Apple przedstawił swoje wyniki za III kwartał fiskalny, a akcje spółki spadły w handlu posesyjnym. Rozczarował najważniejszy sektor firmy, jednak zarząd deklaruje, że sytuacja odwróci się w kolejnych miesiącach.


Zgodnie z wynikami Apple opublikowanymi po sesji 3 sierpnia, przychody spółki spadły w stosunku do zeszłego roku o 1,4 proc. do 81,8 mld dol. Mimo wszystko było to więcej niż prognozowane przez analityków 81,55 mld dol. Skorygowany zysk na akcję również okazał się lepszy niż oczekiwania i osiągnął 1,24 dol., wobec przewidywanych 1,20 dol.
Prognoz Wall Street w negatywnym ujęciu nie spełniła za to sprzedaż głównego produktu firmy, czyli iPhone’ów. Z tego segmentu pochodzi około połowa przychodów firmy, które spadły w ostatnim kwartale do 39,67 mld dol. w porównaniu do oczekiwanych 39,79 mld dol. i 40,67 mld dol. w analogicznym okresie 2022 r.
Najjaśniejszym punktem w nowym raporcie Apple okazały się usługi, z których przychody wzrosły o 8 proc. r/r. W okresie od kwietnia do czerwca wyniosły one 21,21 mld dol., pokonując oczekiwane 20,77 mld dol. i 19,60 mld sprzed roku.
Przychody ze sprzedaży komputerów Apple przekroczyły prognozy, ale spadły w stosunku do zeszłego roku. Segment Mac przyniósł firmie 6,84 mld dol., wobec oczekiwanych 6,37 mld dol. i odnotowanych rok temu 7,38 mld dol.
iPady zapewniły Apple przychód na poziomie 5,79 mld dol. Wyniki w tym segmencie były niższe niż prognozowane 6,33 mld dol. Spadły także znacząco w stosunku do analogicznego okresu 2022 r., kiedy wynosiły 7,22 mld. dol.
Po ogłoszeniu wyników akcje spółki spadły w handlu posesyjnym i w najgorszym momencie traciły około 2,5 proc. Patrząc szerzej, notowania spółki urosły w tym roku o ponad 50 proc. Jej kapitalizacja rynkowa przebiła końcem czerwca 3 bln dol., a akcje poprawiły swoje rekordy wszech czasów.


Nowy iPhone, sztuczna inteligencja i wzrost w Indiach
Dyrektor finansowy Apple Luca Maestri powiedział w podsumowaniu wyników, że w kolejnym kwartale spółka spodziewa się zwiększenia przychodów z iPhone’ów oraz usług. Wyniki ma napędzić m.in. premiera najnowszego modelu 15 oraz kolejnej generacji smartwatch, zaplanowana na połowę września. Maestri przewiduje także dwucyfrowy spadek przychodów ze sprzedaży komputerów Mac i tabletów iPad. Powodem ma być zmniejszenie popytu, które wymusiło w zeszłym kwartale ograniczenie produkcji. Według dyrektora finansowego wyniki Apple spadną w bieżącym kwartale o 1 proc.
- Oczekujemy, że nasze wyniki przychodów we wrześniu z roku na rok będą podobne do kwartału czerwcowego, zakładając, że perspektywy makroekonomiczne nie pogorszą się w porównaniu z tym, co prognozujemy dzisiaj na bieżący kwartał - skomentował Luca Maestri.
Dyrektor generalny Apple Tim Cook w swoim oświadczeniu zwrócił uwagę na rekordowy przychód z usług, który napędził ponad miliard płatnych subskrypcji. Podkreślił także mocne wyniki spółki na rynkach wschodzących, gdzie sprzedaż iPhone'ów rośnie w najszybszym tempie. Wyniki firmy osiągnęła nowe maksima w wielu krajach, m.in. Indiach i Indonezji. Cook postawił po przeciwnej stronie Stany Zjednoczone, które według jego słów, są ostatnio trudnym rynkiem dla smartfonów.
Prezes Apple powiedział także, że jego firma pracuje od lat nad generatywną sztuczną inteligencją oraz innymi modelami uczenia maszynowego. - Uważamy AI i ML (uczenie maszynowe) za obecnie podstawowe technologie. I są one praktycznie osadzone w każdym naszym produkcie - skomentował Cook.
W minionym kwartale Apple zaprezentował swój pierwszy całkowicie nowy typ produktu od 2015 r. - okulary do odbioru rozszerzonej rzeczywistości Apple Vision Pro. "Komputer przestrzenny", jak określa gogle firma, będzie kosztować 3499 dol. i trafi do sprzedaży na początku przyszłego roku.