Związek Banków Polskich spodziewa się, że banki po wyroku TSUE, dotyczącym kredytów frankowych, w ciągu kilku najbliższych miesięcy przeanalizują portfel kredytowy pod kątem wielkości rezerw na te kredyty. Do uzgodnień w tej kwestii powinno też dojść z audytorami - poinformował PAP Biznes wiceprezes ZBP Włodzimierz Kiciński.


"Obecnie za wcześnie jednoznacznie przesądzać, jakiego poziomu rezerw będzie wymagało wdrożenie w obszarze ryzyka wyroku TSUE. Sam wyrok stanowi zagrożenie do przyrostu rezerw, ale jakiego rodzaju będzie to przyrost, to trudno określić bez dyskusji z działami prawnymi oraz działami zarządzania ryzykiem. Poziom rezerw będzie także zależał od postępowania konsumentów, które może nie być takie jednoznaczne" - powiedział PAP Biznes wiceprezes Związku Banków Polskich Włodzimierz Kiciński.
"Będziemy rekomendowali dyskusję o charakterze prawnym, a następnie na poziomie menadżerskim i po tym powinno dojść do uzgodnień z audytorami. W ciągu kilku najbliższych miesięcy będzie dokonana analiza, jaki jest stan faktyczny poszczególnych portfeli kredytowych. Audytorzy będą pewnie stawiali pytania w tym roku, ale będzie to zależało od wyniku wielu analiz" - dodał.
Zdaniem Kicińskiego procesy prawne po tym wyroku TSUE mogą okazać się "niezwykle złożone".
"Najpierw musi zostać wskazane, czy występują klauzule abuzywne w danej umowie kredytowej. To punkt otwarcia do ewentualnego sporu. W komentarzach prawnych, dotychczas opublikowanych, wskazywano, że to wyrok co najmniej niejednoznaczny, więc same procesy mogą okazać się niezwykle złożone, a co za tym idzie przypisywanie z góry zwycięstwa jednej stronie obecnie może okazać się złudne" - powiedział Kiciński.
Co czeka frankowców? Najgorętsze pytania o wyrok TSUE
Jak wyglądałyby rozliczenia po ewentualnym unieważnieniu umowy kredytu „frankowego”? Co oznacza wyrok TSUE dla kredytobiorców korzystających z kredytu denominowanego? To tylko niektóre wątpliwości, których nie wyjaśniło zeszłotygodniowe stanowisko unijnego trybunału.
"Analizujemy argumentacje obu stron oraz szukamy rozwiązań, które mogłyby być wdrożone przez banki. Jest kilka punktów niejasnych: nie wiadomo ilu kredytobiorców zdecyduje się na ryzykowny krok postępowań sądowych. Zupełnie innym problemem jest cel takiego postępowania, ponieważ jednym z elementów rozstrzygnięć może być uznanie umowy za nieważną i wówczas pojawia się potężne ryzyko dla kredytobiorców" - dodał.
Trybunał Sprawiedliwości UE podał w wyroku w ubiegły czwartek, że w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. Według Trybunału, prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich.
Związek Banków Polskich po wyroku szacował, że koszty dla banków po wyroku mogą być niższe niż szacowane wcześniej 60 mld zł. (PAP Biznes)
seb/ osz/