Od najmocniejszych wzrostów w Europie reprezentacyjnych indeksów rozpoczął się tydzień na GPW. Powrót w okolice szczytu hossy indeksu największych spółek może sugerować, że spadkowa korekta jest już za nami. W poniedziałek kursy wszystkich blue chipów skończyły sesję na zielono.
WIG20 zyskał 2,11 proc., WIG był wyżej o 1,68 proc. Z kolei mWIG40 poszedł w górę o 0,9 proc., a sWIG80 stracił 0,34 proc. Obroty wyniosły 1,1 mld zł, z czego 930 mln dotyczyło WIG20.
Chociaż spadkami zakończyła się piątkowa sesji w Polsce i USA, a mieszane nastroje były obserwowane w poniedziałek w Azji, to jednak inwestorzy na GPW od rana byli zainteresowania przede wszystkim kupnem akcji największych polskich spółek. Tym samy jeszcze przyspieszyli odbicie, jakie w ubiegłym tygodniu przyniosło największe wzrosty WIG20 od lutego. Rozliczono czerwcową serię kontraktów terminowych, co być może pomogło na nowo ocenić szansę kontynuacji hossy.
W poniedziałek indeks blue chipów okazał się najmocniejszy z głównych indeksów europejskich, które w momencie końca handlu w Warszawie zyskiwały w granicach 1 proc. Najwięcej francuski CAC40 (1,1 proc.), odreagowujący polityczne zamieszanie w kraju w związku przedterminowymi wyborami zaplanowanymi na niedzielę.
Wsparciem dla kupujących akcje w Warszawie był rynek walut, gdzie złoty do dolara umacniał się momentami o ponad 1,3 proc., co było głównie efektem wzrostów na eurodolarze rzędu ok. 0,5 proc. Na GPW zatem mamy zbliżenie WIG20 na ok. 2 proc. do rekordu hossy i poziomu 2600 pkt. przy zdeterminowaniu popytu, o czym świadczą nie najgorsze obroty.
W WIG20 kursy wszystkich spółek pokazały wzrosty cen ich akcji. Najwięcej zyskał KGHM (6,93 proc.), który zaraportował, że sprzedaż miedzi przez grupę wyniosła w maju 61,9 tys. ton i była wyższa aż o 11 proc. rdr. Świetnie poradził siebie także kurs CD Projektu (5,3 proc.), dla którego HSBC podniósł rekomendację do „trzymaj”, a cenę docelową podniósł z 92 do 147 zł za akcję.
Drugą sesję z rzędu ze wzrostem kończy kurs Budumeksu (5,35 proc.), co może oznaczać koniec korekty, jaka od 22 maja trwała na kursie i sprowadziła go z 813 zł do 653 zł za akcję.
Warto także wspomnieć o bankach, z których mBank zyskał 2,81 proc., Santander o 2,97 proc., a reszta ponad 1 proc. Indeks WIG-Banki tym samym wzrósł o 2 proc.
W dniu publikacji danych o sprzedaży detalicznej w Polsce za maj i wciąż kulejących wydatkach na odzież i obuwie zyskały akcje LPP (1 proc.), ponieważ analitycy Trigon DM w raporcie z 14 czerwca opublikowanym w poniedziałek szerokiemu rynkowi podtrzymali rekomendację "kupuj" i wyznaczyli cenę docelową akcji na 23 500 zł. Inne detaliczne spółki także zaliczyły dobrą sesję: Allegro (1,51 proc.), Pepco (1,5 proc.) i najsłabszy z tej grupy Dino (0,45 proc.). Kurs operatora marketów obok Kruka (0,13 proc.), JSW (0,17 proc.) i PGE (0,37 proc.) jako jedyny nie zyskał ponad 1 proc.
Z szerokiego rynku Medicalgorithmics poinformował, że uzyskał zgodę FDA dla platformy DRP, a jego akcje podrożały o 12 proc. Z kolei Atende (2m31 proc.) podpisało aneks do umowy z PGE, dzięki czemu otrzyma 13,5 mln zł netto w zamiana za dostarczenie i wdrożenie niezbędnej infrastruktury. Torpol (2,64 proc.) poinformował, że wypłaci ok 50 zł zysku za 2023 r., co oznacza 2,11 zł dywidendy na akcję.
Znów była obserwowana wzmożona aktywność inwestorów na ukraińskich spółek, z których Milkiland zyskał 11,98 proc., Astarta 7,1 proc., a KSG Agro stracił 12,22 proc.
Z kolei piątkowy ponad dwudziestoprocentowy wzrost po premierze gry korygował kurs Movie Games (-8,2 proc.)
MKu
