

Coraz częściej Zakład Ubezpieczeń Społecznych dokonuje kontroli w zakresie prawa do pobierania zasiłku macierzyńskiego. Organ sprawdza też, czy ciężarne nie wykorzystują zwolnienia lekarskiego niezgodnie z przeznaczeniem. Dodatkowo coraz częściej mówi się o wprowadzeniu tzw. okresu wyczekiwania, co może pozbawić prawa do zasiłku macierzyńskiego wiele kobiet, które dopiero podejmują zatrudnienie czy rozpoczynają działalność gospodarczą.
Na forach internetowych przybywa kobiet, które walczą o prawo do przyznania i wypłaty zasiłku macierzyńskiego. Walka ta spowodowana jest notorycznym wstrzymaniem prawa do świadczenia, którego najczęstszym powodem jest wszczynanie przez ZUS postępowań wyjaśniających z uwagi na krótki okres zatrudnienia ubezpieczonej, czy prowadzenia przez nią działalności gospodarczej. Młodym matkom zarzuca się, że ich zatrudnienie jest pozorne, a prowadzona działalność fikcyjna.
Zasiłek macierzyński - kiedy się należy?
Zasiłek macierzyński to świadczenie przyznawane kobietom, które urodziły dziecko i przebywają na urlopie macierzyńskim. Pieniądze wypłacane są przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w sytuacji opłacania należnych składek. Urlop macierzyński trwa 20 tygodni w przypadku urodzenia jednego dziecka. Jeśli kobieta urodzi więcej dzieci to urlop jest wydłużany. W przypadku urodzenia pięcioraczków urlop macierzyński wynosi do 37 tygodni.
Nie każda matka to oszustka
Kobiety często podejmują zatrudnienie, nie wiedząc o ciąży, i nie robią tego z premedytacją. Często też ciąża jest dla nich zaskoczeniem, a postępowanie przed ZUS-em dostarcza dodatkowych stresów. Identycznie dzieje się z kobietami, które decydują się na założenie działalności gospodarczej. Powyższe potwierdza radca prawny Joanna Kawecka prowadząca kancelarię we Wrocławiu specjalizująca się w postepowaniach przeciwko ZUS, która mówi, że postępowania kontrolne dotyczą nie tylko kobiet zatrudnionych na umowę o pracę, ale i przedsiębiorczych mam, które prowadzą własną pozarolniczą działalność gospodarczą. ZUS bardzo często wszczyna postępowania wyjaśniające w przypadku przyszłych mam, które zakładają działalność gospodarczą na krótko przed spodziewanym okresem porodu, w szczególności jeśli taka kobieta deklaruje maksymalną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne. Wbrew jednak stanowisku ZUS, że służy to jedynie do otrzymania wyższego zasiłku, podkreśla, że przepisy pozwalają na deklarowanie maksymalnej podstawy wymiaru składek i nie jest to uzależnione ani od przychodu, ani od tego jak długo przedsiębiorca prowadzi daną działalność gospodarczą.
Uczciwe matki muszą się tłumaczyć
Kobiety nie podejmują zatrudnienia tylko po to, aby otrzymywać świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Nasza czytelniczka pani Monika walczyła z ZUS-em przez 4 lata. Jak mówi, musiała udowodnić, że jako kosmetolog miała kompetencje do pracy jako fakturzystka. Przed podjęciem zatrudnienia jako pomoc księgowej w małej firmie transportowej pracowała w banku. Kiedy okazało się, że jej ciąża nie pozwala na pracę u nowego pracodawcy i ZUS ma wypłacać zasiłek chorobowy, rozpoczęło się postępowanie, po którym ZUS wskazał, że zasiłek chorobowy oraz macierzyński się pani Mocnice nie należą. ZUS wskazał, że jako kosmetolog z wykształcenia nie ma kompetencji, by pracować na stanowisku pomocy księgowej. W swojej decyzji Zakład argumentował, że praca pani Moniki była fikcyjna.
Przeczytaj także
Zeznania pracodawcy pani Moniki i wyjaśnienia współpracowników potwierdziły, że wykonywała swoją pracę. Jednak ZUS był nieprzekonany. Pani Monika złożyła odwołanie do sądu pracy. Zakład Ubezpieczeń po 4 latach wypłacił jej zasiłek macierzyński wraz z odsetkami. Wyrok wydany przez sąd był jednoznaczny. Jednak cała sprawa kosztowała naszą czytelniczkę bardzo dużo - mówi że stres był niewyobrażalny. Była przerażona, kiedy musiała stawić się w sądzie i zeznawać. Sąd zadawał wiele pytań, musiała odpowiedzieć, skąd wiedziała o rekrutacji, jak wyglądała rekrutacja. Pracodawca musiał wykazać, że było go stać na zatrudnienie pani Moniki. Zarówno pracodawca, świadkowie jak i nasza czytelniczka odpowiadali na pytania dotyczące miejsca świadczenia pracy, warunków umowy o pracę, zakresu obowiązków. Pani Monika mówi o wrażeniu, że ZUS chciał wykazać jej brak kompetencji do wprowadzania faktur do systemu księgowego i że jest oszustką, która zatrudniła się tylko po to, aby otrzymać zasiłek macierzyński.
ReklamaPodobną sytuację przeżyła pani Joanna, którą kilkanaście miesięcy przed ciążą zatrudnił mąż. Firma potrzebowała pracownika, pani Joanna od dawna chciała zmienić pracę w szkole na inne zajęcie. Nie planowali z mężem drugiego dziecka, małżonkowie chcieli rozwijać działalność. Po 8 miesiącach od zatrudnienia okazało się, że pani Joanna jest w ciąży. Stan zdrowia nie pozwolił jej prowadzić zajęć z robotyki. Otrzymała zwolnienie lekarskie, jednak ZUS nie wypłacił zasiłku chorobowego twierdząc, że nie jest należny.
Przeczytaj także
Dopiero po wyjaśnieniach i kontroli Zakład Ubezpieczeń Społecznych zmienił zdanie, tu obyło się bez sądu.
Inne nasze czytelniczki wskazują, że prowadząc działalność gospodarczą, miały bardzo szybko wszczynane postepowania wyjaśniające. Pani Agnieszka prowadzi kancelarię adwokacką, ZUS sprawdzał, czy ma klientów, czy faktycznie działa. Pani Agnieszka skorzystała ze zwolnienia lekarskiego w 8 miesiącu ciąży. Na urlopie macierzyńskim była zaledwie przez 4 miesiące. Nie chciała się tłumaczyć i wolała zatrudnić nianię do opieki nad córką.
Przeczytaj także
Mecenas Joanna Kawecka mówi, że zdarzają się też sytuacje, w których kobieta w ciąży w chwili zatrudnienia była zdolna do wykonywania pracy, a następnie w ciągu kilkunastu dni tę zdolność utraciła z uwagi na stan zdrowia. W żadnym razie okoliczność ta nie może być podstawą do przyjęcia, że przyszła mama od momentu podpisania umowy nie zamierzała tej pracy świadczyć. Nie należy jednak zapominać, że nawet dążenie przez kobietę w ciąży do podlegania ubezpieczeniom nie może być uznawane za sprzeczne z prawem, korzysta ona bowiem z ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, co jest legalne i orzecznictwo sądów w tym zakresie, w tym Sądu Najwyższego, jest jednolite.
Postępowanie w sprawie „wyłudzonego zasiłku”
Jak wskazuje mecenas Joanna Kawecka, „od lat trafiają do mnie kobiety, które są tuż przed urodzeniem dziecka bądź niedługo po, którym Zakład Ubezpieczeń Społecznych wstrzymuje wszelkie świadczenia i mówi: sprawdzam. ZUS widząc, że przyszła mama zatrudnia się na umowę o pracę na krótko przed skorzystaniem ze zwolnienia lub porodem, wszczyna postępowania wyjaśniające mające na celu ustalenie, czy umowa nie pozorna. Innymi słowy, ZUS sprawdza, czy przypadkiem pracownik jak i pracodawca nie podpisali formalnie umowy tylko i wyłącznie po to, aby otrzymać zasiłek chorobowy, a następnie macierzyński. W wielu sytuacjach taka kobieta jest dopuszczana do pracy przez lekarza medycyny pracy, a dopiero wskutek nieprzewidzianych komplikacji zostaje skierowana na zwolnienie lekarskie. Należy pamiętać, o czym ZUS zapomina, że ciąża przebiega w sposób indywidualny u każdej kobiety i tego, jak ona się w tym czasie czuje, czy też będzie się czuła, nie sposób jest przewidzieć.
Przeczytaj także
„Moje klientki często zgłaszają się do mnie już z wydaną negatywnie decyzją, ale istnieje szansa, aby w postępowaniu wyjaśniającym wskazać wszelkie okoliczności przemawiające za tym, że praca faktycznie była świadczona. Tak się też stało w przypadku jednej z moich ostatnich klientek, która pracowała trzy miesiące, po czym zaszła w ciążę bliźniaczą. Na szczęście udało się sprawę zakończyć przed skierowaniem jej do sądu. Często bowiem postępowania są niepotrzebnym dodatkowym stresem w sytuacji, kiedy uwaga przyszłej mamy skupiona powinna być na przygotowaniu się na nowego członka rodziny”.
Kobiety muszą udowodnić, że świadczyły pracę
Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzję o wyłączeniu kobiety w ciąży z ubezpieczeń społecznych opiera zazwyczaj na podobnych schematach, i przyjmuje, że:
- do umowy doszło na krótko przed przejściem na zwolnienie chorobowe lub zasiłek macierzyński;
- nastąpiła istotna zmiana warunków umowy o pracę na krótko przed wystąpieniem ryzyka ubezpieczeniowego (np. zwiększenie etatu, podwyższenie wysokości wynagrodzenia);
- pracownik korzystał długotrwale z zasiłków po stosunkowo krótkim okresie faktycznego świadczenia pracy.
Po otrzymaniu decyzji młoda matka może się odwołać. Złożenie odwołania warto powierzyć profesjonaliście, kiedy jednak składane jest samodzielnie, warto pamiętać o tym, aby wykazać, że kobieta wykonywała pracę. Sąd, który otrzyma odwołanie, zwykle bada, czy pracodawca miał potrzebę utworzenia stanowiska pracy, czy było go stać na zatrudnienie kobiety, której aktualnie odmawia się prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Trzeba udowodnić, że pracownica wykonywała swoje obowiązki i jej obowiązki przejęła inna osoba po przejściu na zwolnienie lekarskie czy zasiłek macierzyński.
Etapy postępowania wyjaśniającego w ZUS powodują przerażenie młodych matek i dostarczają stresów. Jednak osoby, które są przekonane o swoich prawach, powinny mieć możliwość ich udowodnienia i uzyskania przysługujących świadczeń.
Mecenas Kawecka informuje, że brak jest jakichkolwiek ograniczeń w podejmowaniu przez kobiety w ciąży działalności zarobkowej, inne bowiem stanowisko naruszałoby zasadę równości zagwarantowaną przez konstytucję, ale i oznaczałoby przede wszystkim dyskryminowanie tej grupy społecznej ze względu na stan zdrowia oraz płeć, co jest niedopuszczalne. Zatem jeśli kobieta będąca np. w siódmym miesiącu ciąży czuje się na siłach podjąć pracę i świadczyć ją do dnia porodu, brak jest w tym celu jakichkolwiek zakazów. Niestety na celowniku ZUS znalazły się te przyszłe mamy, które zatrudniły się w ciąży i szybciej bądź później skorzystały ze zwolnienia lekarskiego z uwagi na zalecenia lekarza prowadzącego.
Radca prawny wskazuje również, że z niepokojem zauważa mnogość negatywnych decyzji wydawanych przez ZUS w stosunku do przyszłych mam jedynie na tej podstawie, że „za krótko pracowały przed porodem” bądź w stosunku do mam, które rozpoczęły prowadzenie własnej działalności gospodarczej w ciąży. „Zdaje się to być alarmującą praktyką ZUS z punktu widzenia wskazanych wartości konstytucyjnych w zakresie ochrony praw człowieka i obywatela. Niestety, z uwagi na wszczynanie tych postępowań i bardzo często kończenie ich po miesiącach trwania postępowania wyjaśniającego (wbrew przepisom Kodeksu postepowania administracyjnego), wstrzymywane są wszelkie świadczenia i przyszłe mamy pozostawiane są przez długie miesiące bez środków do życia” podsumowuje mecenas Joanna Kawecka.