Przez lata NATO utrzymywały na swych barkach Stany Zjednoczone. Ostatnie słowa Donalda Trumpa o zbyt niskich wydatkach na wojsko padają w niefortunnym momencie - dziesięciu europejskich członków sojuszu osiągnęło w zeszłym roku cel w postaci przeznaczenia na obronność co najmniej 2 proc. PKB. Jak na tym tle wypada Polska?


Szerokim echem na całym świecie odbiła się weekendowa wypowiedź Donalda Trumpa, w której zagroził, że gdy ponownie zostanie prezydentem USA, nie będzie chronił przed potencjalną rosyjską agresją krajów NATO, które nie wypełniają swych zobowiązań finansowych wobec Sojuszu. Co więcej, "zachęcał" Rosję do ataku na te kraje.
Słowa te nie pozostały bez odpowiedzi. Choć światowi przywódcy wyrazili zaniepokojenie taką postawą byłego prezydenta USA, to szef NATO stara się łagodzić nastroje. - "Spodziewam się, że w tym roku 18 członków NATO osiągnie cel, jakim jest wydawanie co najmniej 2 proc. PKB na obronność" - oświadczył w środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Biorąc jednak pod uwagę stan wydatków na wojsko na obecną chwilę, to na obronę USA nie mogłyby dziś liczyć Francja i Niemcy, ale też np. Turcja, Hiszpania, Portugalia, Holandia czy też Belgia.
Globalne wydatki na zbrojenia osiągnęły rekordowy poziom
Nie jest tajemnicą, że to Stany Zjednoczone dysponują największym potencjałem militarnym spośród wszystkich państw Sojuszu. W połowie grudnia 2023 roku Izba Reprezentantów przegłosowała w coroczny plan wydatków obronnych (NDAA) opiewający na łącznie 883,7 mld dolarów. Ustawa zakłada m.in. przeznaczenie 3,6 mld dolarów na inwestycje obronne w Europie.
Nawet wyłączając Stany Zjednoczone, które pozostają globalnym liderem, jeśli chodzi o wydatki na obronność, pozostałe państwa Sojuszu zwiększyli swoje łączne wydatki na obronę o prawie jedną trzecią w ciągu ostatniej dekady, co było spowodowane pierwszym atakiem Rosji na Ukrainę w 2014 roku. Dziesięciu europejskich członków sojuszu osiągnęło w zeszłym roku cel w postaci przeznaczania na obronność co najmniej 2 proc. PKB, podczas gdy w 2014 roku były zaledwie dwa takie państwa.
Wojna Rosja-NATO w 2025 roku? Szef MON komentuje wyciek z tajnych analiz Bundeswehry
Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz komentując doniesienia niemieckiego portalu "Bild" o możliwej eskalacji działań Rosji przeciwko NATO ocenił, że Rosja jest agresorem i państwem nieprzewidywalnym. Podkreślił, że musimy być gotowi na każdy scenariusz.
Polska ambitnie rozbudowuje wojska
Polska stała się krajem o największych wydatkach w relacji do PKB na sprzęt wojskowy i armię spośród wszystkich członków NATO. Prześcignęliśmy nawet USA - odnotował jeszcze w ubiegłym roku Piotr Arak, ówczesny dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Z danych NATO wynika, że na zbrojenia przeznaczamy niemal 4 proc. PKB.
W tegorocznym budżecie rząd zaplanował wydatki na obronność w wysokości 118 mld zł, co stanowi 3,1 proc. PKB planowanego na 2024 r.
W ciągu niespełna 10 lat polskie wojsko podwoiło liczebność z 95 tys. do 200 tys. żołnierzy, z czego 148 tys. - to regularne siły zbrojne, a 38 tys. - to żołnierze utworzonych w 2015 r. wojsk obrony terytorialnej. Ponadto planowane jest zwiększenie liczby czołgów podstawowych do 1600, z czego ok. 1000 ma być kupionych w Korei Południowej, czyli Polska miałaby ich więcej niż łącznie Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Hiszpania i Włochy.
Polska prowadzi najszybszy i najbardziej ambitny program rozbudowy sił zbrojnych, jakiego w Europie kontynentalnej nie widziano od dziesięcioleci – napisał w poniedziałek brytyjski dziennik "Times".
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że "będziemy modernizować polską armię, będziemy realizować kontrakty, będziemy zmieniać na lepsze to, co dzisiaj jeszcze nie funkcjonuje, a to trzeba zmienić, do tego potrzebny jest audyt, który przeprowadzamy". Wiceszef MON Paweł Bejda mówił z końcem stycznia, że obecny rząd będzie lokował środki przede wszystkim w polskich zakładach zbrojeniowych.
Zakup broni z Korei Południowej. Szef komisji przedstawił nowe fakty
Minister Urzędu Zamówień Obronnych Korei zapewnił mnie, że wszystko zmierza w dobrym kierunku w sprawie wydania przez koreański parlament zgody na wyższy limit kredytowy dla Polski – powiedział PAP szef komisji obrony narodowej Andrzej Grzyb.

























































