PROMOCJA CITI I BANKIER.PL

W jakich sytuacjach aplikacja może zastąpić oddział banku i nie tylko

Wojciech Boczoń2022-02-21 13:08analityk Bankier.pl
publikacja
2022-02-21 13:08
W jakich sytuacjach aplikacja może zastąpić oddział banku i nie tylko
W jakich sytuacjach aplikacja może zastąpić oddział banku i nie tylko
fot. oatawa / / Shutterstock

Bankowość ewoluuje. Jeszcze do niedawna, aby wykonać przelew, opłacić rachunek czy założyć lokatę, trzeba było odwiedzić placówkę i czasami odstać swoje w kolejce. Dziś wszystkie te operacje możemy wykonać z poziomu telefonu komórkowego. Bankowość mobilna cieszy się coraz większą popularnością. Dlatego, że pozwala mieć kontrolę nad finansami 24 godziny na dobę z dowolnego miejsca.

Jeszcze dekadę temu z banku w telefonie korzystała zaledwie garstka klientów. Dziś bankowość mobilna jest już podstawowym kanałem kontaktu klienta z bankiem. Z danych serwisu PRNews.pl wynika, że z bankowości mobilnej aktywnie korzysta 19 mln klientów. Co więcej, bankowcy twierdzą, że mają już blisko 10 mln klientów określanych w żargonie terminem „mobile only”. Są to osoby, które obsługują swoje finanse wyłącznie na smartfonach i tam dokonują wszystkich  operacji.

Telefon zamiast oddziału – co potrafi bankowość mobilna?

Nic w tym dziwnego. Telefon potrafi dziś zastąpić nie tylko bankowość internetową, ale i tradycyjny oddział banku. Wystarczy zainstalować aplikację mobilną i zalogować się do bankowości elektronicznej. Aplikacje dostarczane przez banki są bardzo proste w obsłudze i intuicyjne. Za ich pomocą można nie tylko sprawdzić saldo rachunku czy historię ostatnich operacji. Bez trudu wykonamy przelew na dowolne konto czy opłacimy domowe rachunki. Co istotne – banki nie pobierają opłat za przelewy realizowane elektronicznie. Oznacza to, że korzystanie z bankowości mobilnej pozwala zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Zwłaszcza, jeśli do tej pory rachunki opłacaliśmy w placówkach lub tradycyjnych punktach obsługi.

W aplikacji mobilnej można też zlecić tzw. przelew natychmiastowy – pieniądze dotrą do odbiorcy w kilka sekund. Taka operacja jest jednak dodatkowo płatna. Z reguły kosztuje około 5 zł.

Niektóre banki idą o krok dalej. Ułatwiają opłacanie rachunków przez wgranie ich elektronicznej wersji do aplikacji lub przez skanowanie kodu QR faktury smartfonem. Dzięki temu wszystkie dane do formatki przelewu zaciągają się automatycznie – nie trzeba ich ręcznie wpisywać. Minimalizuje to ryzyko błędu, przy przepisywaniu danych z kartki.

Z wykorzystaniem bankowości mobilnej możemy też elastycznie i na bieżąco zarządzać limitami na kartach debetowych – to istotny szczegół zwiększający bezpieczeństwo kart płatniczych. W kontekście bezpieczeństwa warto też dodać, że aplikacja pozwala na kontrolę tego co dzieje się na rachunku przez 24 godziny na dobę. Nie musimy już czekać na wyciąg z konta – wystarczy zalogować się do telefonu.

Lokata online i kredyt na klik

Ale bankowość mobilna to nie tylko przelewy i rachunki. To także pełna dowolność w zarządzaniu produktami oszczędnościowymi lub kredytowymi. Za pomocą telefonu bez trudu założymy lokatę czy zasilimy konto oszczędnościowe. Jeśli zajdzie taka potrzeba, depozyt możemy też wycofać i przelać automatycznie pieniądze na nasz podstawowy rachunek. Nie trzeba już w tym celu odwiedzać placówki bankowej czy kontaktować się z infolinią.

Do placówki nie musimy iść już także w sytuacji, gdy potrzebujemy finansowania. Większość banków udostępnia bowiem „kredyty na klik” w aplikacji mobilnej. Wystarczy z poziomu telefonu złożyć prosty wniosek o pożyczkę, poczekać aż bank sprawdzi naszą zdolność kredytową i gotowe. Pieniądze zostaną przelane na ROR. Jednocześnie spłata pożyczki możliwa będzie z poziomu aplikacji.

Aplikacja mobilna przypomni też o tym, by nie pogubić się w terminach płatności rachunków, spłat rat czy zapadalności depozytów. W niektórych bankach, np. w Banku Pocztowym, dostępny jest bowiem wbudowany kalendarz, który pozwala zarządzać najważniejszymi terminami. Co więcej, płatności można dokonywać wprost z kalendarza, a terminarz potrafi wysłać powiadomienia push przypominające o najważniejszych wydarzeniach. Aplikacja pozwala też sprawdzić kursy walut.

Telefon zamiast karty płatniczej

Aplikacja może nam też posłużyć jako instrument płatniczy. Stanowi bowiem wygodną alternatywę dla tradycyjnych- plastikowych kart. Za pomocą takich usług jak Google Pay czy Apple Pay możemy telefonem płacić zbliżeniowo np. w sklepach. Wystarczy dodać kartę do portfela cyfrowego w urządzeniu. Telefonem płacimy tak samo jak kartą – wystarczy zbliżyć go do terminala płatniczego i gotowe. Niektóre banki umożliwiają także płatności zegarkami czy opaskami sportowymi. Np. Bank Pocztowy pozwala podpiąć kartę do opaski Xiaomi Mi Band 6 NFC lub zegarka sportowego Garmin. Dzięki takiemu rozwiązaniu można płacić zbliżeniowo podczas przerwy w treningu – np. kupić sobie butelkę wody.

W aplikacji mobilnej dostępny jest także Blik. Za jego pomocą można wygodnie opłacać zakupy internetowe poprzez wpisanie sześciocyfrowego kodu. Kodem można też płacić w terminalach w sklepach naziemnych. Niektóre banki umożliwiają też płatności zbliżeniowe Blikiem, ale jest to stosunkowo nowa usługa – zadebiutowała pod koniec ubiegłego roku. Wkrótce będzie dostępna we wszystkich bankach udostępniających Blika. Polski system płatności umożliwia też pobieranie gotówki z bankomatów za pomocą kodu – wystarczy jedynie wybrać „wypłatę Blik” na ekranie maszyny i przepisać kod z aplikacji.

Coś dla zmotoryzowanych

Jest jeszcze jedna ciekawa usługa dostępna w aplikacji. Przyda się ona przede wszystkim kierowcom. W niektórych bankach, np. w Banku Pocztowym, program zintegrowany został z modułem Autopay. Umożliwia on dokonywanie automatycznych opłat za przejazdy autostradami. Wystarczy dodać do aplikacji podstawowe informacje na temat naszego auta (numer rejestracyjny). Kiedy samochód zbliży się do bramki na autostradzie, kamery automatycznie rozpoznają numer rejestracyjny i uniosą szlaban. W efekcie nie trzeba już będzie pobierać biletu za przejazd płatnym odcinkiem i zatrzymywać się, by dokonać opłaty, bo ta zostanie automatycznie naliczona na naszym koncie. Cały proces będzie się zatem odbywał bez naszej ingerencji.

Aplikacje mobilne są niczym szwajcarskie scyzoryki. Wielofunkcyjne, przydatne i zawsze pod ręką. Ale czy są bezpieczne? Eksperci przekonują, że tak. By z nich korzystać, musimy przejść przez proces autoryzacji. Niezbędne jest ich odblokowanie – kodem lub biometrią (odciskiem palca, zdjęciem twarzy). W praktyce telefon w rękach niepowołanej osoby nie pozwoli dostać się do banku. Co więcej, żeby korzystać z płatności zbliżeniowych musimy dodatkowo ustawić blokadę na smartfonie. W takiej sytuacji, by zalogować się do banku, należy najpierw odblokować telefon, a później samą aplikację bankową. Dla przeciętnego złodzieja będzie to proces nie do obejścia.

Artykuł jest częścią projektu „Bankowość cyfrowa w praktyce” przygotowanego we współpracy z Bankiem Pocztowym.

Źródło:Materiał we współpracy
Wojciech Boczoń
Wojciech Boczoń
analityk Bankier.pl

Ekspert z zakresu bankowości. Autor komentarzy, poradników, artykułów i raportów o bankowości skierowanych zarówno do branży, jak i jej klientów. Redaktor prowadzący branżowego serwisu PRNews.pl. Autor cyklu raportów "Polska bankowość w liczbach". Dziennikarz Roku 2013 według Kapituły Konkursu IX Kongresu Gospodarki Elektronicznej przy Związku Banków Polskich. Dwukrotnie nominowany do nagrody Dziennikarskiej im. Mariana Krzaka oraz laureat tej nagrody w 2014 r. Finalista Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Clubu Polska za 2019 r. Tel. 881 083 389.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki