Deutsche Bank przedstawił nową strategię i ogłosił plany podwyższenia kapitałów własnych o osiem miliardów euro. Inwestorzy chyba nie byli zadowoleni, ponieważ notowania akcji DB spadły o blisko 8%. Może dlatego, że będzie to czwarta emisja akcji od 2010 roku.
Pogłoski o planach dokapitalizowania największego niemieckiego banku krążyły po rynku właściwie od ponad roku. Ale Deutsche Bank nie zdecydował się na taki ruch, gdy jego sytuacja była krytyczna jesienią 2016 roku. Dyskretne wsparcie rządu RFN i dość kontrowersyjna pomoc od Europejskiego Banku Centralnego oraz przede wszystkim rozwiązanie sporu z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości sprawiły, że DB uciekł spod katowskiego topora.
Pomiędzy wrześniem 2016 a lutym 2017 akcje Deutsche Banku niemal podwoiły się w cenie, rosnąc z niespełna 10€ do 19,55€. Kierownictwo niemieckiego banku skorzystało z lepszej koniunktury i w niedzielę przedstawiło plany, które w poniedziałek zelektryzowały rynek. Deutsche Bank zamierza wyemitować do 687,5 milionów nowych akcji, zwiększając liczbę akcji o blisko 50%! Bank prosi inwestorów o mniej więcej osiem miliardów euro.
Trudno, aby takie rozwodnienie kapitału przypadło do gustu obecnym akcjonariuszom. W poniedziałek akcje DB potaniały o 7,9%, do 17,63 euro. Inwestorzy raczej nie byli zachwyceni, skoro największy niemiecki bank prosi o pieniądze już po raz czwarty w ciągu 7 lat.
Przez ostatnie dwa lata strata netto Deutsche Banku sięgnęła 8,2 mld euro. Od 2012 roku same kary i ugody kosztowały firmę aż 15 mld €! Choć wskaźnik adekwatności kapitałowej (CET1) na papierze przekracza 13%, to część analityków uważa, że największy niemiecki bank ma za mało kapitałów w stosunku do skali prowadzonej działalności. Zwłaszcza jeśli uwzględni się jego gigantyczną ekspozycję na rynek pozagiełdowych instrumentów pochodnych.
Dlatego inwestorów tym bardziej może niepokoić nie tyle prośba o skromne osiem miliardów euro, co nowe założenia strategiczne. Kierownictwo Deutsche Banku zrezygnowało z oczekiwanej sprzedaży detalicznego Postbanku. W związku z tym DB nie uwolni kapitału i nie pozyska gotówki. Zamiast tego inwestorzy muszą się liczyć z dwoma miliardami euro kosztów restrukturyzacji, co zapewne oddali powrót do rentowności i dywidendy.
DB nadal zapewnia, że będzie „upraszczać” swój model biznesowy i ciąć koszty. Na sprzedaż na giełdzie zostanie wystawiona część udziałów w Deutsche Asset Management - czyli dział zarządzania aktywami.
„Nasze decyzje są znaczącym krokiem na ścieżce do stworzenia prostszego, silniejszego i rosnącego banku. Podniesienie kapitału znacząco zwiększy naszą siłę finansową. Nowa, trzyfilarowa struktura naszego biznesu operacyjnego powinna zapewnić nam znaczący wzrost, zarówno po stronie przychodów jak i zysków” - powiedział John Cryan, prezes Deutsche Banku.





























































