
Doradca premiera Włoch wezwał Europejski Bank Centralny do umorzenia długów narosłych w czasie pandemii. Italia to jedno z najbardziej zadłużonych państw Europy i świata.
- Polityka monetarna musi wspierać ekspansywną politykę fiskalną państw członkowskich na wszystkie możliwe sposoby – powiedział Riccardo Fraccaro, doradca premiera Giuseppe Conte, w rozmowie z Bloombergiem.
Zdaniem Włocha, w ramach tego wsparcia EBC mógłby „umorzyć obligacje państw kupione przez bank centralny w czasie pandemii lub wydłużyć ich okres zapadalności do nieskończoności”.
Nie jest to pierwsza tego typu wypowiedź z ust włoskiego polityka. Kilka dni temu David Sassoli, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, nazwał pomysł umorzenia przez EBC państwowych długów „interesującą hipotezą roboczą”. Sassoli stwierdził także, że wspólne zadłużanie się przez państwa UE – do czego po raz pierwszy w historii doszło w związku z pandemią – powinno być stosowane permanentnie.
Włoska propozycja raczej nie spotka się z pozytywnym przyjęciem ze strony banku centralnego strefy euro. Przemawiając w ubiegłym tygodniu w Parlamencie Europejskim, prezes EBC Christine Lagarde wprost oświadczyła, że „nie ma prawnych podstaw do tego, aby EBC umarzał długi państw”.
- Nawet się nad tym nie zastanawiam, ponieważ każde tego typu działanie oznaczałoby naruszenie Traktatu o UE – powiedziała Francuzka w odpowiedzi na pytanie jednego z europarlamentarzystów. Podobny pogląd wyraził Luis de Guindos, wiceprezes EBC.
Odnosząc się do tych zastrzeżeń, doradca włoskiego premiera zwrócił uwagę, że EBC mógłby oprzeć anulowanie długów na tej części traktatu, która obliguje bank centralny do wspierania polityki gospodarczej w sytuacji, gdy nie powoduje to konfliktu z podstawowym celem jakim jest zagwarantowanie stabilności cen. Jak zauważył Fraccaro, inflacja w strefie euro od dawna jest daleka od 2-procentowego celu, a ze względu na pandemię jeszcze mocniej spadła (we wrześniu do -0,3 proc. r/r).
Wielki włoski dług
W mocno uderzonych przez pandemię już na wiosnę Włoszech, dług publiczny w 2020 r. wzrośnie z ok. 135 proc. do 160 proc. produktu krajowego brutto. To jeden z najwyższych wyników na świecie, obok Japonii (prognozuje się wzrost z 230 do 250 proc.) czy Grecji (wzrost ze 180 do 200 proc.). Trudno jednak uważać, aby dopiero pandemia koronawirusa sprawiła, że dług publiczny stanie się we Włoszech istotnym problemem, ponieważ od lat kraj ten utrzymuje poziom zadłużenia powyżej 100 proc. PKB.

Od początku pandemii władze w Rzymie przeznaczyły ponad 100 mld euro na działania mające wspierać gospodarkę. Ze względu na politykę EBC, pozyskiwanie tych środków jest wyjątkowo tanie – mimo trudnej sytuacji gospodarczej, rentowności włoskich obligacji są rekordowo niskie. Dość powiedzieć, że rentowność 10-letnich papierów wynosi zaledwie 0,575 proc., podczas gdy jeszcze na przełomie 2018 i 2019 r. sięgała ponad 3 proc.
Do takiego stanu przyczynia się zapewnienie ze strony EBC o przyjmowaniu od instytucji finansowych obligacji państw strefy euro w zamian za świeżo stworzone pieniądze. W obliczu istnienia na rynku kupującego, któremu z definicji nie może zabraknąć pieniędzy (inną sprawą jest to ile będą one warte), motywuje banki i inne instytucje do nabywania państwowych długów.
