REKLAMA

Priorytety nowego rządu. Tym trzeba się zająć najpierw

2023-11-20 14:40
publikacja
2023-11-20 14:40

Nowy rząd, który powstanie niebawem, będzie miał na początek do załatwienia listę priorytetowych spraw. Na stole czeka nie tylko KPO, ale i budżet, kwestia cen energii czy wakacje kredytowe.

Priorytety nowego rządu. Tym trzeba się zająć najpierw
Priorytety nowego rządu. Tym trzeba się zająć najpierw
fot. Krzysztof Żuczkowski /

Mimo zaklinania rzeczywistości przez Mateusza Morawieckiego i polityków PiS, którzy zapierają się, że wygrali wybory i zbudują większość zdolną stworzyć rząd, powstanie drugiego rządu z Donaldem Tuskiem na czele to tylko kwestia czasu.

Na czym przyszli rządzący powinni się skupić na początek? Jakie sprawy wymagają pilnego procedowania, aby w nowym roku nikt nie stracił na braku odpowiednich przepisów? Oto przegląd spraw, które nowy rząd musi wziąć w najbliższym czasie na tapet.

Ceny energii

Spółki energetyczne złożyły już wnioski taryfowe na sprzedaż energii elektrycznej do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Prognozy URE wskazują, że bez mechanizmów osłonowych wartość rachunku za prąd może w 2024 roku wzrosnąć aż o 60–70 proc. Aby się tak nie stało, należy podjąć odpowiednie kroki. Rząd musi zdecydować, czy przedłuża zamrożenie cen, czy powoli (bądź skokowo) będzie od nich odchodził, ze wszystkimi konsekwencjami. W poniedziałek projekt ustawy złożył obecnie urzędujący jeszcze rząd Mateusza Morawieckiego. 

Andrzej Domański z PO, typowany na ministra finansów w rządzie Donalda Tuska, mówił niedawno, że "zadeklarowaliśmy, że ceny gazu w przyszłym roku będą zamrożone na poziomie zbliżonym do cen tegorocznych i w tej chwili wraz z koleżankami i kolegami z pozostałych partii koalicyjnych dyskutujemy o cenach energii elektrycznej. (...) Musimy podjąć działania, by wzrost cen energii nie był skokowy, nie był szokowy". Można się więc spodziewać, że i ta ekipa przedłuży zamrożone ceny przynajmniej na jakiś czas.

Budżet na 2024 r.

Zgodnie z art. 225 Konstytucji, jeżeli w ciągu czterech miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona prezydentowi do podpisu, prezydent może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu. Rząd Morawieckiego budżet w Sejmie złożył 29 września.

Nowy gabinet może przesłać do Sejmu ten sam projekt, ale zapewne tego nie zrobi - przygotuje własny projekt ustawy budżetowej i od daty złożenia jej w Sejmie będziemy odliczać 4 miesiące. Nowy budżet musi "pomieścić" wszystkie obietnice wyborcze z kampanii.

Budżetowe dziury i bzdury. Co „ukrywa” rząd, a co opozycja? Każdy ma coś za uszami

Ledwo zliczono rozkład sejmowych mandatów, a już wybuchła polityczna awantura o stan finansów państwa. Podobnie jak przed wyborami tak i po wyborach medialna dyskusja zawiera całą gamę prawd, półprawd, przerysowanych opinii i zwyczajnych kłamstw.

VAT na żywność

Zerowa stawka VAT na żywność powinna pozostać z nami również w roku 2024, dlatego składamy dzisiaj projekt ustawy przedłużający zerowy VAT na żywność od 1 stycznia do końca czerwca 2024 r. - poinformował w poniedziałek wiceminister finansów Artur Soboń (PiS).

VAT na żywność jest obniżony z 5 do 0 proc. od lutego 2022 r. - był to jeden z elementów tzw. tarczy antyinflacyjnej i bardzo kosztownym działaniem osłonowym, bo tylko w tym roku oznacza ubytek około 11 mld zł z kasy państwa. Jego celem było złagodzenie szybko rosnących cen.

Jeśli Mateusz Morawiecki nie uzyska votum zaufania, nowy rząd także będzie musiał zająć się tą kwestią.

"Można szacować, że zniesienie zerowego VAT na żywność przełoży się na wzrost inflacji o 0,9 pkt proc. (...) Do tego dochodzą taryfy na prąd i gaz, które zostały ustalone na poziomie nierynkowym. Gdyby ceny zostały podniesione o 60 proc., to byłby powrót do cen rynkowych, ale raczej zakładałbym wzrost o 20-30 proc." - mówił niedawno Ludwik Kotecki z RPP.

Wakacje kredytowe i "Bezpieczny kredyt"

Rząd Mateusza Morawieckiego po wyborach wziął się ostro do pracy. Poza cenami prądu zajął się też wakacjami kredytowymi - projekt ustawy przedłużającej tę możliwość złożono w zeszłym tygodniu. Praca nad ustawą rządu Morawieckiego zostanie podjęta przez nowy Sejm pod wodzą Szymona Hołowni, czy tym tematem zajmie się ponownie nowy rząd?

Rząd Donalda Tuska z pewnością będzie musiał zdecydować, czy i w jaki sposób podejmie tę kwestię. "Nie wykluczamy, że w przyszłym roku pewna forma wakacji kredytowych będzie utrzymana, ale - w mojej opinii - powinna ona być skierowana do osób faktycznie takiej pomocy potrzebujących; dostęp powinien być limitowany" - powiedział w piątek w Radiu Zet poseł KO Andrzej Domański.

Co do drugiego programu dla kredytobiorców, to wiemy, że banki udzieliły 37 tys. "Bezpiecznych kredytów 2 proc." Zainteresowanie programem jest ogromne i zbliża się do limitu na ten rok. Co będzie dalej? Być może nowy rząd zastąpi go swoją propozycją programową "Kredyt 0 proc.". 

Podwyżki dla budżetówki

W programie Koalicji "100 konkretów na 100 dni" znalazła się zapowiedź podwyżki płac dla nauczycieli. "W ciągu pierwszy 100 dni każdy polski nauczyciel, każda polska nauczycielka, dostaną podwyżkę do (wynagrodzenia) zasadniczego minimum 1,5 tys. zł, co znaczy 30 proc. podwyżki dla wszystkich nauczycieli" – zaznaczył Donald Tusk. W kolejnym punkcie zapowiedział, że do końca roku budżetówka otrzyma 20 proc. rekompensaty "za drożyznę, za inflację".

Kwota wolna od podatku

Jeśli chodzi o kwotę wolną od podatku, Donald Tusk zapowiadał: "Te 100 konkretów doprowadzi do tego, że ludzie w Polsce będą mieli więcej w kieszeni, będzie taniej w polskich sklepach i będzie lepiej w każdym polskim domu. (...) Mówimy tu o kwocie wolnej od podatku podniesionej do 60 tys. zł. Ten konkret, który przeprowadzimy w ciągu pierwszych 100 dni, oznacza, że w Polsce każda emerytka, każdy emeryt, który ma emeryturę do 5 tys. zł, nie będzie już płacił podatku dochodowego, a ci, którzy mają emerytury wyższe zapłacą ten podatek, ale w o wiele mniejszej skali, wyraźnie niższy" - ogłosił Tusk.

Każde z ugrupowań miało nieco inne spojrzenie na tę kwestię. Opisał to dokładnie w swoim tekście Michał Kubicki.

Swój projekt w Sejmie, nie bez przygód po drodze, złożyła już Konfederacja.

KPO - Krajowy Plan Odbudowy

Odblokowanie pieniędzy z KPO dla Polski było jedną z pierwszych obietnic wyborczych Donalda Tuska. Tuż po wyborach, przy okazji wizyty w Brukseli, były premier spotkał się z Ursulą Von der Leyen, która zapewniła, że Polska będzie mogła liczyć na "maksymalną elastyczność" ze strony UE. Po powołaniu rządu wykonamy szybko pierwsze kroki w kierunku praworządności tak, aby środki z KPO wypłacone były w grudniu - mówił też wtedy Donald Tusk.

Źródło:
Tematy
Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Komentarze (70)

dodaj komentarz
bha
Czyli idzie po raz kolejny od ponad 3 dekad zmian warty przy sterze znowu lepsze od poprzednio też wielokrotnie już niby lepszego.Oby?.
bha
Czyli idzie po raz kolejny od ponad 3 dekad zmiana warty przy sterze znowu o wiele lepsza od poprzednio też wielokrotnie już niby coraz lepszego, kprzysyniejszego, godmiejszego i to dla niby wszystkich?.Oby?.
jas2
"Mimo zaklinania rzeczywistości przez Mateusza Morawieckiego i polityków PiS, którzy zapierają się, że wygrali wybory"

Czyżby jednak PiS nie miał największej liczby głosów i posłów?
pstrzezek
Wygraliście 27-1 :) Kwiaty też będą ale za tydzień
dasbot
"Po powołaniu rządu wykonamy szybko pierwsze kroki w kierunku praworządności tak, aby środki z KPO wypłacone były w grudniu - mówił też wtedy Donald Tusk."............znowu pan kłamiesz. Obecny rząd wynegocjował 25 mld EUR ekstra kasy od KE bez żadnych warunków praworządności w ramach jakiegoś programu środowiskowego (ogólnie "Po powołaniu rządu wykonamy szybko pierwsze kroki w kierunku praworządności tak, aby środki z KPO wypłacone były w grudniu - mówił też wtedy Donald Tusk."............znowu pan kłamiesz. Obecny rząd wynegocjował 25 mld EUR ekstra kasy od KE bez żadnych warunków praworządności w ramach jakiegoś programu środowiskowego (ogólnie polityka klimatyczna UE). Do 8, czy 10.12 mamy dostać zaliczkę kilka mld PLN, reszta później, ale niestety głównie pożyczki, a nie bezzwrotne dotacje...........no właśnie, pożyczki.....pieniądz jako dług.........niech każdy policzy sobie jak szybko podwaja kapitał bank / innych wierzyciel, który pożycza nam kasę na 5%, 10%, czy 15% rocznie.........a jak szybko można podwoić własny kapitał lokując go na lokatach, czy próbując inwestować.....Clown world.
dasbot
Mam kilka podpowiedzi dla nowego ministra finansów, skąd wziąć kasę na obietnice wyborcze:

1. Opodatkować maksymalnie jak się da tzw. dochody pasywne, czyli z wynajmu, wzrostu wartości, czy spekulacji na szeroko pojętym rynku nieruchomości. Zahamujcie ten schemat Ponziego wzrostu cen nieruchomości poprzez opodatkowanie zysków
Mam kilka podpowiedzi dla nowego ministra finansów, skąd wziąć kasę na obietnice wyborcze:

1. Opodatkować maksymalnie jak się da tzw. dochody pasywne, czyli z wynajmu, wzrostu wartości, czy spekulacji na szeroko pojętym rynku nieruchomości. Zahamujcie ten schemat Ponziego wzrostu cen nieruchomości poprzez opodatkowanie zysków maksymalną stopą podatku PIT w skali progresywnej.

2. Pozwólcie zwykłym ludziom odpisywać koszty kredytowania nieruchomości w których mieszkają od dochodów, tak samo, jak mogą to robić firmy, które kupują / wynajmują biura, czy hale magazynowe i produkcyjne na własne potrzeby. Albo wprowadźcie zakaz odliczania kosztów obsługi długu (kapitał i odsetki) jako kosztów uzyskania przychodów na potrzeby rozliczania CIT, czyli odsetki i raty kapitałowe od kredytów firm (osób prawnych) nie będą stanowiły koszty uzyskania przychodów, jak to ma miejsce dotychczas. Ktoś policzył ile to dodatkowych wpływów do budżetu?

3. Amortyzacja nieruchomości jako koszty uzyskania przychodów w rozliczeniach podatkowych wszelkich osób prawnych ............ktoś policzył ile ekstra może wpłynąć do budżetu państwa, gdyby tego zakazać? Dlaczego ja, osoba fizyczna, mieszkająca w nieruchomości, na którą mam kredyt, nie mogę odliczać od dochodów z pracy kosztów kredytowania nieruchomości, w której mieszkam, która stanowi centrum mojego życia na co dzień?

4. Każda operacja odsprzedaży nieruchomości przez deweloperów / funduszy kupujących nieruchomości zarobkowo..........opodatkować max. stawką podatku PIT (np. 40%) zamiast 19% jak teraz. Podobnie wzrost wartości nieruchów na papierze...........na maksa opodatkować, aby "nie zarabiali we śnie", tylko kapitał spekulacyjny przekierowali do produktywnej sfery gospodarki.

5. Nie pozwólcie, aby na finansowaniu deficytów budżetowych zarabiali posiadacze obligacji (głównie zagraniczne fundusze). Bankierzy/fundusze prywatne oskarżają rządy poszczególnych krajów o deprecjonowanie ich własnej waluty i tworzenie inflacji, ale z drugiej strony to "centralni" sfinansowali największy wzrost cen nieruchomości (pasywne, nieproduktywne dochody), akcji i innych instrumentów finansowych, takich jak np. obligacji w ostatnich 15 latach. To co się stało od 2008 r. nie ma porównania w nowożytnej historii. Mniej niż <0,01% ludków wzbogaciło się kosztem >99,99%. Trzeba przywrócić rządom krajowym możliwość kreacji własnego pieniądza i odebrać to prawo centralnym. Plus opodatkować pasożytów, żyjących z pasywnych dochodów, które nie wpływają na wzrost PKB kraju, tylko nabijają zyski na ich prywatnych kontach......

Będziecie mieli jaja, żeby to wszystko wprowadzić? O innych pomysłach nie ma co pisać, bo i tak powyższe wywołałyby rewolucję.......Pozytywną rewolucję, bo może wreszcie skończyłoby się gadanie, czapkowanie tym i owym, i może wreszcie ten "cud gospodarczy" od czasu wejścia Polski do UE w 2004 r. poczułoby więcej osób, a nie garstka u żłoba........Koalicjo "świateł drogowych"! Stać was na taki gest?............Nadziei nie mam......Clown world.
jas2
Coś nowego. Masz trochę racji, ale tylko trochę.
pstrzezek
@sajetan a skąd ta PiStacjowa ofensywa już po wyborach? Wcześniej nie mieli budżetu czy raczej usunęli nicka ? :)))
kacz-dzong-un
Może wydaje im się, że agitacja w mało poczytnych komentarzach bankiera dostarczy im jakiegoś kolejnego wyznawcę, tak jakby ludzie to czytający byli nierozgarnięci i nie mieli własnego rozumu, haha.
gcisoallse
Wyborcy KO, TD i Lewicy chyba zauważyli w końcu, że oddali władzę dyletantom ekonomicznym, leniom i złodziejskiej mafii. A to przecież dopiero początek ich show. Będzie jeszcze ciekawiej. Szkoda tylko Polski.

Powiązane: PiS oddaje władzę

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki