REKLAMA

Kontrowersyjny sędzia nie został wyłączony z rozpatrywania sprawy Romanowskiego

2024-08-07 14:37, akt.2024-08-08 07:07
publikacja
2024-08-07 14:37
aktualizacja
2024-08-08 07:07

Mec. Bartosz Lewandowski, pełnomocnik Marcina Romanowskiego, poinformował, że Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił w środę wniosku prokuratury o wyłączenie sędziego Przemysława Dziwańskiego od rozpoznania zażalenia na odmowę zastosowania tymczasowego aresztu wobec polityka Suwerennej Polski.

Kontrowersyjny sędzia nie został wyłączony z rozpatrywania sprawy Romanowskiego
Kontrowersyjny sędzia nie został wyłączony z rozpatrywania sprawy Romanowskiego
fot. Jacek Szydlowski / / FORUM

W ub. tyg. rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak poinformowała, że prokuratura wystąpiła o wyłączenie sędziego sprawozdawcy rozpoznającego zażalenie na postanowienie sądu rejonowego nieuwzględniające wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Romanowskiego. We wniosku powołano się m.in. na przepis Kodeksu postępowania karnego dotyczący wyłączenia sędziego w razie okoliczności uzasadniających "wątpliwość co do bezstronności sędziego orzekającego w konkretnej sprawie".

W środę pełnomocnik Romanowskiego, mec. Lewandowski, napisał na platformie X, że Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku prokuratury o wyłączenie sędziego Przemysława Dziwańskiego od rozpoznania zażalenia na odmowę zastosowania tymczasowego aresztowania wobec Romanowskiego. "Sprawa zostanie zatem rozpoznana w pierwotnie wylosowanym składzie" - dodał.

Wobec Romanowskiego, który był wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, prokuratura chce zastosować areszt na okres trzech miesięcy, zarzucając mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej, jak i ustawianie konkursów na środki z Funduszu Sprawiedliwości. Dokładna łączna kwota, objęta zarzutami formułowanymi wobec niego - jak podał jeden z prokuratorów prowadzących śledztwo - wynosi ponad 112 mln 126 tys. zł.

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa 16 lipca odmówił jednak aresztowania polityka ze względu na chroniący go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura, składając zażalenie na tę decyzję, zwróciła uwagę, że ponowna analiza prawna wskazuje, iż zakres ochrony immunitetowej dotyczący Romanowskiego w ZP Rady Europy nie obejmuje zarzucanych mu czynów. Sprawa została skierowana do Sądu Okręgowego w Warszawie.

Media donosiły, że sprawą zażalenia prokuratury na decyzję o niearesztowaniu Romanowskiego w Sądzie Okręgowym w Warszawie - w wyniku losowania - zajmie się sędzia Przemysław Dziwański, który awansował dzięki obecnej KRS - ocenianej ze względu na jej ukształtowanie jako instytucja upolityczniona.

Mec. Lewandowski: orzeczenie ws. sędziego Dziwańskiego wydał wieloletni sędzia SO, a nie „neosędzia”

Orzeczenie SO w Warszawie, który nie zgodził się na wyłączenie sędziego Dziwańskiego ze sprawy aresztowej posła Romanowskiego, wydał wieloletni sędzia, a nie "neosędzia" - podał w środę wieczorem obrońca polityka mec. Bartosz Lewandowski. Przytoczył też fragmenty uzasadnienia decyzji.

W środę Sąd Okręgowy w Warszawie - jak poinformował wcześniej mec. Lewandowski - nie uwzględnił wniosku prokuratury o wyłączenie sędziego Przemysława Dziwańskiego od rozpoznania zażalenia w sprawie polityka. Prokuratura Krajowa, która wnioskowała o wyłączenie sędziego Dziwańskiego ze względu na jego nominację przez obecną Krajową Radę Sądownictwa i to, że podpisał listę poparcia do KRS dla b. wiceszefa MS Łukasza Piebiaka, podała PAP, że nie otrzymała informacji w tej sprawie. Wiceszef MS Arkadiusz Myrcha zaznaczył zaś, że nie będzie polemiki z tym orzeczeniem i należy czekać na merytoryczne rozstrzygnięcie w tej sprawie.

"Orzeczenie wydał wieloletni sędzia tego Sądu, a nie żaden +neosędzia+. Przez wzgląd na praktykę medialnego i politycznego +glebowania+ wszystkich, którzy się wymykają z podzielania kierunku prorządowego, nie będę podawał nazwiska pana sędziego" - napisał mec. Lewandowski na platformie X. Dodał też, że posiedzenie sądu było niejawne, co oznacza, że strony nie były o nim zawiadamiane, a żeby o nim wiedzieć - jak zaznaczył w innym wpisie - wystarczyło dowiedzieć się w sądzie.

Mecenas przytoczył też fragmenty uzasadnienia postanowienia sądu, który oddalił wniosek prokuratury o wyłączenie sędziego Dziwańskiego. Czytamy w nim, że zgodnie z treścią postanowienia Sądu Najwyższego sama okoliczność nominacji danej osoby na sędziego przez obecną KRS "nie stanowi automatycznego powodu do stwierdzenia, że zachodzi uzasadniona wątpliwość co do obiektywnej i subiektywnej bezstronności takiej osoby w rozpoznawaniu spraw". "Konsekwentnie nie stanowi takiej podstawy udzielenie poparcia innej osobie, kandydującej do Krajowej Rady Sądownictwa" - czytamy w cytowanym przez mecenasa uzasadnieniu.

"Zarzuty prokuratora, postawione we wniosku o wyłączenie sędziego, mają charakter subiektywny i nie są niczym poparte. Nie sposób dopatrzeć się powiązania sędziego Przemysława Dziwańskiego z podejrzanym lub ze Zbigniewem Ziobro, od którego rzekomo miał być uzależniony awans zawodowy sędziego. Brak jest podstaw do tego, aby uznać, że sędzia Przemysław Dziwański ma rozpoznać niniejszą sprawę nierzetelnie z uwagi na swoje rzekome +preferencje i sympatie+" - cytuje mec. Lewandowski.

W zacytowanym fragmencie uzasadnienia czytamy też m.in., że "instytucja wyłączenia sędziego jest instytucją wyjątkową, a w związku z tym wymaga od wnioskodawcy rzetelnego przedstawienia, w tym udokumentowania, okoliczności skutkujących ewentualnym wyłączeniem".

Wniosek Prokuratury Krajowej o wyłączenie sędziego Dziwańskiego od udziału w rozpoznaniu zażalenia na postanowienie sądu w sprawie Romanowskiego wpłynął do Sądu Okręgowego w ubiegły piątek. Chodzi o postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, który 16 lipca odmówił aresztowania polityka Suwerennej Polski, podejrzewanego przez prokuraturę m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości.

W uzasadnieniu wniosku o wyłączenie sędziego wskazano, że Dziwański został powołany na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie w 2023 r. z nominacji obecnej KRS, co według prokuratury - ze względu m.in. na wyroki europejskich trybunałów - oznacza, że nie można uznać go za gwaranta niezależnego i niezawisłego sądu.

"Ma to szczególne znaczenie w niniejszej sprawie, gdyż zarzuty stawiane podejrzanemu Marcinowi Romanowskiemu dotyczą wprost i pozostają w bezpośrednim związku z pełnionymi przez niego funkcjami kierowniczymi w Ministerstwie Sprawiedliwości, w tym funkcjami sekretarza i podsekretarza stanu" - podał we wtorek rzecznik PK prok. Przemysław Nowak, który wskazał też, że w procedurze opiniowania Dziwańskiego z urzędu - jako członek KRS - uczestniczył ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

"Sam fakt pozytywnego przejścia przez procedurę nominacji sędziowskiej prowadzoną przez Krajową Radę Sądownictwa, której członkiem był Zbigniew Ziobro, w powiązaniu z występowaniem w niniejszym śledztwie osoby Zbigniewa Ziobro jako osoby ściśle powiązanej ze zdarzeniami objętymi zarzutami przedstawionymi jego ówczesnemu zastępcy, Marcinowi Romanowskiemu, może poddawać w wątpliwość rzetelność wydanego w niniejszej sprawie orzeczenia przez sędziego" - dodał prok. Nowak.

Według rzecznika sędzia Dziwański "ujawnił swoje poglądy wskazujące na sympatyzowanie i przychylność ówczesnemu kierownictwu Ministerstwa Sprawiedliwości, oddając swój głos poparcia na Łukasza Piebiaka (byłego wiceministra sprawiedliwości) jako kandydata na członka Krajowej Rady Sądownictwa". Poparcie to - czytamy w komunikacie - "wzbudza uzasadnioną obawę, że prywatne preferencje i sympatie sędziego mogą przeważyć nad wymaganą przy rozstrzygnięciu sprawy rzetelnością".

nno/ godl/ wus/

Prokuratura nie została powiadomiona?

Nie dostaliśmy informacji o posiedzeniu sądu ws. wniosku o wyłączenie sędziego Przemysława Dziwańskiego od rozpoznania zażalenia na odmowę zastosowania tymczasowego aresztowania wobec Marcina Romanowskiego - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.

Pod koniec lipca prokurator krajowy Dariusz Korneluk mówił w wywiadzie dla PAP, że prokuraturze jest znana droga zawodowa sędziego Dziwańskiego; zaznaczył wówczas, że decyzja w sprawie wniosku o wyłączenie Dziwańskiego należy do prokuratorów prowadzących śledztwo.

Resort sprawiedliwości nie polemizuje z decyzją sądu

Z orzeczeniem Sądu Okręgowego w Warszawie, który nie zgodził się na wyłączenie sędziego Przemysława Dziwańskiego ze sprawy aresztowej posła Marcina Romanowskiego, nie polemizujemy - powiedział wiceszef MS Arkadiusz Myrcha. Podkreślił, że trzeba czekać na merytoryczne rozstrzygnięcie w tej sprawie.

"Z tego, co wiemy sąd na posiedzeniu niejawnym podjął taką decyzję i z takim orzeczeniem oczywiście się nie polemizuje, tylko się przyjmuje do realizacji" - powiedział w TVN24 Myrcha, dodając, że prokuratura zapozna się z pisemnym uzasadnieniem decyzji sądu.

"Trzeba czekać teraz na merytoryczne rozstrzygnięcie tego zażalenia przez wylosowanego sędziego i oczywiście do takiego rozstrzygnięcia także się dostosować" - dodał.

Wiceszef MS podkreślił, że KRS, której skład sędziowski w 2018 r. wybrali politycy, a nie środowiska sędziowskie, jest "instytucją skażoną prawnie". Dlatego też - jak mówił Myrcha - procedura wobec osób, które KRS nominowała na sędziów, też jest skażona.

andr/ sdd/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
samsza
Kontrowersyjny sędzia ??

Mamy tu prawdziwą "aferę hejterską", no no... szybko poszło.
niederfurzdorf
Praworządność „. Nie ważne dowody ważne kto orzeka. Nie ważne kto głosuje. Ważne kto liczy głosy. Lenin wiecznie żywy.

Powiązane: Marcin Romanowski

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki