Pod koniec ubiegłego roku polska gospodarka skurczyła się w porównaniu do poprzedniego kwartału zdecydowanie bardziej, niż oczekiwali ekonomiści. A to może oznaczać, że właśnie trwa drugi z rzędu kwartał spadku aktywności, po którym będziemy mogli oficjalnie ogłosić techniczną recesję w Polsce.


W IV kwartale PKB Polski był realnie (czyli po odliczeniu wpływu inflacji) o 2 proc. wyższy niż rok wcześniej - szacuje Główny Urząd Statystyczny. Odczyt okazał się niższy od 2,2 proc. oczekiwanych przez analityków po tym, jak przed dwoma tygodniami poznali dane za cały 2022 r.
Roczna dynamika wzrostu hamowała w minionym roku z 8,6 proc. w I kwartale do 5,8 proc. w II kwartale i 3,6 proc. w III kwartale. W 2022 r. polska gospodarka urosła realnie o 4,9 proc., a nominalny produkt krajowy brutto po raz pierwszy przekroczył 3 biliony złotych.


Główny ekonomista "Pulsu Biznesu" Ignacy Morawski zwraca uwagę na dużą różnicę między dynamiką PKB wyrównaną i niewyrównaną sezonowo. Pierwsza miara pokazuje wzrost o 0,3 proc. rdr, druga o 2 proc. rdr. "Powodów może być kilka, ale stawiam, że model sezonowy po prostu ma problemy z nadążaniem za wahaniami ostatnich lat" - komentuje.
O ile polska gospodarka wciąż rosła w ujęciu rocznym, to wobec poprzedniego kwartału, po wyrównaniu sezonowym skurczyła się i to zdecydowanie bardziej, niż oczekiwali ekonomiści. Dynamika kwartalna była ujemna: wyniosła aż -2,4 proc. wobec szacowanych przez analityków -0,4 proc. kdk. Spadek okazał się jeszcze głębszy niż w II kwartale 2022 r., gdy sięgnął 2,3 proc. kdk
Spadek odsezonowanego PKB przez co najmniej dwa kwartały z rzędu nazywany jest techniczną recesją. Niektórzy ekonomiści odróżniają ten stan gospodarki od recesji "prawdziwej", czyli sytuacji, gdy obniżeniu aktywności gospodarczej towarzyszy wyraźne pogorszenie sytuacji gospodarstw domowych, m.in. wskutek wyraźnego wzrostu bezrobocia. Na razie bardzo wysoka inflacja powoduje, że realne dochody Polaków spadają - choć nominalne nadal w skali makro istotnie rosną - a to przekłada się na spadek popytu konsumpcyjnego. Natomiast bezrobocie pozostaje niskie - nie przekracza 3 proc. i należy do najniższych w UE i na świecie, wynika z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL).
Analitycy mBanku zwracają uwagę, że formalnie nie mamy do czynienia z techniczną recesją, ponieważ w III kwartale minionego roku PKB nieznacznie odbił, ale "nie ma co tu dzielić włosa na czworo i traktować tego +1% jako przerwy w serii". "Polska gospodarka jest w recesji od II kwartału 2022 roku" - piszą na Twitterze.
"Techniczna recesja lub jej uniknięcie to ekonomicznie nieistotne osiągnięcia. W 2022 doszło do potężnych spadków PKB kw/kw, ale rozdzielił je jeden kwartał wzrostu." - wtórują im koledzy z Banku Pekao. "Polska gospodarka skurczyła się między pierwszym a czwartym kwartałem 2022 aż o 3,7%" - zwracają uwagę.


Spowolnienie gospodarcze widoczne w danych okazało się zdecydowanie bardziej wyraźne, niż szacowali ekonomistów, co sprawia, że - za sprawą efektu (niskiej) bazy - w obecnym kwartale dynamika wzrostu PKB może zaskoczyć pozytywnie i formalnej technicznej recesji uda się uniknąć. "Wydaje się jednak, że miara kw/kw s.a. [odsezonowana - red.] przeszacowuje słabość gospodarki na koniec roku i na początku 2023 zobaczymy znowu solidne wzrosty kw/kw s.a." - piszą ekonomiści Banku Pekao.
Opublikowane dziś dane to "szybki szacunek" PKB w IV kwartale. GUS opublikuje "wstępny szacunek" 28 lutego.
Ekonomiści przewidują, że w tym roku polska gospodarka będzie nadal hamować, a roczne tempo wzrostu PKB powinno oscylować w okolicach 0-1 proc.
"Wysoka inflacja negatywnie wpływa na realne dochody do dyspozycji gospodarstw domowych, co przekłada się na ograniczenie konsumpcji. Z kolei wysokie stopy procentowe i słabsze perspektywy popytu krajowego i zagranicznego ciążą na planach inwestycyjnych przedsiębiorstw. Wsparciem dla inwestycji może być w 2023 sektor publiczny, w tym wydatki na zbrojenia, które jednak jednocześnie podbiją import" - wskazują analitycy ING, spodziewając się wzrostu PKB o 1 proc. w 2023 r.
"Wzrost PKB w 2023 będzie w głównej mierze napędzany eksportem netto, przy spadku popytu krajowego. Taka struktura wzrostu powinna sprzyjać dezinflacji, a wzrost cen będzie w głównej mierze pchany przez koszty, a nie ciągniony przez popyt. Nadal oczekujemy jednak, że wzrost cen w 2023 będzie dwucyfrowy, przy uporczywie wysokiej inflacji bazowej" - przewidują.
MF o szacunkach wzrostu PKB: dane wskazują na scenariusz braku recesji
Obecne dane z gospodarki wciąż wskazują na realizację scenariusza "miękkiego lądowania" i braku recesji - tak Ministerstwo Finansów komentuje szacunek wzrostu PKB Polski w IV kwartale 2022 r.
Obecne dane z polskiej gospodarki wciąż wskazują na realizację scenariusza "miękkiego lądowania" - ocenił zastępca dyrektora w Departamencie Polityki Makroekonomicznej MF Jakub Sawulski w przesłanym PAP komentarzu. "Scenariusz ten oznacza brak recesji, a jedynie spowolnienie dynamiki wzrostu w 2023 r. oraz odbicie gospodarcze w 2024 r." - zaznaczył.
W opinii Sawulskiego dane za IV kwartał wskazują na pogorszenie dynamiki aktywności gospodarczej, spowolnienie gospodarcze występuje obecnie w niemal wszystkich gospodarkach rozwiniętych. Jest to efekt gwałtownego szoku popytowo-podażowego, który w znacznym stopniu wiąże się z wybuchem wojny w Ukrainie, a jego skutkiem był silny wzrost cen surowców naturalnych, zwłaszcza energetycznych, który doprowadził do silnego wzrostu inflacji, spadku siły nabywczej gospodarstw domowych oraz zaostrzenia polityki pieniężnej - stwierdził.
Jak przypomniał Sawulski, z ostatnich prognoz Komisji Europejskiej wynika, że w latach 2023-2024 polska gospodarka urośnie łącznie o 2,9 proc., wobec 2,4 proc. wzrostu w całej Unii Europejskiej. Polska wciąż będzie więc zbliżała się poziomem rozwoju do średniej w państwach Wspólnoty - zaznaczył.
Ministerstwo Finansów podkreśliło, że dane za cały 2022 r. pokazują, iż polska gospodarka po raz kolejny dobrze poradziła sobie w trudnych czasach. "W bardzo wymagających latach 2020-2022, obejmujących kryzys covidowy oraz kryzys energetyczny wywołany rosyjską agresją na Ukrainę, polska gospodarka odnotowała jeden z najlepszych wyników w UE. Skumulowany wzrost PKB w tym okresie wyniósł blisko 10 proc. i był to trzeci najwyższy rezultat w gronie 27 państw UE" - napisał wicedyrektor Departamentu Polityki Makroekonomicznej MF.
Resort przypomniał, że według wstępnego szacunku GUS w całym 2022 r. PKB realnie - po skorygowaniu o inflację - zwiększył się o 4,9 proc. i wzrost ten był wyższy niż oficjalne prognozy ministerstwa z ustawy budżetowej na 2023 r. oraz prognozy ekonomistów i instytucji międzynarodowych.(PAP)
wkr/ mk/