Bank centralny Szwecji zdecydował się na kolejną podwyżkę stóp procentowych oraz zwiększenie tempa sprzedaży obligacji skarbowych. Władze Riksbanku zapowiedziały też dalsze podwyżki kosztów kredytu.


- Inflacja jest daleko zbyt wysoka i nadal rośnie. Aby inflacja spadła i ustabilizowała się w pobliżu celu w rozsądnym czasie, Rada Wykonawcza zdecydowała się podnieść stopę procentową Riksbanku o pół punktu procentowego do 3,0% - czytamy w lutowym komunikacie banku centralnego Szwecji.


To już piąta podwyżka w ramach cyklu rozpoczętego wiosną 2022 roku. To także najwyższy poziom stóp procentowych w Szwecji od grudnia 2008 roku. Nadal są one jednak niewspółmiernie niskie w relacji do galopującej inflacji. W grudniu szwedzka inflacja CPI przyspieszyła do 12,3% i osiągnęła najwyższy poziom od 31 lat. W tym kontekście działania Riksbanku wydają się nie tylko mocno spóźnione, ale też daleko niewystarczające.
ReklamaW latach 2015-20 Szwedzi stosowali ujemne stopy procentowe, by na koniec 2019 roku podnieść je do zera. W strefę dodatnich stóp wkroczyli dopiero w kwietniu 2022 roku, podnosząc stawkę o 25 pb. Druga podwyżka nastąpiła pod koniec czerwca i wyniosła 50 pb. Sensacją była za to stupunktowa podwyżka, na jaką Riksbank zdecydował się we wrześniu. W listopadzie Szwedzi dorzucili kolejne 75 pb.
Władze Riksbanku zapowiedziały kolejne – ale tym razem już tylko nieznaczne - podwyżki stóp procentowych. Najnowsza projekcja zakłada podwyższenie ceny pieniądza już tylko do 3,2% w II kwartale 2023 roku oraz do 3,3% w I kwartale 2024 r. i utrzymanie jej na tym poziomie przynajmniej do początku 2026 roku. Równocześnie w tym roku w Szwecji przewidywana jest recesja (całoroczny spadek PKB realnie o 1,1%) przy wciąż bardzo wysokiej (8,6%) inflacji, która ma nie powrócić do 2-procentowego celu w całym horyzoncie projekcji.
Ponadto Riksbank podjął decyzję o przyspieszenie ilościowego zacieśniania (QT) polityki pieniężnej. Bank ma sprzedawać obligacje skarbowe w szybciej niż do tej pory, redukując swoją sumę bilansową w tempie 3,5 mld koron miesięcznie, poczynając od kwietnia.
Polityka Riksbanku wpisuje się w trendy obowiązujące w niemal wszystkich głównych bankach centralnych świata, które od niemal roku gwałtownie zaostrzają politykę monetarną, aby stłumić inflację wyhodowaną w znacznej mierze przez reakcję rządów i władz monetarnych na covidowe lockdowny. Tydzień temu na ósmą podwyżkę w cyklu zdecydowała się Rezerwa Federalna. Bank Anglii podniósł stopy po raz dziewiąty. Na 50-punktową podwyżkę odważył się nawet Europejski Bank Centralny, od razu zapowiadając kolejny ruch w skali 50 pb.
We wszystkich tych przypadkach stopy procentowe znalazły się na najwyższych poziomach od 14-15 lat. Niemniej jednak uczestnicy rynków finansowych i większość ekonomistów jest przekonanych, że obserwujemy teraz końcówkę najmocniejszego od dekad cyklu zaostrzania polityki pieniężnej na świecie.