Odlewnie Polskie planują wydawać na inwestycje średnio od 8 do 10 mln zł rocznie do 2021 r. W tym samym okresie spółka chce zwiększyć udział usług pracowniczych w przychodach do poziomu pomiędzy 15 a 20 proc. - powiedział PAP Leszek Walczyk, wiceprezes spółki.
"W tym roku inwestycje zamkną się w granicach 8-8,5 mln zł. Są to głównie inwestycje modernizacyjne i odtworzeniowe, ale przy jednoczesnym wzroście zdolności produkcyjnych. W przyszłych latach będą one związane ze strategią działalności firmy na lata 2015-2021. Przewidujemy w tym okresie inwestycje na poziomie od 8 do 10 mln zł średniorocznie. Ewentualne różnice pomiędzy konkretnymi latami mogą wynikać m.in.: z sięgania po środki unijne" - powiedział Walczyk.
Udział działalności usługowej w przychodach spółki wzrósł w I półroczu 2015 r. do 8 proc. z 6 proc. rok wcześniej. Usługi polegają na oddelegowaniu pracowników spółki do pracy w zagranicznych odlewniach.
"Historycznie mamy duże doświadczenie w działalności usługowej w Niemczech - kiedyś dochodziła ona nawet do 25 proc. przychodów. Jest to dość obiecujący segment rynku. W tym roku chcemy się zbliżyć do 10 proc. udziału, ale pewnie zamkniemy się w przedziale pomiędzy 7 a 8 proc. W perspektywie okresu strategii chcemy jednak, żeby udział ten wzrósł do poziomu pomiędzy 15 a 20 proc. w przychodach ogółem" - powiedział wiceprezes.
"Weszły w życie nowe dyrektywy unijne, które determinują warunki realizacji umów o dzieło na terenie państw trzecich. Trzeba mieć nie tylko odpowiedni poziom obrotów i zatrudnienia w Polsce, ale i działalność podstawowa w Polsce musi się zgadzać z tą świadczoną w innych krajach. Myślę, że to uporządkuje rynek i wyeliminuje typowych pośredników bez transparentnej działalności w Polsce, a nam otworzy rynek" - dodał.
Walczyk poinformował, że sprzedaż w II półroczu nie powinna się pogorszyć.
"Sprzedaż w II półroczu nie powinna być gorsza niż w pierwszym, nawet mimo tego, że w połowie listopada, ze względu na realizowane inwestycje, jeden z ciągów zostanie wyłączony z produkcji" - powiedział.
Wiceprezes odniósł się także do udziału eksportu w sprzedaży.
"Chociaż nominalnie przychody z kraju i zagranicy dzielą się po połowie, to trzeba pamiętać, że realizujemy wiele umów na terenie kraju dla zachodnich firm. Jeśli więc popatrzymy na przychody w podziale na waluty, to zobaczmy, że udział eksportu jest ponad 85-proc." - powiedział.
"W działalności produkcyjnej nominalny współczynnik udziału eksportu powinien się jednak zwiększyć w kolejnych latach do 60 proc." - dodał.
Walczyk skomentował wpływ kryzysu na Wschodzie na działalność spółki.
"Kryzys rzeczywiście jest, a większość odlewni zaopatruje się w surówkę na Ukrainie i w Rosji. Mimo tego zamieszania nie odnotowaliśmy jakichś zahamowań w dostawach surowców" - powiedział.
"Widać za to spadek cen surowców, który w jakimś stopniu wpłynął na nasze parametry efektywnościowe. Z drugiej strony korzystamy ze wskaźnika dopłat, który dzieli spadki i wzrosty cen surowców pomiędzy nas i naszych klientów, więc się to równoważy" - dodał.
Wiceprezes poinformował, że spółka zwiększa swoją produkcję.
"Mamy ważoną produkcję wykonaną na poziomie prawie 8.300 ton za I półrocze, czyli tonażowy wzrost rdr wyniósł 9 proc. W końcówce roku zwiększymy jednak dosyć istotnie, o ponad 50 proc., zdolności produkcyjne jednej z naszych linii technologicznych. Dzięki tej inwestycji wzrosną one w tym roku do 20.000 ton" - powiedział.
Walczyk skomentował spłatę historycznych długów.
"Zgodnie z przyjętymi założeniami jesteśmy grubo ponad połową spłaty zobowiązań wynikających z układu, który zawarliśmy z bankami po przypadku z opcjami z 2008 r." - powiedział.
W I półroczu 2015 r. Odlewnie Polskie miały 3,7 mln zł zysku netto, 5,39 mln zł zysku operacyjnego oraz 70,04 mln zł przychodów. W analogicznym okresie 2014 r. spółka uzyskała 3,02 mln zł zysku netto, 3,38 mln zł zysku operacyjnego oraz 65,3 mln zł przychodów.
Aleksander Pudłowski (PAP)
pud/ osz/























































