REKLAMA

17 LAT OD AFERY WGIProces ws. Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej rusza od nowa

2023-05-17 16:53
publikacja
2023-05-17 16:53

W środę przed warszawskim sądem okręgowym rozpoczął się ponowny proces szefów Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej. Kolejny proces zaczął się po blisko 17 latach od wybuchu tej afery, w której - według prokuratury - straty inwestorów sięgnęły blisko 248 mln zł.

Proces ws. Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej rusza od nowa
Proces ws. Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej rusza od nowa
fot. Marek Wiśniewski / Puls Biznesu / / FORUM

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie akt oskarżenia odczytał prok. Marek Skrzetuski. Ponadto m.in. wyjaśnienia złożył również jeden z oskarżonych Łukasz K. Nie przyznał się do winy.

Ponowne osądzenie szefów WGI - na ławie oskarżonych zasiadają członkowie zarządu firmy: Łukasz K., Andrzej S. i Maciej S. - stało się konieczne, ponieważ w czerwcu ub.r. warszawski sąd apelacyjny uchylił wyrok ich uniewinniający.

Upadek WGI w 2006 r. był szokiem – spółka działała wtedy od roku jako dom maklerski. Inwestowała przekazywane jej pieniądze na rynku walutowym, wykazywała nawet kilkudziesięcioprocentowe zyski. Inwestycje wynosiły od kilku tysięcy do nawet kilkunastu milionów zł. W kwietniu 2006 r. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd cofnęła spółce licencję na prowadzenie działalności maklerskiej m.in. za wprowadzanie klientów w błąd co do stanu ich rachunków. Następnie sąd postawił firmę w stan upadłości.

W sprawie ustalono łącznie 1 tys. 156 poszkodowanych wierzycieli, których straty oszacowano na blisko 248 mln zł.

Prokuratura oskarżyła członków zarządu o to, że od lutego 2005 r. do czerwca 2006 r. w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, wspólnie i w porozumieniu, będąc zobowiązanymi "do zajmowania się sprawami majątkowymi osób fizycznych i prawnych, będąc zobowiązanymi wykonywać swoje obowiązki w dobrej wierze, w sposób profesjonalny i z zachowaniem standardów zawodowej staranności oraz standardów wynikających z zarządzania i funkcjonowania domu maklerskiego, nadużyli udzielonych im uprawnień i nie dopełnili ciążących na nich obowiązków".

Według śledczych zarządzane przez oskarżonych spółki prowadziły podwójną księgowość, sporządzając dla klientów nieprawdziwe raporty finansowe, wykazujące zyski, podczas gdy w rzeczywistości pieniądze były wyprowadzane na zewnętrzne konta i inwestycje. Ponad 6,6 mln dolarów miało zostać przetransferowanych na rachunek jednej ze spółek grupy - WGI Europe, z którego następnie pieniądze zostały przelane na prywatne rachunki w bankach w Zurichu i w Warszawie. Pieniądze klientów WGI Dom Maklerski miały być też zabezpieczeniem kredytów zaciąganych m.in. na zakup nieruchomości w USA.

Proces w tej sprawie ruszył przed warszawskim sądem okręgowym jesienią 2013 r. W listopadzie 2020 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał nieprawomocny wyrok uniewinniający oskarżonych. Jak wówczas relacjonował "Puls Biznesu" sąd okręgowy uznał, że w działalności WGI "dochodziło do pewnych uchybień, ale nie każde uchybienie powoduje odpowiedzialność karną". "Jest mi przykro wobec osób pokrzywdzonych, bo to państwo zawiodło" – uzasadniała sędzia Anna Bator-Ciesielska cytowana przez "PB". Działania KPWiG bezpośrednio poprzedzające upadek WGI sędzia uznała za "delikatnie mówiąc budzące zdziwienie".

W czerwcu 2022 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił jednak tamten uniewinniający wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Dokonał też zupełnie odmiennych ocen. "To jest nawet nie porażka, ale klęska wymiaru sprawiedliwości. To przykład jak sąd nie powinien pracować" - mówił sędzia Jerzy Leder uzasadniając uchylenie uniewinnienia oskarżonych biznesmenów.

Zdaniem SA, wszystkie negatywne dla oskarżonych dowody w sprawie - zeznania oskarżonych, raporty biegłych - zostały w I instancji pominięte. "Całość materiału dowodowego podlega swobodnej ocenie sądu, ale nie ocenie dowolnej (...) Swoboda zawiera istotne ograniczenia - nie znaczy, że sądowi wszystko wolno" - podkreślał sędzia Leder.

"Na 100 stronach uzasadnienia sąd okręgowy nie czyni ustaleń, tylko sprawozdaje proces. To przykład złego procedowania. Przez 11 lat ten młyn sprawiedliwości mielił powoli, ale to co z tego wyszło, to nie mąka, a zakalec" - ocenił wtedy sędzia SA. Jak stwierdził: "Trzeba powtórzyć proces".

W środę Łukasz K. wyjaśniał zaś przed SO, że firma została założona w 1999 r. i funkcjonowała wtedy jako spółka "na zupełnie nieuregulowanym rynku, gdzie nie było żadnych norm i wzorców". Firma - jak wskazywał - funkcjonowała wtedy jednak prawidłowo "nie mając żadnego nadzoru".

Według K. dopiero przekształcenie spółki w dom maklerski, co zostało wymuszone zmianami prawa wprowadzonymi przez ustawodawcę oraz związane z tym działania Komisji Papierów Wartościowych i Giełd stały się początkiem problemów. "Po zmianie prawa nie było szans, by przekształcić spółkę funkcjonującą ponad pięć lat, mająca około stu regularnych pracowników i ponad tysiąc klientów" - mówił wskazując, że vacatio legis nowych przepisów określona była na kilka miesięcy. Tymczasem - jak ocenił - "takie przekształcenie zajmuje od dwóch do trzech lat".

Dodał, że to działania KPWiG oraz śledczych, a w końcu zablokowanie środków i wkroczenie ABW do WGI ostatecznie "zamknęło jakąkolwiek próbę ratowania firmy i próbę układu" z wierzycielami.

W środę prowadząca ponowny proces sędzia Anna Wierciszewska-Chojnowska poinformowała, że zapewne nowe rozpoznanie sprawy oznaczać będzie co najmniej kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt rozpraw. Łącznie akta całej sprawy liczą ponad 350 tomów.

Jednocześnie jednak sędzia - za zgodą stron - zdecydowała, aby nie odczytywać wyjaśnień oskarżonego K. złożonych na poprzednich etapach sprawy. Jeśli sąd nie będzie odczytywał dawnych protokołów z wyjaśnieniami oskarżonych ze śledztwa i poprzedniego procesu, skróci to proces o co najmniej kilka terminów. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ itm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
podatnik-
W związku z przypomnieniem o WGI mam pytanie do ministra Ziobry gdzie są zarzuty dla Przewodniczącego Konfederacji Lewiatan a jednocześnie geniusza gospodarczego PRLu bis Macieja Wituckiego: - który to doprowadził do ruiny finansowej TP S.A. następnie Orange PL, akcje spadły do 6 PLN( za śp. doktora Pośrednika vel Kulczyk akcje W związku z przypomnieniem o WGI mam pytanie do ministra Ziobry gdzie są zarzuty dla Przewodniczącego Konfederacji Lewiatan a jednocześnie geniusza gospodarczego PRLu bis Macieja Wituckiego: - który to doprowadził do ruiny finansowej TP S.A. następnie Orange PL, akcje spadły do 6 PLN( za śp. doktora Pośrednika vel Kulczyk akcje były po 38 PLN), spadek wartości firmy o 80%, dywidendy brak, tylko Zarząd i RN bez zmian zarobki zawsze w milionach(Zarząd, setki tysięcy RN), następnie powtórzenie numeru z Work Service i w nagrodę za swoje dokonania tow. Henryka Bochniarz oddaje mu swój stołek w Konfederacji Lewiatan tak wygląda PRL bis od środka i do tego facet jest na tyle bezczelny,że chce nauczać innych Odpowiedzialnego Biznesu! Ciekawe czy przy tej rozprawie wyjdą na światło dzienne nowe elementy udziału tow. Henryki Bochniarz w tej aferze?
kololux
Państwo powinno ścigać przestępców i chronić obywatela, ale gdy nasza wiedza finansowa jest mała, a naiwność duża, wtedy szukamy szybkich i łatwych sposobów na zrobienie pieniędzy. Takich nie ma. Ale oszustom na rękę jest utrzymywanie ludzi w finansowej ciemnocie. Władzy i bankierom też. Łatwiej się ciemnymi steruje, a oszustom Państwo powinno ścigać przestępców i chronić obywatela, ale gdy nasza wiedza finansowa jest mała, a naiwność duża, wtedy szukamy szybkich i łatwych sposobów na zrobienie pieniędzy. Takich nie ma. Ale oszustom na rękę jest utrzymywanie ludzi w finansowej ciemnocie. Władzy i bankierom też. Łatwiej się ciemnymi steruje, a oszustom okrada. Czytaliście ksiązke pt. Emerytura nie jest Ci potrzebna? Można się dowiedzieć jak unikać naciągaczy, oszustów, piramid, pułapek zadłużenia, jak zarządzać pieniędzmi, uniezależnić się finansowo, zbudować majątek przez inwestycje w nieruchomości, mieć co miesiąc dochody. Jest też o inwestowaniu – realnych sposobach na skuteczne budowanie majątku w Polsce, a nie szybkie i łatwe, na które łapią się naiwni. Dzięki niej ludzie też ustrzegą się niejednej pułapki typu AmberGold, SKOKI, Getback czy kredyt frankowy.
chudy_january
odradzam kupowanie książki "Emerytura nie jest ci potrzebna". Można ją kupić na ALLEGRO za 8 zł ale jest kiepska.

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki