Szef Narodowego Banku Ukrainy (NBU) Jakiw Smolij, który w środę podał się do dymisji, powiedział w piątek, że rezygnacja ze stanowiska jest jego protestem przeciw nieustannej presji, jaką rząd i politycy wywierali na NBU, nie biorąc pod uwagę przesłanek ekonomicznych.


"Moja rezygnacja to protest, sygnał, czerwona linia" - powiedział Smolij w parlamencie tuż przed głosowaniem w sprawie przyjęcia jego rezygnacji.
"Podjąłem decyzję trudną, ale konieczną - by złożyć rezygnację - ponieważ przez długi czas Bank Narodowy był poddawany systematycznej presji politycznej, presji, by podejmować decyzje, które nie są uzasadnione ekonomicznie (...), i które mogą drogo kosztować ukraińską gospodarkę" - oznajmił.
Smolij oświadczył, że wywierano na niego naciski, by obniżał stopy procentowe, pozwolił na wzrost inflacji i spadek kursu ukraińskiej waluty, hrywny. Skarżył się też na kampanie oszczerstw wymierzone zarówno w niego, jak i innych pracowników NBU, opłacane protesty organizowane przed bankiem oraz wywieranie presji na sądy, w których toczyły się sprawy związane z bankiem centralnym.
Było to pierwsze wystąpienie Smolija, odkąd podjął nieoczekiwaną decyzję o rezygnacji. W czwartek "Financial Times" napisał, że odejście gubernatora banku centralnego stawia pod znakiem zapytania współpracę Kijowa z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy
Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Podając się do dymisji Smolij oznajmił na Twitterze, że presja polityczna uniemożliwiała mu "wykonywanie obowiązków gubernatora" NBU.
Kancelaria prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego zaprzeczyła, by na szefa NBU wywierane były naciski i zakomunikowała - starając się uspokoić inwestorów - że bank centralny pozostanie w pełni niezależny pod rządami nowego prezesa, który nie został jeszcze mianowany.
Tymczasowo funkcję szefowej NBU pełnić będzie zastępczyni Smolija Kateryna Rożkowa, która zapewniła dziennikarzy, że nie będzie jej można zmusić do drukowania pieniędzy.
Przewodniczący komisji finansów Rady Najwyższej Ukrainy, deputowany prezydenckiej partii Sługa Narodu, Danyło Hetmancew pochwalił Smolija za obniżenie stóp procentowych, ale skrytykował go za to, że pozwolił na wzrost kursu hrywny i utrudnił dostęp do tanich kredytów
MFW wydał w czwartek komunikat z apelem do władz centralnych w Kijowie o pełne respektowanie niezależności banku centralnego, która "musi być zachowana pod rządami następcy (Smolija)". MFW dał do zrozumienia, że taka niezależność NBU jest warunkiem realizacji jego pakietu pomocowego dla Ukrainy, ponieważ "znajduje się w sercu tego programu".
MFW zatwierdził już 18-miesięczny pakiet pomocowy dla Ukrainy wartości 5 mld dolarów. Program ma m.in. pomóc Ukrainie sprostać wyzwaniom związanym z pandemią Covid-19 poprzez zapewnienie bilansu płatniczego i wsparcia budżetowego. (PAP)
fit/ ap/