REKLAMA

WYWIADZiemia tańsza nie będzie? "Nie ma podstaw do spadku cen"

2025-06-28 12:00
publikacja
2025-06-28 12:00

Nie ma obecnie podstaw do spadku cen gruntów, ani zwiększenia ich podaży na rynku – ocenił w rozmowie z PAP Biznes Tomasz Lewandowski, dyrektor Działu Gruntów i Inwestycji Średniego Formatu w JLL. Trend konwersji gruntów pod zabudowę mieszkaniową, mimo ryzyka dodatkowych kosztów, będzie kontynuowany.

Ziemia tańsza nie będzie? "Nie ma podstaw do spadku cen"
Ziemia tańsza nie będzie? "Nie ma podstaw do spadku cen"
fot. Krzysztof Jarczewski / / FORUM

„Zauważalny jest trend wzrostowy cen gruntów inwestycyjnych oraz malejący, jeśli chodzi o ich dostępność. Nie ma obecnie żadnych podstaw, by stwierdzić, że ceny gruntów mogły spadać. Podaż jest mniejsza i nie zachodzą żadne strukturalne zmiany, które mogłyby spowodować zwiększenie dostępności. Trzecia kwestia to strona popytowa. Wydaje się, że w kontekście obniżek stóp proc. rynek może odżyć, co przełoży się na większe zakupy i wyższe ceny” – powiedział Lewandowski.

„Dodatkowo, przejściowy chaos spowodują zmiany w obrębie przepisów dotyczących planowania przestrzennego” – ocenił.

To właśnie sektor mieszkaniowy pozostanie – zdaniem Lewandowskiego – pod największą presją w kontekście pozyskiwania gruntów, ale nadal będzie cieszył się największym zainteresowaniem.

„Mieszkalnictwo cechuje z jednej strony największy niedobór gruntów, a z drugiej strony największa trudność w ich pozyskaniu” – powiedział dyrektor JLL.

Zainteresowaniem inwestorów będzie cieszył się sektor mieszkaniowy, ale szeroko rozumiany – nie tylko w obszarze mieszkań do zakupu przez klientów indywidualnych, ale także najmu instytucjonalnego, czy domów studenckich.

Rynek gruntów w Polsce cechuje nierównowaga. Popyt na grunty pod budowę projektów mieszkaniowych w dużych miastach, w dobrych lokalizacjach jest znacznie większy niż dostępność tych gruntów, więc sytuacja jest trudna – zarówno z punktu widzenia deweloperów, jak i nabywców gotowego produktu, czyli mieszkań, co przekłada się na ceny. W tym sektorze konkurencja jest największa” – powiedział.

„Alternatywą jest spojrzenie na grunty, które są dostępne, ale które mają inne przeznaczenie np. usługowe. Mogą być postrzegane jako możliwość budowania innych form mieszkalnictwa jak najem instytucjonalny, czyli PRS, czy domy studenckie. Deweloperzy coraz częściej kupują takie grunty i tworzą w swoich strukturach specjalne linie biznesowe pod realizację takich produktów” – dodał Lewandowski.

Z danych JLL wynika, że na funkcję mieszkaniową (włącznie z projektami alternatywnymi) zmieniono w sumie ok. 1,1 mln m kw. dotychczas istniejących powierzchni, w tym handlowych, biurowych i innych. Największymi z „dawców” terenów na mieszkalnictwo były biurowce (łącznie 733 000 m kw.) oraz obiekty handlowo-usługowe (ponad 345 000 m kw.).

Lewandowski uważa, że konwersja gruntów – mimo dodatkowych kosztów związanych z takim procesem – jest opłacalna i ten trend będzie kontynuowany.

„Jeśli mówimy o gruntach w dobrych lokalizacjach, w głównych miastach regionalnych i w Warszawie, to się opłaca i znajdą się chętni deweloperzy, by się tego podjąć. Często na ostatnim etapie procesu sprzedażowego takiego gruntu dochodzi do mocnego podbijania stawki cenowej, mimo tych dodatkowych kosztów związanych z readaptacją, czy zmianą planistyczną” – powiedział.

Jego zdaniem, proces przekształcania gruntów pod zabudowę mieszkaniową jest naturalny i pożądany.

„Nie ma obecnie dużego zapotrzebowania na grunty pod biura, czy galerie handlowe, więc konwersja na grunty mieszkaniowe to naturalny ruch, który powinien być wspierany przez samorządy i władze lokalne, by zwiększyć bazę mieszkaniową” – dodał.

Jak poinformował Lewandowski, deweloperzy są też coraz bardziej otwarci na zakupy w lokalizacjach peryferyjnych, czy na obrzeżach dużych miast.

Dominika Antoniak (PAP Biznes)

doa/ osz/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
men24a
To co już Mercosur nie zniszczy polskiego rolnictwa ?
To co wejście Ukrainy do UE nie zniszczy polskiego rolnictwa ?
To co nowy ład już nie zniszczy polskiego rolnictwa?
20 lat PiS mi wbijał do głowy że UE każe robaki jeść teraz bronią mnie przed wołowiną z Argentyny a przecież na steka z polskiej wołowiny mnie nie stać,
To co już Mercosur nie zniszczy polskiego rolnictwa ?
To co wejście Ukrainy do UE nie zniszczy polskiego rolnictwa ?
To co nowy ład już nie zniszczy polskiego rolnictwa?
20 lat PiS mi wbijał do głowy że UE każe robaki jeść teraz bronią mnie przed wołowiną z Argentyny a przecież na steka z polskiej wołowiny mnie nie stać, surowy kosztuje 50 zł i więcej
yaro800
Przy tak drogich kredytach dla firm, bardzo mocnej złotówce, drogiej energii i wysokich płacach zobaczymy jak szybko gospodarka będzie się zwijać. To nie te same warunki, które były 10 lat temu, gdy byliśmy tanią siłą roboczą dla Zachodu. Teraz Włochy czy Hiszpania potrafią być tańsze niż Polska. Boom na mieszkania przy drogim kredycie Przy tak drogich kredytach dla firm, bardzo mocnej złotówce, drogiej energii i wysokich płacach zobaczymy jak szybko gospodarka będzie się zwijać. To nie te same warunki, które były 10 lat temu, gdy byliśmy tanią siłą roboczą dla Zachodu. Teraz Włochy czy Hiszpania potrafią być tańsze niż Polska. Boom na mieszkania przy drogim kredycie i braku dosypywania publicznych pieniedzy (bo ich nie ma już) jest raczej marzeiem przy takim otoczeniu gospodarczym. Inflacja i Ukraińcy oraz po-Covidowe szaleństwo spowodowało boom na nieruchomości, ale te czynniki juz wygasają.
hadwao
Ludzi rodzi się coraz mniej a umiera coraz więcej i to jest podstawa do spadku cen nieruchomości. Chyba ,że zastąpicie Polaków imigrantami.
trolley
Spokojnie. Komornik puści taniej :)

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki