Zarzuty dotyczące reprezentatywności WIBOR-u są głównym ryzykiem, przed którym stoi sektor bankowy w najbliższym czasie - poinformował wiceminister finansów Piotr Patkowski.


"Dziedzina, którą w 2023 r. chciałbym jako MF bardzo mocno z instytucjami sieci bezpieczeństwa finansowego, ale także z sektorem bankowym, prowadzić - to odpowiadanie na zarzuty dotyczące reprezentatywności WIBOR-u. Wydaje się, że to jest największe ryzyko, przed którym stoi sektor bankowy w najbliższym czasie" - powiedział podczas Forum Bankowego Patkowski.
"Wszyscy powinniśmy bardzo mocno wspólnie i jednolicie podejść do tego wyzwania i prezentować stanowisko, które wytłumaczy społeczeństwu kwestie związane z WIBOR-em, ale też jednoznacznie wytłumaczy prawne aspekty związane z WIBOR-em. Mam nadzieje, takie, które przekonają nie tylko społeczeństwo, ale także w przyszłości orzekające w tym zakresie sądy" - dodał.
„Zachęcam, aby wejść w mocniejszy kontakt ze społeczeństwem i więcej tłumaczyć, ale także odpowiadać na potrzeby społeczeństwa. Musimy z wyprzedzeniem reagować na to, czego społeczeństwo oczekuje” – powiedział Patkowski.
WIBOR-owcy w sądach
Problem dotyczy złotowych kredytów hipotecznych. Nowy front starć „konsumenci kontra banki” można uznać za otwarty. Udzielenie przez katowicki sąd klientce pozywającej bank zabezpieczenie powództwa było pierwszym takim przypadkiem w Polsce. Pozwalało to kredytobiorcy do rozstrzygnięcia sporu płacić ratę wyliczaną tylko z użyciem marży, bez WIBOR-u, choć później sąd ugiął się i raty ponownie musiała płacić w pełnej wysokości. W ostatnim czasie wydano jednak kolejne zabezpieczenia powództwa i wydaje się, że podobnie jak przy kredytach frankowych musi wypracować się dość spójna linia orzecznictwa sądów.
W rozmowie z Bankier.pl dr Sebastian Frejowski wskazał, że argumenty prezentowane w pozwach koncentrują się na kwestionowaniu zasadności stosowania w umowach z konsumentami wskaźnika WIBOR. Jego konstrukcja jest na tyle nieprzejrzysta i skomplikowana, że nie pozwala kredytobiorcom na ustalenie, jak wyznaczane jest oprocentowanie zaciąganego przez nich zobowiązania. Co więcej, zdaniem pełnomocnika powodów, rzetelne poinformowanie konsumenta o tym istotnym elemencie umowy nie jest wykonalne w trakcie np. spotkania z doradcą bankowym.
JM/PAP