Czwartkowe popołudnie przyniosło spadek kursu dolara. Na amerykańską walutę wpływ miały dane z przemysłu.


Indeks PMI, określający koniunkturę w amerykańskim sektorze przemysłowym, przygotowywany przez Markit Economics, wyniósł w maju 50,6 pkt. wobec 52,6 pkt. w poprzednim miesiącu - podano we wstępnym wyliczeniu. Rynek oczekiwał odczytu na poziomie 52,7 pkt., więc możemy mówić o sporym rozczarowaniu.
Co więcej, odnotowany poziom 50,6 pkt. jest najniższy od września 2009 r. oraz stanowi wartość niebezpiecznie bliską kluczowego poziomu 50 pkt., który oddziela okresy wzrostu od recesji w sektorze.
Moment publikacji danych z amerykańskiego sektora wytwórczego (15.45) jak na dłoni widać na poniższym wykresie.
Sytuacja na głównej parze walutowej świata przełożyła się także na kurs dolara wobec złotego. USD/PLN spadł z dwuletniego maksimum na poziomie 3,875 do mniej niż 3,855 zł. Stabilniej zachowuje się kurs euro – w tym wypadku wciąż mamy do czynienia z 4,30 zł.
Wciąż relatywnie wysoki, jest kurs franka szwajcarskiego choć dziś po południu odbił się od 3,843 zł. Kursem funta z kolei wciąż buja polityka. Część inwestorów oczekuje, że premier Wielkiej Brytanii w piątek ogłosi rezygnację z urzędu po tym, jak doszło do buntu w rządzie w związku z jej planem w sprawie brexitu. W efekcie kurs funta spadł poniżej 4,88 zł.
Również w Europie indeksy PMI wypadły gorzej od oczekiwań. Przemysłowy PMI dla strefy euro spadł z 52,8 pkt. do 52,5 pkt. wobec oczekiwanych 53 pkt. Szczególnie niepokoić może sytuacja w Niemczech - więcej na ten temat przeczytasz w tym artykule.
MZ
























































