Na Hradczanach krytycy prezydenta Klausa składali pod jego podobizną setki narcyzów, które miały symbolizować jedną z cech jego charakteru. Później w pochodzie ponieśli jego kukłę na Most Karola i jak Marzannę utopili ją w Wełtawie.
"Prezydent Klaus nie jest naszym nieprzyjacielem" - powiedział Vaclav Niemec, organizator happeningu i dodał: "To, co zaprezentował Vaclav Klaus w czeskiej polityce, nie było normalne. Bronił związanych z korupcją. Objął ich abolicją. To bardzo szkodziło czeskiej demokracji. Szkodziło państwu prawa".
Nie tylko w Pradze, ale także w Brnie i kilku innych miastach zorganizowano podobne happeningi. Brało w nich udział od kilkuset do kilkudziesięciu osób. Nie zanotowano żadnych incydentów.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Paweł Szukała/Praga/dj
Źródło:IAR

























































