REKLAMA

Inwestorzy uciekają od ryzyka. Spadki na Wall Street

2019-08-02 22:42
publikacja
2019-08-02 22:42

Lipcowe "payrollsy" okazały się być nie tak złe, jak miano nadzieję. Gdy dodamy do tego eskalację wojny handlowej z Chinami, to spadki na rynkach akcji nie powinny zaskakiwać. Dziwić może co najwyżej to, że na Wall Street były one tak nikłe.

Inwestorzy uciekają od ryzyka. Spadki na Wall Street
Inwestorzy uciekają od ryzyka. Spadki na Wall Street
fot. BRENDAN MCDERMID / / Reuters

Jak w każdy pierwszy piątek miesiąca gwoździem rynkowego programu były comiesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy, zwane potocznie "payrollsami". Według oficjalnych danych w lipcu gospodarka USA utworzyła 164 tys. nowych miejsc pracy, czyli z grubsza tyle, ile oczekiwali ekonomiści (160 tys.). Stopa bezrobocia utrzymała się blisko 50-letniego dna.

Rynek nie bardzo wiedział, jak ma przyjąć takie dane. Bo po cichu wielu liczyło na słabe wyniki, które zdopingowałyby Powella i spółkę do dalszych cięć stóp. Dane BLS jednak w żaden sposób nie uzasadniają potrzeby kolejnych obniżek ceny pieniądza w Fedzie.

Być może dlatego liczni ekonomiści i komentatorzy usiłowali dopatrzeć się w tym raporcie czegokolwiek negatywnego - stąd ta kuriozalna fiksacja na punkcie minimalnego spadku liczby przepracowanych godzin (z 34,4 do 34,3 godzin tygodniowo). Trochę gorzej od oczekiwań spisał się też sektor prywatny, który dodał tylko 148 tys. etatów wobec spodziewanych +160 tys. Ponadto w dół zrewidowano wyniki za czerwiec.

Ale to nie "payrollsy" posłużyły za pretekst do pozbywania się akcji. Dopiero wojownicze pohukiwania Pekinu przestraszyły inwestorów z Wall Street. Chińskie stanowisko jest odpowiedzią na czwartkową deklarację Donalda Trumpa, który zapowiedział nałożenie 10-procentowego cła na jeszcze nieoclony import z Państwa Środka.

Twarda retoryka chińskich władz sugeruje, że wojna handlowa nie dość, że jest daleka od zakończenia, to jeszcze może przybrać na sile, co grozi globalną recesją. Recesją, którą już od kilku ładnych miesięcy widzimy w sektorze przemysłowym.

W tym kontekście piątkowe spadki na Wall Street można wręcz uznać za dziwnie niewielkie. Dow Jones stracił niespełna sto punktów, czyli 0,37% i spokojnie utrzymał się powyżej 26 000 pkt. S&P500 poszedł w dół o 0,73%, schodząc do 2 932,05 pkt. Dla porównania, główne indeksy europejskie w piątek spadły po 2-3%.

Nasdaq zniżkował o 1,32%, ponieważ szkodziła mu przecena technologicznych pupili inwestorów spod szyldu FANG. Znamienne jest, że FANG Index nie był w stanie pokonać rekordu z czerwca 2018 roku. Jeśli to prawda, że o sile hossy decyduje postawa jej liderów, to giełdowe byki mają poważny powód do obaw.

Drugim źródłem lęku jest to, co od kilku miesięcy dzieje się na rynku długu. W piątek rentowność 10-letnich obligacji USA obniżyła się o 5 pb., do 1,83%, osiągając najniższy poziom od ogłoszenia zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Rentowność 10-letnich obligacji niemieckich znalazła się na absurdalnie niskim poziomie -0,50% (tak, minus pół procenta!). Malejąca rentowność oznacza wzrost ceny rynkowej obligacji i sugeruje, że inwestorzy masowo uciekają w stronę aktywów względnie bezpiecznych w czasie gospodarczej dekoniunktury.

Krzysztof Kolany

Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (13)

dodaj komentarz
mooooo
Do ,,, kimdzonktusk,,czyli twoim zdaniem jak rynek pracy zwalnia i redukuje to przyjmują do sektorów finansowych aby tych bezrobotnych obsługiwać ???
bha
Przyjmują bo dają tyle dodrukowanego papieru że musi ktoś go w końcu spróbować jeszcze ogarnąć.
talmud
odp do moooo - czytaj "statystyki" ze zrozumieniem - wszystko odbywa sie zgodnie z algorytmem & jest z gory zaplanowane - fed skupuje obligacje przez np belgie...dane o miejscach pracy to czysta fikcja ....cala wall street to ponzi scheme....nikt dzisiaj prawdziwych danych nie publikuje chyba ze jest idiota.....lokalnie odp do moooo - czytaj "statystyki" ze zrozumieniem - wszystko odbywa sie zgodnie z algorytmem & jest z gory zaplanowane - fed skupuje obligacje przez np belgie...dane o miejscach pracy to czysta fikcja ....cala wall street to ponzi scheme....nikt dzisiaj prawdziwych danych nie publikuje chyba ze jest idiota.....lokalnie dla beki popatrz sobie na "dane gus".....
zygi44
Wyjątkowość obecnej hossy (?) polega na tym, że prawie nikt... nie inwestuje w akcje. Dwie bessy w krótkim czasie (2003, 2008) zniechęciły inwestorów skutecznie. Zamiast akcji pieniądze pakuje się w nieruchomości, bondy, krypto, startupy... To widać od Japoni, Chiny, przez Europe, aż do Stanów. Tak, w USA również. 10-letnie wzrosty Wyjątkowość obecnej hossy (?) polega na tym, że prawie nikt... nie inwestuje w akcje. Dwie bessy w krótkim czasie (2003, 2008) zniechęciły inwestorów skutecznie. Zamiast akcji pieniądze pakuje się w nieruchomości, bondy, krypto, startupy... To widać od Japoni, Chiny, przez Europe, aż do Stanów. Tak, w USA również. 10-letnie wzrosty w Stanach są wynikiem buybacków za korpo bondy z funduszy emerytalnych, które nawiasem mówiąc tych pieniędzy nigdy już nie odzyskają. Rynek stał się swoją własną karykaturą.
bha
Cóż już ponad 22.5 Bilionowy dług kraju i niestety całego społeczeństwo do coraz droższej spłaty co roku niestety coraz szybciej codziennie Narasta na karkach wszystkich już na wieczność...........
modulometer
Niewielkie spadki? Może i tak. Tylko dlatego że inflacji nie widać więc rynki dalej wspierają się na przyszłym luzowaniu i skupie aktywów a Trump jak to Trump. za chwilę tłitnie że postęp w rozmowach idzie great i zobaczymy cały świat na zielono. Przecież rynek wie że on co chwila spuszcza rynki w sobie mu wiadomych celach. Teraz Niewielkie spadki? Może i tak. Tylko dlatego że inflacji nie widać więc rynki dalej wspierają się na przyszłym luzowaniu i skupie aktywów a Trump jak to Trump. za chwilę tłitnie że postęp w rozmowach idzie great i zobaczymy cały świat na zielono. Przecież rynek wie że on co chwila spuszcza rynki w sobie mu wiadomych celach. Teraz chce zmusić Powella do obniżek stóp ale korci mnie żeby zapytać czy ktoś ma wiedzę o operacjach dokonywanych na giełdzie dokonywanych rzez rodzinę i najbliższy krąg Trumpa bo śmierdzi mi tu jednym z największych fraudów w historii. Czwartkowa paniczne wzrosty na giełdzie sugerowałyby że ktoś panicznie podbijał ceny przed nagłą wyprzedażą. To nie była klasyczna dystrybucja tylko tworzenie jakiegoś peaku przed ostrym zawalem
isaura2000
Twoja ruska gospodarka ma padakę każdego dnia
mooooo
Ten bankier to chyba nadaje na innych falach ?? Przykład amerykańskie sklepy Lowe’s 1700 sklepów w USA i tysiące ludzie leci na bruk a oni podają jakieś niesprecyzowane dane o jakieś gospodarce której nie ma i o jakiś 160 tys miejsc pracy ?? Tylko się pytam w jakich sektorach są te miejsca pracy ?
kimdzongtusk
"Tylko się pytam w jakich sektorach są te miejsca pracy ?" W tzw. sektorze usług finansowych :-) Większość PKB USA to właśnie usługi finansowe ( czyt. bańki spekulacyjne ) albo zamówienia dla armii. Realna produkcja jest w Azji i niektórych krajach UE .
sel
Spoko, ważne jest ilu pracuje faktycznie i ilu nie pracuje bo nie musi bo ma za dużo kasy, a nie zarejestrowani bezrobotni bo wielu się nie rejestruje bo nie ma szans na żadną pracę jak w Polsce, ewentualnie że ponad 90mln dostaje kartki na żywność żeby przeżyć kolejny miesiąc i ma lub nie ma miejsca w noclegowni ..

Powiązane: USA: giełdy i gospodarka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki