Rewizje za poprzednie kwartały sprawiły, że statystyki produktu krajowego brutto za czwarty kwartał wymknęły się spod kontroli ekonomistów. Dynamika kwartalna okazała się nadspodziewanie dobra, lecz wzrost w ujęciu rocznym nieco rozczarował.


W IV kwartale PKB Polski był realnie (czyli po odliczeniu wpływu inflacji) o 1,0 proc. wyższy niż rok wcześniej – szacuje wstępnie Główny Urząd Statystyczny. Ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie +1,1% rdr. Tak prezentują się dane niewyrównane sezonowo. Natomiast w ujęciu wyrównanym sezonowo nasz PKB odnotował wzrost o 1,7 proc. rdr.
Kompletnym zaskoczeniem był za to brak spadku PKB w ujęciu kwartał do kwartału. Kwartalną dynamikę produktu krajowego brutto GUS oszacował na 0,0% kdk. Ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie -1,0% kdk.
Ta niespodzianka nie świadczyła raczej o sile polskiej gospodarki, lecz wynikała z „grubych” rewizji danych za poprzednie kwartały. W każdym z trzech poprzednich kwartałów GUS obniżył kwartalną dynamikę PKB po 0,4 pkt proc. To dość istotna zmiana, obniżająca bazę porównawczą dla kwartału czwartego.
Z danych rocznych wiemy, że w 4q23 mieliśmy zaskakującą stagnację konsumpcji oraz solidny wzrost inwestycji, o ponad 7% r/r. Kolejne kwartały przyniosą naszym zdaniem ożywienie wydatków konsumentów oraz coraz szybszy wzrost PKB. pic.twitter.com/y0HBWFYOLc
— PKO Research (@PKO_Research) February 14, 2024
Opublikowane dziś dane to tzw. szybki szacunek. GUS zastrzega, że mają one zatem charakter wstępny i mogą być przedmiotem standardowych rewizji. Pierwszą z nich poznamy 29 lutego.
Dwa tygodnie temu poznaliśmy za to dane za cały 2023 rok. Statystycy oszacowali, że realny wzrost PKB w ubiegłym roku wyniósł zaledwie 0,2% rdr, co uznano za wynik bardzo rozczarowujący. Pomijając naznaczony srogim lockdownem 2020, był to najgorszy od przynajmniej 30 lat rok w polskiej gospodarce.
Polsce udało się uniknąć tzw. technicznej recesji
Rewizje danych kwartalnych są o tyle znaczące, że dzięki nim udało się uniknąć tzw. technicznej recesji, rozumiane jako przynajmniej dwa z rzędu kwartały spadku PKB. Tymczasem od początku 2022 roku nasza gospodarka przeplatała kwartał na plusie z kwartałem na minusie (kdk). Natomiast ostatni kwartał roku 2023 przyniósł zerową dynamikę kwartalną PKB. Nie udało się za to uniknąć ujemnej dynamiki rocznej w dwóch pierwszych kwartałach ubiegłego roku.
W III kwartale PKB Polski wzrósł o 1,1% kdk i wyszedł na plus w ujęciu rocznym (+0,5% rdr). Kwartał wcześniej nasza gospodarka skurczyła się o 0,6 proc. rdr. W I kwartale 2023 r. polski PKB zaliczył spadek o 0,3 proc rdr. W 2022 roku roczna dynamika wzrostu hamowała z 8,6 proc. w I kwartale do 6,1 (po rewizji) proc. w II kwartale i 3,9 proc. w III kwartale. W ostatnim kwartale ubiegłego roku było to już tylko (po rewizji) 2,3 proc. W 2022 r. polska gospodarka urosła realnie o 4,9 proc., a nominalny produkt krajowy brutto po raz pierwszy przekroczył 3 biliony złotych.
Polska gospodarka zaliczyła zatem ostre hamowanie po covidowym boomie, ale obyło się bez głębokiej recesji na poziomie PKB. Końcówka 2023 roku nie przyniosła jednak wyraźnego ożywienia gospodarczego. To jest powszechnie oczekiwane przez ekonomistów w 2024 roku. Ma być ono napędzane przez wzrost konsumpcji bazującej na powrocie realnego wzrostu wynagrodzeń w sektorze prywatnym oraz wyższych transferów socjalnych i podwyżkom płac w sferze budżetowej.
























































