Wstępne odczyty indeksów PMI dla czołowych gospodarek UE wskazują na to, że sytuacja we Francji wciąż jest lepsza niż w Niemczech. Prognozy wzrostu PKB dla strefy euro wciąż są mizerne.

Listopadowy przemysłowy PMI we Francji zatrzymał się na poziomie 51,6 pkt. Najnowszy odczyt jest lepszy zarówno od wyniku sprzed miesiąca (50,7 pkt.), jak i oczekiwań analityków (50,9 pkt.). Jednocześnie dzisiejszy odczyt oznacza, że ożywienie we francuskim przemyśle – mierzone wynikami PMI powyżej 50 pkt. – trwa już ósmy miesiąc z rzędu.
Jeszcze lepiej wypadł francuski sektor usług, gdzie wstępny PMI wskazał 52,9 pkt. To wyrównanie wyniku z października i odczyt bliski oczekiwaniom rynku (53 pkt.).
Wyraźnie gorzej sytuacja wciąż wygląda w Niemczech, szczególnie gdy chodzi o przemysł. Wstępny PMI dla sektora wytwórczego największej gospodarki Europy wskazał 43,8 pkt. wobec 42,1 pkt. przed miesiącem i oczekiwaniach na poziomie 43,8 pkt. W usługach odnotowano natomiast 51,3 pkt. wobec 51,6 pkt. miesiąc wcześniej i konsensusie na poziomie 52 pkt.
- Chociaż sektor usług wciąż wykazuje pewną odporność, to rośnie tylko nieznacznie, najwolniej od trzech lat. Z drugiej strony, przemysł pozostaje w recesji, jednak wiele wskaźników składowych przynajmniej zaczęło poruszać się we właściwym kierunku. Sugerowałoby to, że najgorsze już za niemieckim przemysłem, o ile nie zdarzą się jakiekolwiek szoki – dodaje w komentarzu Phil Smith, ekonomista IHS Markit.
W efekcie przemysłowy PMI dla całej strefy euro sięgnął 46,6 pkt. wobec 45,9 pkt. miesiąc wcześniej i oczekiwanych 46,4 pkt. W przypadku usług oczekiwania (52,5 pkt.) nie zostały zrealizowane (51,5 pkt.), a sytuacja względem ubiegłego miesiąca (52,2 pkt.) uległa pogorszeniu.
- Gospodarka strefy euro od trzech miesięcy pozostaje niemal w bezruchu. Bezbarwne PMI wskazują na wzrost PKB w trzecim kwartale na poziomie 0,1 proc. wobec 0,2 proc. w trzecim kwartale. Nieśmiałe oznaki ożywienia we Francji i Niemczech są dobrą wiadomością, ponieważ zahamowanie w przemyśle słabnie, jednak niepokoją sygnały dotyczące pierwszego od 2013 r. spowolnienia w reszcie strefy euro – napisał w komentarzu dodanych Chris Williamson, ekonomista IHS Markit.
Dzisiejsze dane są jedynie wstępne, oparte o wyniki 85-90 proc. comiesięcznych ankiet przesyłanych przez menedżerów logistyki i opracowywanych przez firmę badawczą Markit. Kolejny przegląd indeksów PMI, w ramach którego zaprezentowane zostaną finalne odczyty oraz dane dla szerszego wachlarza krajów (w tym Polski), odbędzie się 1 grudnia.
Indeks PMI (Purchasing Managers Index, pol. Indeks Menadżerów Logistyki) powstaje na podstawie anonimowych ankiet przeprowadzanych wśród menedżerów firm. Odpowiadają w nich na pytania dotyczące takich zagadnień jak zamówienia, zatrudnienie, płatności, ceny czy zapasy. Wskaźnik ten uważany jest za wskaźnik wyprzedzający. Przyjmuje wartości od 0 do 100 pkt., przy czym wyższy niż 50 pkt. oznacza, że dany sektor się rozwija, natomiast niższy świadczy o pogorszeniu sytuacji.
Michał Żuławiński
