REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Bankowe wróżby na 2011 rok

2010-12-31 12:20
publikacja
2010-12-31 12:20

Słowo „prognozy” już dawno poprzestało budzić jakikolwiek autorytet, nawet jeśli podpisuje się pod tym światowej sławy analityk. Powiedzmy wprost – nie prognozy, a wróżby. Co przyniesie w bankach 2011 rok? Zgrzyty z klientami, strzyżenie owiec, a może nowych graczy na rynku? Zbieramy plotki, doprawiamy faktami i wróżba gotowa.


Leszek Czarnecki kupił Allianz Bank, a już mówi się o chętnych na Polbank EFG. Padła plotka o sprzedaży Millennium, a na rynek wchodzi Polski Bank Przedsiębiorczości, Zuno Bank oraz Idea Bank. Z kolei Bank Pocztowy za wszelką cenę będzie próbował ubankowić tych, którzy kont boją się jak ognia. Kilka banków przymierza się z kolei do płatności mobilnych twierdząc, ze technologia zbliżeniowa to dopiero początek. Od lat jesteśmy w ścisłej czołówce innowacyjności bankowej w Europie, jednak do Turcji i Wielkiej Brytanii jeszcze sporo nam brakuje. Co oprócz portfeli w telefonach komórkowych czeka nas w przyszłym roku?


Gigant z nowym kontem

Na pewno coś od siebie dorzuci największy gracz – PKO BP. Już wiemy, że trwają bardzo intensywne prace nad nowymi rachunkami, które może nawet ujrzą światło dzienne w pierwszych miesiącach 2011 roku. Najwięcej szumu zbiera wokół siebie Inteligo, który po latach obietnic ruszył z procesem rewitalizacji. Tymczasem do zarządu PKO BP dołączył Piotr Alicki, wybitny specjalista od bankowości internetowej. Wcześniej przez kilka lat związany był z bezpośrednim rywalem – Pekao SA. Obecnie w polskim gigancie pełni funkcję Wiceprezesa Zarządu odpowiedzialnego za obszar informatyki i usług. Potencjał PKO BP jest nadal ogromny, chociaż w powszechnej świadomości sektora finansowego uchodzi za dinozaura. W opinii klientów to silny polski bank z tradycjami, a ostatnie słowo należy właśnie do klientów.


Każdy bank w rodzinie


Co trzeci kredyt zaciągamy z rządową dopłatą, czyli z dopłatą sponsorowaną przez podatników. W 2010 roku limity na nieruchomości dostępne w programie dały nieźle zarobić deweloperom i nakręciły akcję kredytową bankom. Bez obecnej formy „pomocy” Skarbu Państwa, wielu kredytobiorców miałoby problem, a banki gorsze wyniki. Z pomocą ma przyjść „singiel na swoim”, czyli kolejna promocyjna oferta kredytu ze zniżką. Jeśli faktycznie zapowiedzi o likwidacji kredytów walutowych mają się ziścić, to marże kredytów złotowych muszą zachęcać klientów. Najlepiej widać to po przykładzie Deutsche Banku, który był znany z oferty kredytów walutowych. Dzisiaj dostaniemy w nim niską marżę, ale w kredycie złotowym i to z dopłatą. Czy banki boją się zmian, mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa ryzyka walutowego? Niektóre instytucje maja portfele w większości zbudowane na walutach obcych, więc przyszłe miesiące będą kluczowe dla ich przyszłości w polskim sektorze.


Nabici w banki


Pozew przeciwko BRE to nie koniec szumu związanego z kontrowersyjnymi zapisami w umowach z bankami. 776 poszkodowanych, którzy chcą walczyć z bankiem w sądzie będzie jeszcze długi czas robić czarny PR bankowi, chociaż nie ma to żadnego wpływu na wyniki finansowe. Na podsumowaniu 10 lat pracy wystarczyło pokazać statystykę napływu nowych klientów by zobaczyć, że pozywający bank to za mało żeby mu solidnie zaszkodzić.


Ciekawym objawieniem w sieci jest zaciekły przeciwnik banku Raiffeisem, który w stosunku do jego przedstawicieli używa pieszczotliwego słowa „krwiopijcy”. Blog założony na platformie wordpress oraz jego młodsza wersja na stronie Blox.pl publikują cokolwiek, aby utrzymać „aferę” przy życiu. UOKiK wypowiada się regularnie w sprawie niecnych praktyk banków, a czasem decyduje się na ukaranie poszczególnych instytucji. Kilkadziesiąt spraw jest wciąż otwartych, a rezultaty badań specjalistów ujrzą światło dzienne w 2011 roku. Pytanie tylko, czy wyrośnie nam jakakolwiek afera skalą podobna do Nabitych w mBank.


Hiszpańskie widmo


Co chwilę słyszmy, jak bank z naszego sektora deklaruje wycofanie się z consumer finance. Mówią, że liczy się bezpieczeństwo, pewne portfele i klient ze stabilniejszą sytuacją finansową.

Przegląd Finansowy Bankier.pl

Przegląd Finansowy Bankier.pl to pigułka informacyjna z wyselekcjonowanymi, najważniejszymi wiadomościami z rynku finansowego. Nasz tygodnik to również wyjątkowe wywiady, oceny produktów, czy w końcu informacje podatkowe.
Kilku graczy nie ma zamiaru się wycofywać, a wręcz odwrotnie. Polskie banki czekają na wielką niewiadomą najbliższego roku. Wraz ze zgodą KNF do Polski wejdzie pełną parą Santander Bank, jeden z największych banków w Europie. Trudno określić czy cokolwiek zostanie z silnej marki BZ WBK, bo Santander osiąga sukcesy na całym świecie właśnie konserwatywną polityką. Consumer finanse w wydaniu  giganta ze światowej czołówki banków z niewyobrażalnym źródłem finansowania z hiszpańskiej centrali – taki scenariusz jest całkiem możliwy. Jeśli faktycznie zapowiedzi konkurencji sprawdzą się, oznacza to zwolnienie miejsca dla Santandera.


Prawda jest taka, ze banki po dobrym roku maja ochotę na jeszcze lepszy. Klienci nie biorą już tak chętnie kredytów jak w 2007 roku, ale na pewno nie trzymają pieniędzy pod materacem i nie czekają na lepsze czasy. Wyniki finansowe w 2010 roku pokazały, że polski sektor bankowy o kryzysie zapomniał i wchodzi w nowy rok w szampańskich nastrojach. Plany prezesów banków na kolejne lata robią wrażenie, ale ile z tego to obietnice rodem z politycznych wyborów, ocenią już sami klienci w 2011 roku.


Tomasz Jaroszek



/ PR News
Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (4)

dodaj komentarz
~Nabici w Raiffeisen
Bzdury Pan, Panie Ałtor wypisujesz! Blogi dotyczące Raiffeisen mają przedstawić problem i rozpropagować jego rozwiązanie jak największej rzeszy "nabitych", więc nie potrzeba tutaj njusów co 5 minut. Wystarczy, że 1 klient podejmie odpowiednie kroki, to już jest sukces. A kroków podjęto już wiele. Zapytaj Bzdury Pan, Panie Ałtor wypisujesz! Blogi dotyczące Raiffeisen mają przedstawić problem i rozpropagować jego rozwiązanie jak największej rzeszy "nabitych", więc nie potrzeba tutaj njusów co 5 minut. Wystarczy, że 1 klient podejmie odpowiednie kroki, to już jest sukces. A kroków podjęto już wiele. Zapytaj Rajfajzena.
~Luke
"Na podsumowaniu 10 lat pracy wystarczyło pokazać statystykę napływu nowych klientów by zobaczyć, że pozywający bank to za mało żeby mu solidnie zaszkodzić."

No, nawet pracownicy stwierdzili, że nie ważne jak mówić, byle mówić...
To czekają nas dalsze afery i dopiero wtedy otworzą się oczy klientom, jak bardzo
"Na podsumowaniu 10 lat pracy wystarczyło pokazać statystykę napływu nowych klientów by zobaczyć, że pozywający bank to za mało żeby mu solidnie zaszkodzić."

No, nawet pracownicy stwierdzili, że nie ważne jak mówić, byle mówić...
To czekają nas dalsze afery i dopiero wtedy otworzą się oczy klientom, jak bardzo można ich dymać. Ale wtedy będzie jeszcze głośniej i jeszcze więcej baranów do strzyżenia napłynie. Bo mBank ma bardzo, ale to bardzo słabą ofertę, a pracownicy tylko szukają kruczków w umowach. To jest właśnie polska bankowość.
~Prof. Mniodek
Panie Jaroszek, a sformułowanie "poprzestało budzić jakikolwiek autorytet" to w jakim języku jest? Bo raczej nie po polsku.

Po co w ogóle budzić autorytet? Niech sobie śpi spokojnie. W każdym razie Pan u mnie tego autorytetu nie ma, niezależnie od tego, czy został on obudzony, czy nie.

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki