Zgoda parlamentu na przedterminowe wybory ma być warunkiem Johnsona, od którego uzależnił pozostawienie posłom więcej czasu na obradowanie nad rządowym projektem ustawy o porozumieniu ws. wystąpienia z UE.
"Jeśli naprawdę chcą więcej czasu na przestudiowanie tej wspaniałej umowy, mogą go mieć - ale muszą się zgodzić na wybory powszechne 12 grudnia" - powiedział Johnson w rozmowie ze stacją BBC. Zapytany, co zrobi, jeśli posłowie się na to nie zgodzą, odparł: "Będziemy dzień po dniu prowadzić kampanię na rzecz uwolnienia mieszkańców tego kraju spod rządów parlamentu, który przekroczył okres swojej użyteczności".
Niedługo po tym Jacob Rees-Mogg, który jako lider Izby Gmin jest odpowiedzialny za koordynację realizacji polityki rządu w niższej izbie parlamentu, poinformował, że wniosek o skrócenie kadencji parlamentu zostanie poddany pod głosowanie w najbliższy poniedziałek, 28 października.
Również teraz nie ma pewności, że ugrupowania opozycyjne - szczególnie Partia Pracy - go poprą. Teoretycznie Johnson może ominąć ustawę o stałej długości kadencji, ale wszystkie sposoby na to niosą za sobą polityczne ryzyko dla niego.
O możliwości zgłoszenia wniosku o przedterminowe wybory Johnson wspomniał przed wtorkowymi głosowaniami nad ustawą o porozumieniu ws. wystąpienia z UE. We wtorek wieczorem posłowie poparli w pierwszym głosowaniu projekt, co oznacza zgodę na skierowanie go do pracy w komisjach, ale nie zgodzili się na forsowaną przez rząd szybką ścieżkę legislacyjną, która zakładała zakończenie prac nad projektem w ciągu trzech dni. Brak tej zgody oznacza, że nie ma szans na ratyfikację porozumienia z UE przed 31 października, czyli dotychczas obowiązującym terminem brexitu.
W liście do lidera opozycji Jeremy'ego Corbyna Johnson napisał, że jego "preferowaną opcją" jest krótkie przesunięcie brexitu, "powiedzmy do 15 lub 30 listopada", i - jak wyjaśnił - w takiej sytuacji będzie się starał o przeforsowanie ustawy przez parlament, z pomocą Partii Pracy.
Jeśli Unia Europejska zdecyduje w piątek o dłuższym przesunięciu brexitu - co jest bardziej prawdopodobne - w tej sytuacji Johnson będzie dążył do przedterminowych wyborów. W minioną sobotę przymuszony ustawą parlamentu Johnson wysłał do Brukseli wniosek o przełożenie brexitu do 31 stycznia 2020 r., choć w dołączonym liście dodał, że osobiście jest temu przeciwny.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński