Wyrok TSUE ws. kredytów hipotecznych w walutach obcych przyczyni się do wzmocnienia negatywnego trendu ryzyka dla sektora bankowego w Polsce - napisał w czwartkowej nocie analityk agencji S&P Global Ratings Michał Selbka. Koszty wyroku dla sektora mogą zdaniem S&P wynieść minimalnie 20 mld zł.


"Wyrok TSUE w odniesieniu do nieuczciwych zapisów w umowach o kredyt hipoteczny w walucie obcej wzmocni negatywny trend ryzyka branżowego w polskim sektorze bankowym" - napisano w raporcie.
"S&P będzie monitorować, czy polskie sądy zaczną orzekać na korzyść pożyczkobiorców, a także czy orzeczenia będą skutkować znaczącym wzrostem tworzenia rezerw. Będziemy także obserwować jak szeroko zakrojone będzie potencjalne obciążenie kosztami (wyroku - PAP) oraz do jakiego stopnia obciąży to banki systemowe" - dodano.
Zdaniem S&P, do materializacji znaczącego wzrostu ryzyka dla polskiego sektora bankowego mogłoby dojść w sytuacji, gdyby polski UOKiK lub Sąd Najwyższy zaczęły wdrażać na szerszą skalę orzeczenia sądów dotyczące indywidualnych przypadków umów frankowych.
Najgorętsze pytania o wyrok TSUE
Jak wyglądałyby rozliczenia po ewentualnym unieważnieniu umowy kredytu „frankowego”? Co oznacza wyrok TSUE dla kredytobiorców korzystających z kredytu denominowanego? To tylko niektóre wątpliwości, których nie wyjaśniło zeszłotygodniowe stanowisko unijnego trybunału.
Selbka przytacza szacunki kosztów wyroku TSUE dla sektora w przedziale 20-60 mld zł, zaznaczając, że górny przedział to oszacowanie Związku Banków Polskich. Instytucja spodziewa się, że banki w ciągu kilku najbliższych miesięcy przeanalizują portfel kredytowy pod kątem wielkości rezerw na te kredyty. Do uzgodnień w tej kwestii powinno też dojść z audytorami - poinformował PAP Biznes wiceprezes ZBP Włodzimierz Kiciński. Więcej na ten temat w artykule "Co zrobią banki po "frankowym" wyroku TSUE".
"Potencjalne koszty dla banków są wyraźnym, choć uśpionym, czynnikiem ryzyka, ponad już obecne ryzyka, które mogą osłabić zyskowność sektora. Do obecnych ryzyk zaliczamy na przykład (...) podatek bankowy liczony od całości aktywów" - napisano.
Przeczytaj także
Analityk S&P wskazał, że decyzja TSUE może ustanowić precedens w orzecznictwie sądów krajowych, jednak trudno przewidzieć jak często polskie sądy orzekać będą na korzyść kredytobiorcy i ile spraw zostanie skierowanych do sądów.
"Ponadto, sprawy mogą być procedowana przez lata. Trudno także oszacować, które umowy i w jakich bankach będą najbardziej dotknięte" - dodał.
Trybunał Sprawiedliwości UE podał w ubiegłotygodniowym wyroku, że w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. Według Trybunału, prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich.
Pytanie prejudycjalne skierował do TSUE sąd okręgowy w Warszawie domagając się wykładni unijnego prawa w kwestii nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Chodzi o sprawę małżeństwa Dziubaków, którzy w 2008 r. wzięli kredyt hipoteczny na 40 lat. Bank dał im kredyt w złotym, ale indeksowany we franku szwajcarskim.
W maju Rzecznik Generalny TSUE wydał opinię, w której wskazał, że sąd nie może samodzielnie uzupełnić luk w umowie po wyeliminowaniu niezgodnych z prawem zapisów ani orzec, że umowa ma dalej obowiązywać, zostawiając tę decyzję konsumentowi. Wskazał też, że unijne przepisy nie zezwalają na to, by sąd krajowy uznał umowę o kredyt frankowy za nieważną, wbrew interesowi kredytobiorcy. (PAP Biznes)
tus/ ana/


























































