Polska gospodarka skurczyła się w minionym kwartale nieco mniej, niż wstępnie szacował GUS. Niemniej jednak nad Wisłą mamy już zapewne do czynienia z techniczną recesją.


W II kwartale PKB Polski zmniejszył się realnie (czyli po odjęciu wpływu wzrostu cen) o 2,1 proc. względem poprzedniego kwartału - podał Główny Urząd Statystyczny, rewidując wstępne szacunki o spadku o 2,3 proc. Był to też trzeci najsilniejszy kwartalny spadek PKB w sięgającej roku 1995 historii porównywalnych statystyk.


O ile w porównaniu do wcześniejszego kwartału PKB Polski skurczył się, to wobec II kwartału poprzedniego roku wzrósł o 5,5 proc., a po usunięciu wpływu czynników sezonowych o 4,7 proc. W obu przypadkach dynamika okazała się o 0,2 p.proc. wyższa, niż GUS szacował przed dwoma tygodniami.
W środę poznaliśmy również strukturę wzrostu polskiej gospodarki w minionym kwartale. Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów dominującą rolę w końcu przestało odgrywać gromadzenie zapasów. Do dynamiki rocznej dodały one 1,9 p.proc. - najmniej od I kwartału 2021 r. Kolejne kwartały zapewne przyniosą już spadki, które będą ciążyć całemu wskaźnikowi PKB.
Wysoki pozostał wkład konsumpcji prywatnej (3,6 p.proc. wobec 3,9 p.proc. w dwóch poprzednich kwartałach). Inwestycje dodały 1,1 p.proc. - więcej niż kwartał wcześniej, ale tyle samo co w III i IV kwartale ubiegłego roku. Ujemna, choć nieco niższa niż w trzech poprzednich kwartałach, wciąż była kontrybucja eksportu netto.


W porównaniu do II kwartału 2021 r. konsumpcja prywatna wzrosła realnie o 6,4 proc., a publiczna o 0,8 proc. Inwestycje zwiększyły się o 7,1 proc., eksport o 5,2 proc., a import o 7,8 proc.
Analitycy Banku Pekao zwracają uwagę, że wyniki konsumpcji, inwestycji oraz eksportu okazały się lepsze, niż zakładano w lipcowej projekcji NBP, w związku z czym Rada Polityki Pieniężnej ma "więcej przestrzeni do podwyżek" stóp procentowych. Taki scenariusz uprawdopodobniają również opublikowane dziś dane o inflacji w sierpniu.
"Spodziewamy się dalszego hamowania PKB. Schodzenie z zapasów będzie implikować mniejszą produkcję. Konsumpcja wciąż trzyma się mocno, ale nie ma przesłanek za kontynuacją. Wysoka inflacja, niskie nastroje, niepewne saldo migracji" - komentują ich koledzy z mBanku. "Inwestycje prywatne natomiast będą pod negatywnym wpływem stóp procentowych. W skrócie: hamujemy i będziemy hamować" - dodają.
"Komponenty PKB pokazują boom konsumpcyjny (6,4 proc. rdr w II kw.), który jednak wyparuje w II połowie 2022 r. Czeka nas bolesne spowolnienie PKB, ale też nowy szok energetyczny w CPI i silny impuls fiskalny" - wtórują im ekonomiści ING.
Jeżeli w bieżącym kwartale PKB Polski również spada realnie w porównaniu do poprzedniego kwartału, to polska gospodarka formalnie znajduje się w technicznej recesji. Czym różni się ona od recesji "prawdziwej", tłumaczył w tekście "Recesja nie jest przyjemna, ale potrzebna. Czy w Polsce już nadeszła?" Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.