Wyceny polskich akcji wyglądają atrakcyjnie pod względem wskaźnika stopy dywidendy - oceniają analitycy Vestors DM. Według ekspertów 2016 rok może być rokiem względnie wysokich dywidend.


Trwające od maja przeceny akcji sprawiły, że indeks WIG20 znalazł się na najniższych poziomach od sześciu lat. Polskim akcjom szkodziły nie tylko niezbyt dobre nastroje na świecie, ale także politycy zarówno poprzedniego, jak i obecnego rządu. Podatki bankowy i handlowy, wiązanie energetyki z sektorem węglowym, sprawa kredytów frankowych - wszystko to było wyceniane przez inwestorów na bieżąco i ciągnęło notowania w dół.
Akcje potaniały, większość wymienionych ryzyk nie miało jednak wpływu na wyniki za 2015 rok. To istotne, ponieważ zyskiem z tego właśnie roku spółki będą się niedługo dzieliły z akcjonariuszami. Ta dysproporcja pomiędzy wycenami a wynikami może być źródłem względnie wysokiego stosunku poziomu dywidendy do ceny akcji. Stosunek ten nazywany jest na rynku stopą dywidendy.
Analitycy Vestor DM przewidują, że tegoroczna średnia stopa dywidendy dla indeksu WIG20 sięgnie 5%, podczas gdy w czasie ostatniej dekady wskaźnik ten sięgał średnio 4,4%. Jeszcze lepiej prezentuje się pod tym względem szeroki rynek. Oczekiwany wskaźnik dywidendy dla WIG-u ma w tym roku sięgnąć 4,5%, podczas gdy 10-letnia średnia wynosi 3,5%. Analitycy zwracają także uwagę, że względem rentowności 10-letnich obligacji, oczekiwana stopa dywidendy polskich spółek może być w tym roku rekordowo atrakcyjna.
Wśród spółek z indeksu WIG30 o najwyższej stopie dywidendy analitycy Vestor DM wymieniają Energę, PZU, Bogdankę i Handlowy. Uwagę zwraca szczególnie ta ostatnia spółka, w sektorze bankowym istnieje bowiem ryzyko powtórki zeszłorocznego scenariusza, a więc narzuconych przez KNF ograniczeń w podziale zysków. Według analityków najwięksi gracze, tj. PKO, Pekao czy BZ WBK, powinni jednak spełnić wymagania pozwalające na wypłatę dywidendy.
Przeczytaj także
Wyceniane podczas obecnej bessy ryzyka wpłyną jednak najprawdopodobniej na wyniki za 2016 rok. Banki i detaliści w końcu zaczną płacić podatki, problemy górnictwa także w jakiś sposób będzie trzeba rozwiązać. Tegoroczne dywidendy mogą więc być atrakcyjne nie tylko z historycznego punktu widzenia, mało prawdopodobnym jest bowiem by za rok udało się poprawić obecny wynik. Chyba, że wyceny akcji będą spadały jeszcze przez kilka kolejnych miesięcy. Tego scenariusza akcjonariusze woleliby jednak raczej uniknąć.
Kołdra, którą szarpie PiS, może okazać się zbyt krótka

Podatki od aktywów oraz handlowy uderzą w zyski PKO BP, PZU i Orlenu. Spółki energetyczne mają wesprzeć kopalnie. KGHM dobija podatek miedziowy. Tymczasem resort skarbu zakłada, że ściągnie z dywidend tyle, ile rok wcześniej - pisze Grzegorz Nawacki.





















































