REKLAMA
ZAPISZ SIĘ

„Bank banków” ostrzega przed kryzysem w Chinach

Krzysztof Kolany2016-09-20 22:30główny analityk Bankier.pl
publikacja
2016-09-20 22:30

Bazylejski Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) ostrzega przed ryzykiem kryzysu bankowego w Chinach, gdzie w ostatnich latach relacja długu do produktu krajowego brutto osiągnęła niepokojąco wysokie rozmiary.

„Bank banków” ostrzega przed kryzysem w Chinach
„Bank banków” ostrzega przed kryzysem w Chinach
fot. Piotr Firlus /

Bazylejska instytucja – zwana też „bankiem banków centralnych” - nie zwykła rzucać słów na wiatr. Dlatego ostrzeżenia płynące z tego szwajcarskiego miasta warto traktować poważnie, choć o poważnym  kryzysie w Chinach pisze i czyta się od dobrych kilku lat.

Jednakże mechanika kredytowych boomów i post-kredytowych zapaści uczy, że jakaś forma finansowego załamania w Państwie Środka jest tylko kwestią czasu. BIS podszedł do sprawy metodycznie i od kilku lat publikuje listę „wskaźników wczesnego ostrzegania przed napięciami w krajowym sektorze bankowym”.

We wrześniowym wydaniu cokwartalnego przeglądu międzynarodowego systemu bankowego i rynków finansowych (link) bazylejska instytucja wyraźnie wskazuje na Chiny jako źródło następnego poważnego kryzysu.

Metoda BIS polega na mierzeniu różnicy (w żargonie ekonomistów zwanej „luką”) pomiędzy bieżącą relacją długu do PKB względem wieloletniej średniej. W przypadku Państwa Środka luka kredytowa wynosi aż 30,1 pkt. proc., wyraźnie dystansując drugą na liście Kanadę (12,1%).

Z danych BIS wynika, że na koniec 2015 roku dług sektora finansowego (tzw. dług bazowy) sięgnął 255% PKB wobec 225% ledwie dwa lata wcześniej. Ekspansja kredytowa kontrolowanych przez państwo chińskich banków kierowana była głównie w stronę przedsiębiorstw – często także państwowych.

Ale od kilku lat dług „nabierają” także gospodarstwa domowe, co skutkuje nawrotem silnego wzrostu cen nieruchomości – w lipcu ceny mieszkań w 70 chińskich miastach wzrosły najmocniej od ponad 6 lat.

Bardziej ogólne (i zarazem dobitne) ostrzeżenie przed narastającym kryzysem nadmiernego zadłużenia BIS wydał w marcu. „Nadmierne zadłużenie, które było już źródłem kryzysu finansowego, jaki zaczął się w USA, nadal rośnie, jednak tym razem we wschodzących gospodarkach i tamtejszych przedsiębiorstwach  - pisał wówczas główny ekonomista BIS Claudio Borio.

Gdzie zatem najlepiej schronić się przed nadciągającym kryzysem? Paradoksalnie (a może i nie) jako najbezpieczniejsze prezentują się kraje najmocniej poszkodowane w latach 2008-12: Hiszpania, Włochy i Wielka Brytania. Także region Europy Środkowej nie przedstawia się jako ryzykowny.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (22)

dodaj komentarz
~Le
Różnica do wieloletniej średniej? to jakby szukanie na siłę jakiegoś wskaźnika ,a prawda jest taka że Chiny mają 43% PKB a USA 105% PKB do tego długi prywatne obywateli kilkanaście razy wyższe na głowę..instytucji finansowych jeszcze lepiej ..a powyżej 100% wiadomo że nie da się spłacić.. . Ich ratuje tylko stały dodruk inaczej Różnica do wieloletniej średniej? to jakby szukanie na siłę jakiegoś wskaźnika ,a prawda jest taka że Chiny mają 43% PKB a USA 105% PKB do tego długi prywatne obywateli kilkanaście razy wyższe na głowę..instytucji finansowych jeszcze lepiej ..a powyżej 100% wiadomo że nie da się spłacić.. . Ich ratuje tylko stały dodruk inaczej stały deficyt 500mld $ rocznie dawno by ich rozłożył..
~se
Chiny robia konsekwentnie to samo. Kupuja dolary i pod zastaw tych dolarow kupuja realne aktywa. Liczac na to, ze dolar spadnie na pysk.

Nie wiem czy maja racje. Nie stawialbym na to. Chiny juz zaciagnely wiecej pozyczek (lewar) niz usa. usa przynajmniej drukuja kase a nie pozyczaja pod nia.
~ek
4 biliony /biliony nie miliardy / w posiadaniu Chin dolców zadłużenia zachodnich krajów a BIS bredzi a Bankier te brednie powtarza z głupimi komentarzami o niechybnej katastrofie w tym państwie. Wstyd. Unikając u siebie pęknięcia bańki Chińczycy wyprzedadzą część tych aktywów powodując przez to katastrofę w systemach banków zachodnich.4 biliony /biliony nie miliardy / w posiadaniu Chin dolców zadłużenia zachodnich krajów a BIS bredzi a Bankier te brednie powtarza z głupimi komentarzami o niechybnej katastrofie w tym państwie. Wstyd. Unikając u siebie pęknięcia bańki Chińczycy wyprzedadzą część tych aktywów powodując przez to katastrofę w systemach banków zachodnich. Może i jakaś zwała w końcu w Chinach też nastąpi ale w tym czasie Zachód trafi już na dno. I na koniec ta Hiszpania i Włochy wzór bezpieczeństwa to dopiero równoległa alternatywna rzeczywistość.
Co ci analitycy ćpają czy jarają że mają takie odloty?
~Tom
Przecież Chiny już część tych aktywów wyprzedali ratując swoją giełdę. Jakiejś katastrofy nie było. Stany mogą wykupować swoje obligację przez pośredników, a Chinom wcale nie zależy na światowej zwałce.
Jakbyś popatrzył na wykres to autor pisze o Hiszpanii i Włochach w kontekście wskaźnika BIS.
Jeśli ktoś tu pisze brednie i
Przecież Chiny już część tych aktywów wyprzedali ratując swoją giełdę. Jakiejś katastrofy nie było. Stany mogą wykupować swoje obligację przez pośredników, a Chinom wcale nie zależy na światowej zwałce.
Jakbyś popatrzył na wykres to autor pisze o Hiszpanii i Włochach w kontekście wskaźnika BIS.
Jeśli ktoś tu pisze brednie i ma kłopoty z postrzeganiem rzeczywistości, to raczej ty.
~Realista---
Gdyby pisali prawdę, dawno by się sądzili z rekieterem o wysokość kary, jak np. DB. Oni nie tylko drukują duuulary, oni drukują afery. Jaki problem skorumpować kogoś w tzw "sposób kontrolowany". Potem taki delikwent wykonuje posłusznie wszystkie polecenia, jak np. "wada".
~eerr
najbezpieczniejsze prezentują się kraje najmocniej poszkodowane w latach 2008-12: Hiszpania, Włochy i Wielka Brytania

po uj mam tam jechać?
~bill
To temat dla tęgich głów a nie takich pipków jak ja, ale jak dla mnie najpoważaniejszą przesłanką, że w Chinach jak w końcu rąbnie to zdrowo jest fakt, że mogę na aliexpress zamówić tysiące dziadowskich gadżetów (balonów, pendrivów itp) za np. 50centów i w tej cenie mi to jeszcze wyślą do Polski! Sprawdziłem już kilkukrotnie i to To temat dla tęgich głów a nie takich pipków jak ja, ale jak dla mnie najpoważaniejszą przesłanką, że w Chinach jak w końcu rąbnie to zdrowo jest fakt, że mogę na aliexpress zamówić tysiące dziadowskich gadżetów (balonów, pendrivów itp) za np. 50centów i w tej cenie mi to jeszcze wyślą do Polski! Sprawdziłem już kilkukrotnie i to działa.
Dla mnie do dowód na mega nadpłynność, która podtrzymuje takie patologie - o takie przyziemna przesłanka, a nie jakiś kosmiczny wskaźnik.
~luka
Gieldy wskazanych krajow prezentuja sie zupelnie inaczej. We Wloszech niedlugo wypowie sie spolecznnstwo. Krotka wzmianka o krajach w ktorych mozna sie uchronic jest na tyle nieprecyzyjna ze az prosi sie o wykasowanie lub rozwiniecie tematu.
~Ferdek
Krzychu to kupować blachę czy nie
~klamka667
Na reset jest jeszcze za wczesnie. Będzie kolejny kryzys kontrolowany. Banki znowu staną sie większe, pochłoną te mniejsze. Musi też być duży powód do wielkiego nowego porządku świata. Dla naszego dobra przed nami samymi rządy będą chciały nam pomóc przez globalną kontrolę. Teraz to brzmi śmiesznie ale im o to chodzi zeby tak właśnie wyglądało.

Powiązane: Kryzys finansowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki