1386 zł – mniej więcej tyle obecnie wynosi przeciętny dochód rozporządzalny na osobę w gospodarstwie domowym. To o 87 zł więcej niż w 2013 roku. Wiele wskazuje na to, że w 2016 roku będzie on dużo wyższy, m.in. dzięki programowi 500+ oraz rekordowo niskiej stopie bezrobocia.


Z danych GUS-u wynika, że w 2015 roku przeciętny dochód rozporządzalny na osobę w gospodarstwie domowym wynosił 1386 zł miesięcznie. Z kolei przeciętne wydatki wyniosły 1088 zł miesięcznie na osobę, z czego na żywność 261 zł, na utrzymanie mieszkania – 218 zł, a na transport - 95 zł.
W ostatnich latach dochód rozporządzalny na głowę w gospodarstwie domowym rósł w tempie ok. 35-45 zł rocznie. W tym roku prawdopodobnie będzie on wyższy, m.in. na skutek wprowadzenia programu 500+. Szacuje się, że tylko ten program spowoduje dodatkowy wzrost dochodu rozporządzalnego o ok. 35 zł miesięcznie na głowę.
Co jeszcze ma pozytywny wpływ?
Do tego dochodzi całkiem niezła sytuacja na rynku pracy – obecnie bezrobocie rejestrowe wynosi 10%, ale prawdopodobnie rok zakończymy na poziomie 9%. Mamy też rekordowo wysokie zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw oraz w gospodarce ogółem, a to pozytywnie wpływa na dochody ludności.
Przeczytaj także
Nie bez znaczenia są też zmiany w zakresie zabezpieczenia finansowego kobiet, które urodziły dziecko – od niedawna do zasiłku macierzyńskiego w kwocie minimum 1 tys. zł miesięcznie prawo mają również studenci oraz osoby zatrudnione na umowach cywilnoprawnych (mowa o ok. 100 tys. osób).
To wszystko sprawia, że być może na koniec 2016 roku będziemy mogli cieszyć się z dochodu rozporządzalnego na głowę w kwocie ok. 1440-1460 zł miesięcznie.
Przeczytaj także
Chociaż krótkoterminowe skutki programów socjalnych będą miały statystycznie pozytywny charakter, to ciężko przewidywać, jakie konsekwencje przyniosą one w przyszłości. Do momentu, gdy prowadzą one do zwiększenia deficytu budżetowego, którego utrzymanie w ryzach staje pod znakiem zapytania ze względu na problemy ze zwiększaniem dochodów podatkowych, rozrost państwa socjalnego prowadzi do zwiększania długu publicznego, a to może mieć bardzo negatywny wpływ na sytuacje polskich gospodarstw domowych w przyszłości.





















































