Ben Bernanke dał sygnał do porzucenia ryzykownych aktywów. Perspektywa zacieśnienia polityki pieniężnej przez Fed poturbowała złotego oraz obligacje.
Podczas środowego wystąpienia prezes Rezerwy Federalnej – amerykańskiego banku centralnego – nakreślił scenariusz zacieśnienia polityki pieniężnej. Chociaż perspektywa ograniczenia interwencji jest odległa, to jednak sama sugestia na ten temat została odczytana jako sygnał opuszczenia ryzykownych inwestycji.
Euro jest obecnie najdroższe od roku, rosnąc do 4,3487 zł. Frank szwajcarski wzrósł do 3,5299 zł, co jest najwyższym poziomem od lipca 2012 roku. Dolar zyskał do 3,2809 zł, co jest najwyższym poziomem od początku czerwca. Około 10.00 złoty zaczął odrabiać część strat, pozostając jednak na niskim poziomie.
Reklama
Kurs EUR/PLN. Źródło: Bankier.pl
Z perspektywy inwestorów największe znaczenie miały słowa dotyczące możliwości ograniczenia programu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (quantitative easing; QE) jeszcze w tym roku, jeżeli sytuacja gospodarki ulegnie poprawie. Program ma zostać wygaszony w 2014 roku, pod warunkiem realizacji prognoz gospodarczych Fed.
Inwestorów nie uspokoiły słowa Bernankego, że Fed „będzie odejmować gazu, ale nie naciśnie hamulca”. Nie pomogły także słowa, że w sytuacji pogorszenia koniunktury w Stanach Zjednoczonych Fed może nawet powiększyć program QE.
Podczas wczorajszego posiedzenia Federalny Komitet Otwartego Rynku (odpowiednik Rady Polityki Pieniężnej) nie zmienił podstawowych parametrów polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej. Polityka zerowych stóp procentowych oraz skupu aktywów wielkości 85 mld dolarów każdego miesiąca będzie wciąż kontynuowana.
Obligacje pod presją
Pozbawienie wsparcia rynków finansowych przez Fed oznacza absencję najważniejszego czynnika odpowiadającego za rekordowe poziomy giełdowych indeksów widziane w pierwszej połowie roku na amerykańskich i europejskich giełdach.
Zacieśnienie polityki pieniężnej ma znaczenie także w kontekście obligacji z rynków wschodzących, które dzięki nadpłynnościom zachodnich systemów finansowych notowały historyczne szczyty. Zmiana nastawienia Fed oznaczać będzie pozbawienie napływu kapitału także polski rynek obligacji, który świętował sukcesy w pierwszej połowie roku. W rezultacie rząd zapłaci więcej za obsługę długu, powiększając swoje potrzeby finansowe.
Tym sposobem słowa Bena Bernankego mogą zwiększyć napięcia w polskim budżecie, co będzie miało następnie przełożenie na posunięcia ministra finansów oraz ostatecznie na kondycję naszych portfeli ze względu na możliwe podwyżki podatków.
Piotr Lonczak
Analityk Bankier.pl
p.lonczak@bankier.pl