Tylko 151 tysięcy etatów w sierpniu przybyło w gospodarce Stanów Zjednoczonych – poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). To wynik niższy od oczekiwanych 180 tys. i znacznie słabszy od odnotowanych w lipcu 275 tys.


[Aktualizacja 16:15]
Sierpień znów okazuje się miesiącem sezonowego spowolnienia na rynku pracy. W ciągu ostatnich 25 lat średni sierpniowy przyrost zatrudnionych w sektorach pozarolniczych (non-farm payrolls) wyniósł niespełna 86 tys., podczas gdy w żadnym innym miesiącu wzrost zatrudnienia nie był niższy niż 109 tys.


Mimo to niewielu ekonomistów spodziewało się tak niskiego wzrostu zatrudnienia w USA. Wśród nich znaleźli się m.in. eksperci banku JP Morgan, którzy prognozowali +150 tysięcy. Dla porównania, przynajmniej 200 tys. nowych miejsc pracy oczekiwali ekonomiści z Barclays, Nomury czy Societe Generale.


Zawodowi analitycy zignorowali więc historyczne statystyki: w ciągu ostatnich 18 lat sierpniowe „payrollsy” 14-krotnie okazywały się słabsze, niż oczekiwano. W tym kilkukrotnie różnica względem konsensusu przekraczała 60 tysięcy, a tylko raz można mówić o wyraźnym pozytywnym zaskoczeniu (w 2010 roku).
Tegoroczny sierpniowy raport BLS rozczarował na całej linii. Jeszcze słabiej zaprezentowały się statystyki dotyczące samego sektora prywatnego, gdzie wzrost zatrudnienia wyniósł 126 tys. wobec oczekiwanych 178 tys. i 225 tys. odnotowanych w lipcu. Przeciętna stawka godzinowa wzrosła tylko o 0,1% mdm (i 2,4% rdr), podczas gdy oczekiwano wzrostu płac o 0,2% mdm. Negatywną niespodzianką było też skrócenie przeciętnego tygodnia pracy z 34,4 do 34,3 godzin, w efekcie czego średnie wynagrodzenie tygodniowe w sierpniu było niższe niż w lipcu.
Stopa bezrobocia pozostała bez zmian na poziomie 4,9%. Bazujące na badaniu ankietowym dane o bezrobociu pokazały wzrost liczby pracujących zaledwie o 97 tys., potwierdzającym ty samym wyniki spisu urzędowego. Liczba bezrobotnych (czyli poszukujących pracy) zwiększyła się 79 tys. (do 7,85 mln), a liczba biernych zawodowo wzrosła o 58 tys. (do 94,4 mln).
Słabsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy wywołały gwałtowną reakcję na rynku walutowym. Kurs EUR/USD momentalnie wzrósł z ok. 1,1180 do 1,1251 dolara za euro do godziny 14:35.Jednak później dolar zaczął odrabiać straty i do 16:15 kurs EUR/USD spadł do 1,1165, a więc poniżej poziomu sprzed publikacji "payrollsów".
Sierpniowy raport BLS może się okazać kolejną wymówką dla Rezerwy Federalnej, aby opóźnić coraz mocniej oczekiwaną podwyżkę stóp procentowych. Rynek kontraktów terminowych na stopę funduszy federalnych momentalnie obniżył wycenę szans na tegoroczną podwyżkę. Prawdopodobieństwo, że Fed podniesie stopy (o 25 pb.) we wrześniu zmalało z 36% do 21%. Szanse na podwyżkę do końca grudnia spadły z ok. 59% do 56%.
Krzysztof Kolany