REKLAMA

Podaż mieszkań w Warszawie z nowym rekordem. Blisko dwa razy więcej ofert niż rok temu

Marcin Kaźmierczak2024-11-13 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-11-13 06:00

Pod koniec października w Warszawie można było znaleźć blisko 26,8 tys. ofert sprzedaży mieszkań – o 91,7 proc. więcej niż przed rokiem, a także więcej niż w podażowym szczycie pod koniec 2020 r. Ofert szybko przybywa także w pozostałych największych polskich miastach.

Podaż mieszkań w Warszawie z nowym rekordem. Blisko dwa razy więcej ofert niż rok temu
Podaż mieszkań w Warszawie z nowym rekordem. Blisko dwa razy więcej ofert niż rok temu
fot. marchello74 / / Shutterstock

Choć tak znaczący wzrost w ujęciu rocznym to przede wszystkim efekt niskiej bazy i przetrzebienia oferty spowodowanej „Bezpiecznym kredytem 2 proc.”, to na uwagę zasługuje fakt, że podaż na warszawskim rynku mieszkaniowym, wyrażona w liczbie ogłoszeń, w ostatnich dniach października była najwyższa w historii.

W porównaniu z dotychczas najwyższym wynikiem, zanotowanym w listopadzie 2020 r., przybyło ponad 130 ofert dotyczących sprzedaży mieszkań. Tak przynajmniej wynika z danych serwisów Otodom i OLX, które w zagregowanej formie dostępne są na stronie olxdata.azurewebsites.net.

Dostępnych ofert było także o 8 proc. więcej niż przed dwoma laty oraz o blisko 18 proc. więcej niż w ujęciu trzyletnim.

olxdata.azurewebsites.net

Rekordowa podaż nie tylko w Warszawie

Najwięcej ofert w historii zanotowano także w Krakowie. W ostatnich dniach października było ich 16,4 tys. – o 88,2 proc. więcej niż rok wcześniej oraz o 8,5 proc. więcej niż na koniec września 2024 r. Ich liczba jednak stale rośnie, najnowszy najwyższy wynik pochodzi bowiem z początku obecnego tygodnia – 16 800 ofert sprzedaży zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym.

Więcej ofert sprzedaży mieszkań niż w stolicy Małopolski zanotowano jednak we Wrocławiu – 18,2 tys. na koniec października 2024 r. Choć było ich o blisko 2,5 tys. mniej niż w szczycie z marca 2021 r., to w ujęciu rocznym przybyło blisko 71 proc. a w relacji miesięcznej 10 proc. ogłoszeń sprzedaży mieszkań.

Próg 10 tys. ofert przekroczony został jeszcze w dwóch miastach: Łodzi – blisko 11 tys. i +75 proc. r/r oraz Poznaniu – 10,5 tys. i +40 proc. r/r, gdzie rekordowy stan podaży ofert utrzymuje się od połowy października.

Liczba ofert sprzedaży mieszkań w wybranych polskich miastach

Miasto

Liczba ofert

Zmiana m/m

[w proc.]

Zmiana r/r

[w proc.]

Warszawa

26 767

+2,1

+91,7

Kraków

16 410

+8,5

+88,2

Wrocław

18 221

+10,4

+70,9

Łódź

11 205

+2,1

+75,0

Poznań

10 520

+4,0

+39,7

Gdańsk

9671

+9,2

+20,9

Katowice

5883

+7,4

+41,1

Gdynia

2861

+10,8

+32,0

Źródło: olxdata.azurewebsites.net. (stan na koniec października 2024)

Koniec ubiegłego miesiąca przyniósł przekroczenie dotychczasowego pułapu także w Katowicach, gdzie zanotowano blisko 5,9 tys. ogłoszeń (+41 proc. r/r). Wynik ten został wyśrubowany w pierwszym tygodniu listopada, gdy po raz pierwszy liczba ofert przekroczyła 6 tys. i dobiła do 6138 aktywnych ogłoszeń.

Jeśli wziąć pod uwagę całe Trójmiasto, to październikowa liczba ogłoszeń przekroczyła znacznie 10 tys., jeśli jednak spojrzymy osobno na Gdańsk i Gdynię, to okaże się, że w stolicy woj. pomorskiego wciąż brakuje do najwyższego wyniku w historii pomiarów, czyli 10 tys. ofert. Pod koniec października było ich niespełna 9,7 tys. – o 9 proc. więcej niż miesiąc wcześniej oraz o 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. To zresztą najniższy roczny przyrost wśród wszystkich siedmiu największych rynków w Polsce.

Tymczasem jeszcze przed rokiem to właśnie Gdańsk był trzecim po Warszawie i Wrocławiu miastem z największą liczbą dostępnych ofert. Podobnie do podaży mieszkań, zachowują się ceny notowane w stolicy woj. pomorskiego, które w ostatnim roku, spośród największych polskich miast, rosły najwolniej, co jednak nie znaczy, że wolno.

Od połowy października na rekordowym poziomie utrzymuje się oferta w Gdyni. Pod koniec ubiegłego miesiąca zanotowano blisko 2,9 tys. ogłoszeń sprzedaży – o 11 proc. więcej niż pod koniec września oraz o 32 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Na siedmiu największych polskich rynkach sprzedaży mieszkań (Warszawa, Kraków, Wrocław, Łódź, Gdańsk, Poznań, Katowice), pod konie października można było znaleźć blisko 98,5 tys. ofert – o 62 proc., a nominalnie o blisko 38 tys. więcej niż w rok temu.

Rynek pierwotny puchnie równie mocno

Trend wzrostowy widać zwłaszcza na rynku pierwotnym. Jak wynika z danych Cenatorium, w III kw. 2024 r. deweloperzy na sześciu największych polskich rynkach, z wyłączeniem Warszawy, czyli w Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Gdyni, Łodzi i Poznaniu, wprowadzili do oferty ponad 8 tys. mieszkań. W tym samym czasie sprzedali 6 tys. lokali. Na koniec III kw. 2024 r. w największych miastach w ofercie deweloperów pozostawało 35 tys. nowych mieszkań.

Jeśli do wspomnianych miast dodamy Warszawę, liczba nowych mieszkań oferowanych na sprzedaż na koniec III kw. 2024 r. wyniesie ok. 43 tys. W samym III kw. 2024 r. do sprzedaży na wspomnianych siedmiu rynkach trafiło ok. 11,7 tys. nowych lokali, a nabywców znalazło ok. 8,7 tys. mieszkań.

Źródło:
Marcin Kaźmierczak
Marcin Kaźmierczak
redaktor Bankier.pl

Redaktor Bankier.pl. Zajmuje się tematyką nieruchomości. Przygotowuje raporty dotyczące cen mieszkań, pisze o trendach na tym rynku, monitoruje najciekawsze inwestycje w Polsce i za granicą. Na co dzień śledzi także rynek motoryzacyjny, a swoimi spostrzeżeniami dzieli się w sekcji Moto portalu Bankier.pl. Absolwent politologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Tel. 539 672 383.

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (95)

dodaj komentarz
mirek1979
Medykom kasy braklo na skupowanie ?
sammler
Raczej dotarło do nich, że kredytu 0% nie będzie xD i nie ma co dalej zwlekać... Ostatni zgasi światło...
chojnak
Wg. oficjalnych danych NBP ostatni szczyt cyklu Kondratiewa na rynku wtórnym w Warszawie miał miejsce w IV kwartale 2008r ze średnią ceną transakcyjną 9250 zł. Później było 5 lat spadków do I kwartału 2013r gdzie średnie ceny transakcyjne wyniosły ok. 6750 zł za m2. To oznacza ok. 27% spadku nominalnego. Z wliczeniem inflacji w latach Wg. oficjalnych danych NBP ostatni szczyt cyklu Kondratiewa na rynku wtórnym w Warszawie miał miejsce w IV kwartale 2008r ze średnią ceną transakcyjną 9250 zł. Później było 5 lat spadków do I kwartału 2013r gdzie średnie ceny transakcyjne wyniosły ok. 6750 zł za m2. To oznacza ok. 27% spadku nominalnego. Z wliczeniem inflacji w latach 2008-2013 - około 35%.
chojnak
Tu grafika:
https://galeria.bankier.pl/p/d/7/4770198441e656-640-365-0-0-793-453.webp
chojnak
Osoba, która kupiła w IV kwartale 2008r - by wyjść na nominalne "zero" musiała czekać do II kwartału 2019r czyli 11 lat (nie licząc utraty siły nabywczej spowodowanej inflacją (skumulowana inflacja za ten okres to ok. 21,3%)
chojnak
I ostatni wpis w tej 'nitce'. Osobiście jestem zwolennikiem posiadania nieruchomości jako aktywów. Dla siebie, dla własnych dzieci, również do wynajmu (z pewnymi zastrzeżeniami). Jednak wszystko co przedstawiłem powyżej wskazuje jak ważny jest moment kupna. Kupno w okolicach końca cyklu wzrostowego to nic innego jak przepłacenie.I ostatni wpis w tej 'nitce'. Osobiście jestem zwolennikiem posiadania nieruchomości jako aktywów. Dla siebie, dla własnych dzieci, również do wynajmu (z pewnymi zastrzeżeniami). Jednak wszystko co przedstawiłem powyżej wskazuje jak ważny jest moment kupna. Kupno w okolicach końca cyklu wzrostowego to nic innego jak przepłacenie. Nie wiem jak Szanowni Koledzy z bankierowego komentariatu ale ja na swoje PLNy muszę solidnie zapracować, nie przychodzi mi to szybko i łatwo. Więc środki, które zbieram a także staram się pomnażać - traktuję poważnie i należytą starannością. Więc beztroskie wydawania ich na lewo i prawo, w tym na ewidentnie przewartościowane nieruchomości, nie wchodzi w grę.
trolley odpowiada chojnak
ty tak ale mafia polityczno deweluperuchowa nie chce pracować tylko kraść budżet a reszta cwaniaczków chce się ślizgać w tanim kredycie i wysokim lewarze i jeszcze skarżyć a to za franki a to za WIBOR XDXDXD- a jak wiadomo kradziony pieniądz nie ma takiej wartości jak ten ciężko wypracowany więc jeszcze tu się kręcą różne szprotki ty tak ale mafia polityczno deweluperuchowa nie chce pracować tylko kraść budżet a reszta cwaniaczków chce się ślizgać w tanim kredycie i wysokim lewarze i jeszcze skarżyć a to za franki a to za WIBOR XDXDXD- a jak wiadomo kradziony pieniądz nie ma takiej wartości jak ten ciężko wypracowany więc jeszcze tu się kręcą różne szprotki przekonując że to dzisiaj zupełnie normalne i tak wygląda nowa ekonomia hehehe
chojnak
Aj! Teraz zwróciłem uwagę - napisałem o cyklu Kondratiewa a powinno być Kuznetsa. Mea culpa!
pilot_programista
Na szczęście za tą rekordową podażą idzie również dynamiczna demografia napędzana prężną gospodarką, a nie czekaj... :D

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki