Prawnicy i doradcy podatkowi w USA zauważają, że coraz większe poparcie, jakim zdaje się cieszyć Kamala Harris w prezydenckim wyścigu, wywołało falę ruchów finansowych wśród najbogatszych inwestorów w USA. Powodem tego mają być obecne warunki podatków spadkowych, których obowiązywania kandydatka Demokratów zapewne nie przedłuży.
Prawo w USA mówi, że osoby fizyczne mogą przekazywać członkom rodziny do 13,61 mln dolarów bez uiszczania z tego tytułu jakichkolwiek podatków od spadków czy darowizn. Dla posiadających wspólny majątek par, kwota ta wynosi 27,22 mln dolarów. Możliwość ta wygaśnie jednak wraz z końcem 2025 roku.
Wiąże się to z wygaśnięciem przepisów nałożonych przez ustawę z 2017 roku o obniżkach podatkowych i tworzeniu miejsc pracy. Jeśli prawo nie zostanie przedłużone, to od stycznia 2026 roku wysokość tych darowizn spadnie o połowę. W zależności od wyliczeń osoby fizyczne będą mogły wtedy bez podatku przekazać kwotę od 6 do 7 milionów dolarów, a pary 12-14 milionów. Każda kwota powyżej zostanie obciążona podatkowi od przeniesienia aktywów, wynoszącym aż 40 proc.
Obietnica przedłużenia zwiększonych kwot przekazania to jeden z postulatów Donalda Trumpa, który w ten sposób zyskał sobie sympatię dużej części ultrabogatej finansjery. Kamala Harris prowadzi przeciwną narrację zapowiadającą wyższe podatki dla zarabiających ponad 400 tys. dolarów rocznie. Obecnie sondaże obu kandydatów są na podobnym poziomie, co budzi obawę impasu, który też mógłby się skończyć zmianami podatkowymi.
Doradcy zalecają przemyślenie sprawy
Zajmujący się finansami prawnicy zaznaczają, aby planując szybkie powierzenie dużego majątku swoim zstępnym, brali pod uwagę wiele czynników. Przede wszystkim dynamikę rodziny i to, czy dzieci poradzą sobie z otrzymanymi środkami w odpowiedni sposób. Przestrzegają też przed pojawieniem się syndromu "wyrzutów sumienia darczyńcy" jeśli ulga podatkowa jednak zostanie w kraju podtrzymana.
Szefowa grupy planowania zaawansowanego UBS, Ann Bjerke zauważa, że "szczególnie w przypadku rodzin z małymi dziećmi, największym zmartwieniem jest to, że darczyńcy mogą żałować swojej decyzji". Ujawniła też, że wzrosła liczba chętnych na realizację tworzonych strategii planowania majątku.
Oprac.: MT
