Pomimo osiągnięcia przeszło 20% udziału w rezerwach walutowych Narodowy Bank Polski w maju kontynuował zakupy złota – wynika z obliczeń Bankier.pl. Skala tych zakupów była jednak mniejsza niż w poprzednich trzech miesiącach.


Na podstawie publikowanych na początku każdego miesiąca raportów NBP na temat oficjalnych aktywów rezerwowych w redakcji Bankier.pl obliczamy, jak zmieniały się rezerwy złota banku centralnego. Zgodnie z najnowszymi danymi na koniec maja pozycja „złoto monetarne” w NBP było wycenione na 54,58 mld dolarów.
Daje to (w zaokrągleniu) 16,573 mln uncji – wynika z wyliczeń Bankier.pl, czyli o 200 tys. uncji więcej niż na koniec kwietnia, gdy oficjalnie zaraportowano 15,373 mln uncji. Po przeliczeniu rezerwy Narodowego Banku Polskiego zwiększyły się w ubiegłym miesiącu o 6,25 ton i osiągnęły wielkość 515,5 ton.


O przekroczeniu poziomu 500 ton złota jeszcze w kwietniu informował sam prezes NBP Adam Glapiński. Jednakże na oficjalne potwierdzenie tych wyliczeń musimy jednak poczekać do 20 czerwca, gdy NBP opublikuje statystyki płynnych aktywów i pasywów w walutach obcych. Jednakże przez ostatnie lata wstępne szacunki Bankier.pl regularnie pokrywały się z późniejszymi publikacjami NBP.
- Polska ma dzisiaj już ponad 500 ton złota, a jego udział w rezerwach przekroczył 20 proc. To efekt przemyślanej, długofalowej strategii, którą konsekwentnie realizujemy, by wzmocnić bezpieczeństwo finansowe naszego kraju i zapewnić przyszłym pokoleniom stabilność – ogłosił 24 kwietnia prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
NBP przekroczył poziom 20% złota w rezerwach
Jak wynika z już opublikowanych danych, na koniec maja 2025 roku złoto stanowiło 22,4% rezerw walutowych Polski. Prezes NBP Adam Glapiński publicznie zapowiedział w 2021 r., że celem banku jest osiągnięcie stanu, w którym złoto stanowi 20 proc. ogółu rezerw walutowych Polski.
Cel ten został nie tylko zrealizowany, ale nawet lekko przekroczony. Po części stało się tak za sprawą dużych zakupów kruszcu realizowanych przez NBP, a po części za sprawą silnej aprecjacji złota względem dolara i innych walut fiducjarnych. Tylko od początku 2025 roku ceny złota wyrażone w USD poszły w górę o 28%, pod koniec kwietnia ustanawiając nowy nominalny – jak również realny- rekord wszech czasów na poziomie przeszło 3500 USD za uncję. W roku 2024 dolarowe notowania „barbarzyńskiego reliktu” wzrosły o 27,2% po zwyżce o 13,2% rok wcześniej, niemal podwajając się przez ostatnie 5 lat.
Przy tym w I kwartale 2025 roku Narodowy Bank Polski był największym instytucjonalnym kupcem złota na świecie – wynika z raportu Światowej Rady Złota. Łącznie przez pierwsze trzy miesiące tego roku banki centralne nabyły 243,7 ton złota, z czego 49 ton przypadło na NBP
Na prowadzonych od blisko sześciu lat zakupach złota Narodowy Bank Polski mógłby dobrze zarobić. Tj. mógłby, gdyby posiadane złoto sprzedał i zainkasował zyski. Ale wiadomo, że tego nie zrobi, ponieważ rezerwy kruszcowe nie były zwiększane po to, aby na nich zarobić. Lecz po to, aby zdywersyfikować strukturę rezerw walutowych, zwiększyć wiarygodność Polski na rynkach finansowych oraz choćby w części uniezależnić się od emitentów dolarów i euro, oraz od zagranicznych rządów. Natomiast czysto księgowo w samym 2024 roku na samej zmianie wyceny złota NBP zyskał 32,1 mld zł.
Kupić i sprowadzić do kraju
Teraz nadszedł czas, aby zakupione złoto sprowadzić do skarbców zlokalizowanych na terenie Polski. - W tej chwili jest około jednej czwartej, dlatego, że to złoto, które kupujemy obecnie, jest kupowane głównie w Londynie i od razu w Londynie jest lokowane w skarbcu. Jak uzyskamy pełne 20% rezerw w złocie, to zorganizujemy jeden duży transport złota z Londynu do Polski. I będzie jedna trzecie w Polsce, jedna trzecie w Londynie i jednak trzecia w Nowym Jorku – mówił w czasie ostatniej konferencji prasowej prezes Adam Glapiński.
Podobny transport, o którym wspomniał prezes NBP, już raz zorganizowano jesienią 2019 r., kiedy do Polski z Banku Anglii przewieziono 3,214 mln uncji trojańskich, czyli 100 ton złota. Jak informował NBP, w sumie odbyło się wtedy osiem transportów, każdy po 1000 sztab. Złoto przewieziono specjalnie w tym celu wyczarterowanymi samolotami przy współudziale policji, Straży Granicznej oraz portów lotniczych w Warszawie i Poznaniu.
Jeden ze skarbców NBP w kwietniu odwiedził zastępca redaktora naczelnego Bankier.pl Tomasz Goss-Strzelecki. - Po otwarciu pancernych drzwi oraz kraty ukazały się nam poukładane na regałach ażurowe stalowe skrzynie. Każda z nich oznaczona logiem NBP oraz polską flagą i zawierająca złote sztaby – opisywał Goss-Strzelecki.
Raport roczny NBP pokazał, że na koniec 2024 r. blisko 105 ton złota było w Polsce, natomiast ponad 343 tony było przechowywane w skarbcach Banku Anglii i amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Po zakupach z pierwszego kwartału te dysproporcje są zapewne jeszcze większe i oznaczają, że za granicą jest około 392 ton złota NBP, czyli niemal 79% złotych rezerw. Wynika z tego, że transportu do Polski wymaga ponad 70 ton złota.