Formuła cenowa podpisanego przez PGNiG kontraktu na dostawy LNG z USA powoduje, że gaz amerykański staje się konkurencyjny na rynku europejskim - poinformował Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.


21 listopada PGNiG i Centrica LNG Company Ltd. podpisały średnioterminową umowę na dostawy gazu LNG z USA. W ramach pięcioletniego kontraktu przewidziano dostawy do 9 ładunków LNG. Kontrakt wejdzie w życie w 2018 r., a dostawy LNG będą pochodzić z terminalu skraplającego Sabine Pass zlokalizowanego w Luizjanie.
"To pierwszy kontrakt średnioterminowy na dostawy skroplonego gazu z USA do Europy. Jest tak podpisany, z taką formułą cenową, że gaz amerykański będzie mógł konkurować na rynku europejskim" - powiedział Naimski w radiu Wnet.
Dodał, że gaz z USA będzie mógł konkurować cenowo z gazem dostarczanym gazociągami, w szczególności z szelfu norweskiego, czy z gazem skroplonym np. z Kataru.
"To otwiera drogę do następnych tego typu kontraktów" - powiedział Naimski.
Przedstawiciele PGNiG informowali, że spółka chce w półtora roku zbudować portfel tego typu średnioterminowych kontraktów. Mogą to być dostawy z USA, ale też z innych kierunków.
PGNiG nie podał wolumenów uzgodnionych w kontrakcie. Wiceprezes spółki Maciej Woźniak zasugerował jednak, że łączny wolumen może wynieść do 800 mln m sześć. Informował, że "cena jest rynkowa, korzystna ze wszech miar". (PAP Biznes)
pel/ osz/