one w budynku.
Służby kryzysowe wojewody przekazały, że do wybuchu doszło nad ranem w kamienicy przy ul. Szopena. Jedna osoba została poważnie ranna, trafiła do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Kilku innych lokatorów, wśród nich matka z dzieckiem, doznało lżejszych obrażeń. Zostali przewiezieni do katowickich szpitali.
W kamienicy zameldowanych było ponad 20 osób. Po wybuchu ewakuowano 15 lokatorów. Część z nich schroniła się w pobliskim kościele.
"Trwa intensywna akcja ratownicza ukierunkowana na przeszukanie gruzowiska. Mamy 15 ewakuowanych, z których kilka trafiło do szpitala i trzy osoby zaginione. Nikt nie wie, gdzie te osoby są" - powiedział PAP rzecznik śląskiej straż pożarnej Jarosław Wojtasik.
Do wybuchu doszło ok. godz. 5 rano. Eksplozja zniszczyła trzy kondygnacje budynku, ocalał jedynie parter. To tam znajdowała się kobieta wydobyta w gruzowiska. Nie od razu ratownicy mogli ją uwolnić - najpierw musieli ugasić pożar poddasza. Kiedy ogień udało się opanować, można było wejść do środka i rozpocząć odgruzowywanie. Na miejsce skierowano około 20 zastępów straży pożarnej.(PAP)
kon/ amt/ malk/